Zawodowy alpinista Michael Gardner zmarł w wieku 32 lat po upadku w Nepalu

Zawodowy alpinista Michael Gardner zmarł w wieku 32 lat po upadku w Nepalu

Jako zagorzały fan i wielbiciel życia i osiągnięć Michaela Gardnera, jestem głęboko poruszony jego przedwczesną śmiercią. Jego duch przygody, niezachwiana pasja do gór i niezachwiane oddanie swojemu rzemiosłu są latarnią inspiracji, która będzie nadal oświetlać nasze życie.


Zawodowy alpinista Michael Gardner zmarł w wieku 32 lat w wyniku upadku.

7 października w górach Jannu East w Nepalu Gardner i jego zaufany towarzysz wspinaczki, Sam Hennessey, wspinali się, gdy miał miejsce niefortunny incydent. Następnego dnia marka odzieżowa Arc’teryx, która wspierała Gardnera, ogłosiła jego śmierć, podkreślając również rozdzierający serce zbieg okoliczności, że ojciec Gardnera, kolejny zawodowy wspinacz, zginął w podobnych okolicznościach.

8 października marka opublikowała na Instagramie informację, że Mike, przewodnik drugiego pokolenia z Exum, wychował się w Ridgway w Kolorado. Jako dziecko podążał śladami ojca przez Tetony do Nepalu, zwiedzając różne regiony pomiędzy nimi. Niestety, gdy Mike miał 16 lat, jego ojciec zmarł w wypadku wspinaczkowym, co miało ogromny wpływ na to, jak postrzegał góry i kształtował swoją przyszłą ścieżkę.

Marka wyraziła ulgę, ogłaszając, że Hennessey nie odniósł żadnych obrażeń po upadku Gardnera. W swoim hołdzie złożonym sportowcowi czule nazywali Gardnera „ukochaną postacią”.

Był zarówno ciekawski, jak i czuły. Było w nim coś urzekającego – czarujący uśmiech i zachęcająca postawa. Czerpał przyjemność z przekazywania wiedzy i cieszył się prawdziwymi kontaktami międzyludzkimi” – kontynuowali. „Tej osoby nie można było definiować etykietami; zamiast tego zajął się każdą aktywnością, która wzbudziła jego zainteresowanie, niezależnie od tego, czy była to jazda na deskorolce, jazda na nartach, wspinaczka czy pisanie jako przewodnik górski.

Jako koneser stylu życia pozwól, że podzielę się moimi osobistymi doświadczeniami z niezwykłą osobą znaną jako Mike. Jego osiągnięcia są tak ogromne i znaczące, że z łatwością można by zapełnić niezliczone tomy, próbując je wszystkie udokumentować. Jednak tym, co naprawdę przemawia do nas w Arc’teryx, jest nie tylko jego imponująca lista osiągnięć, ale raczej głęboki i trwały wpływ, jaki wywarł na nasz zespół.

Nie należał do osób, które się popisują lub mają zawyżone poczucie własnej wartości. Zamiast tego był głęboko szanowany wśród wspinaczy jako prawdziwa jednostka. Jego obecność promieniowała w każdym otoczeniu, pozostawiając niezatarty ślad na każdym, kogo spotkał. Jego cele były szlachetne; poszerzać granice sportu, czyniąc to z uczciwością, wdziękiem i uznaniem dla tych, którzy utorowali mu drogę.

Na zakończenie nekrologu marka oświadczyła, że ​​„dziedzictwo Gardnera będzie wieczne”.

Więcej informacji na temat wydarzeń poprzedzających śmierć Gardnera pozostaje nieujawnionych. Niemniej jednak wiadomo, że podjął trzy próby wspięcia się na górę o wysokości ponad 7000 metrów.

Gardner pozostawił mamę Colleen Gardner i siostrę Megan Gardner.

Nieco ponad miesiąc przed jego śmiercią z zapałem przeglądałam Instagram, z bijącym sercem, gdy natknęłam się na ostatni post udostępniony przez mojego idola, Gardnera. Było to urzekające zdjęcie przedstawiające go stojącego u boku Hennesseya – chwila uwieczniona na oczach wszystkich.

Po krótkiej przerwie w letnich przygodach jestem pełen radości i nie mogę się doczekać, co będzie dalej. Słońce, śmiech i chwile więzi z bliskimi napełniły mnie. Nie mogę się doczekać, aby ponownie wyruszyć w góry z moim towarzyszem @hennesseysamuel! Podejmij nowe wyzwania!

2024-10-10 22:58