Wilmer Valderrama wspomina, jak samolot spadał podczas lotu z aktorami z najwyższej półki

Wilmer Valderrama wspomina, jak samolot spadał podczas lotu z aktorami z najwyższej półki

Jako oddany naśladowca podróży Wilmera Valderramy nie mogę powstrzymać się od podziwu dla jego odwagi i odporności, gdy przeczytałem o jego przerażającym incydencie w locie. Sposób, w jaki opisuje to wydarzenie w swojej nowej książce „An American Story: Every’s Invited”, jest zarówno porywający, jak i szczery.


W swojej najnowszej publikacji Wilmer Valderrama podzielił się mrożącym krew w żyłach wydarzeniem, które w znaczący sposób ukształtowało jego spojrzenie na życie w centrum uwagi Hollywood.

Grupa aktorów i profesjonalistów z branży wraca do Hollywood z Nowego Orleanu po Super Bowl, ale według Valderramy (44) ich podróż nie przebiega gładko, jak opisano w An American Story: Wszyscy zaproszeni, premiera 17 września. „Niebo przepełnione jest gwałtowną zimową burzą, a atmosfera na pokładzie jest napięta” – napisał.

Valderrama podróżował prywatnym samolotem ze swoimi współpracownikami: Ashtonem Kutcherem, Dannym Mastersonem, Colinem Hanksem i kilkoma innymi przyjaciółmi.

Następnie dodał: „Na zewnątrz jest tylko ciemność i marznący deszcz”. Samolot doświadcza gwałtownych ruchów, wznosi się, opada i kołysze. Zaczynam mieć zawroty głowy. Coraz trudniej mi złapać oddech. Nagle z sufitu spadają maski tlenowe i zastanawiam się, czy zostały uwolnione w wyniku turbulencji, czy z innego powodu.

Gdy pilot założył dużą maskę Sił Powietrznych (większą niż my), Valderrama i jego przyjaciele zareagowali odpowiednio.

Aktor wspomniał: „Mamy problemy z naszymi maskami. Bez wątpienia coś jest nie tak z tym lotem” – napisał. „Colin mocno ściska podłokietniki swojego siedzenia. Szczęka Ashtona zwisa luźno na jego kolanach. …Wygląda na to, że spadamy w dół.

Jak poinformował kapitan, kabina samolotu wypełniła się tlenkiem węgla w wyniku zacięcia się zaworu tlenowego, co było dość oczywiste.

48-letni Masterson powiedział innym aktorom: „Straciłem czucie w ramieniu”, co skłoniło Valderramę i Kutchera (oboje 46-letni) do pomocy, dzieląc się maską ochronną i oferując dodatkowe wsparcie. Członek załogi oznajmił, że konieczne jest nieoczekiwane lądowanie, lecz wciąż znajdowali się w znacznej odległości od celu.

Valderrama pamięta, jak pomyślał o najgorszej sytuacji, gdybyśmy utknęli wysoko w górach: Ashton musiałby zdecydować, na kim przeżyje jako pierwszy, prawdopodobnie na mnie, ponieważ uwielbia kuchnię latynoamerykańską.

Wilmer Valderrama wspomina, jak samolot spadał podczas lotu z aktorami z najwyższej półki

Po „bardzo trudnym” przyziemieniu samolot bezpiecznie wylądował na ziemi. „Wydaliśmy radosny dźwięk, choć wydaje się, że minęła wieczność. To nie jest triumfalny wiwat” – napisał Valderrama. „To drżący wiwat, jakbyśmy wszyscy próbowali zrozumieć, co się wydarzyło.

Podczas mojej ostatniej podróży nieoczekiwany incydent podczas lądowania zatrzymał mnie w El Paso w Teksasie w drodze do Kalifornii. Czekając na nasz lot zastępczy, zdecydowałem się skontaktować z moją drogą mamą. Postanowiłem nie dzielić się szczegółami wydarzenia, woląc oszczędzić jej niepotrzebnych zmartwień. Zamiast tego po prostu wyraziłem swoją miłość.

Kilka lat później, kiedy „That’s Show z lat 70.” było wciąż świeże i odlotowe, wydarzył się incydent, z którego nigdy nie mogłem się otrząsnąć. Widzisz, nie byłem tylko częścią przedstawienia, ja nim żyłem. Historia, która trafiła wówczas na pierwsze strony gazet, była nieco upiększona, ale rzeczywistość moich przeżyć nadal mnie prześladuje.

Po zakończeniu „That’s Show z lat 70.” w 2006 roku Valderrama rozpoczął przerwę zwaną „latami przerwy”, wykorzystując ten czas na podróże i refleksję nad swoją przyszłą ścieżką kariery. Podczas tej przerwy w końcu ponownie wszedł do branży rozrywkowej, mając rozeznanie w rolach, które zdecydował się przyjąć. Jedną z tych ról był Dell Gordo w „Larry Crowne” – filmie, którego współautorem i reżyserem jest Tom Hanks, który dostarczył mu cennych spostrzeżeń na temat życia i profesjonalizmu, jednych z najlepszych, jakie kiedykolwiek spotkał.

Oprócz uzyskania wskazówek od Johnny’ego Deppa po incydencie lotniczym, kiedy poczuł się przepracowany, Valderrama skontaktował się z Deppem (61 l.) za pośrednictwem agenta podczas kręcenia filmu „Piraci z Karaibów: Skrzynia umarlaka”. Depp poradził mu, aby skupił się na jednej postaci na raz i zaufał sobie, że odniesie sukces.

Po naszej rozmowie przyszła mi do głowy myśl: co by było, gdyby moje życie zostało przerwane w tym samolocie? Valderrama napisał. Wszyscy wiemy, że śmierć jest nieunikniona, ale powinniśmy być także gotowi na to, co nas czeka. Jednak niezwykle ważne jest, aby w pełni zaangażować się także w chwilę obecną.

Książka An American Story: wszyscy zaproszeni jest już dostępna.

2024-09-17 20:54