Widzowie rywali wychwalają Danny’ego Dyera, stwierdzając, że „nie powinien już marnować go na same mydła” – a nawet domagają się serialu pobocznego dla jego postaci

Widzowie rywali wychwalają Danny’ego Dyera, stwierdzając, że „nie powinien już marnować go na same mydła” – a nawet domagają się serialu pobocznego dla jego postaci

Jako osoba, która spędziła niezliczone godziny w świecie telewizji i literatury, muszę przyznać, że szum wokół nowego serialu Disney+ „Rywale” z pewnością wzbudził moje zainteresowanie. Ekscytujące sceny, gwiazdorska obsada i kuszące wskazówki dotyczące potencjalnej kontynuacji – wszystko to razem stworzyło nieodpartą mieszankę, która nie może powstrzymać się od przyciągania każdego miłośnika bonkbusterów, takiego jak ja.


Widzowie oglądający w weekend z niecierpliwością wyczekiwaną wersję powieści Jilly Cooper Rivals z 1988 roku na platformie Disney+ zachwalali występ Danny’ego Dyera.

47-letni aktor EastEnders wciela się w rolę Freddiego Jonesa w serialu, którego akcja rozgrywa się w 1986 roku i zagłębia się w bezwzględną krainę przemysłu telewizyjnego.

Jako oddany fan nie mogę powstrzymać się od uznania urzekającej dynamiki pomiędzy entuzjastą polo Rupertem Campbellem-Blackem (Alex Hassell) a czarującym Lordem Tonym Baddinghamem (David Tennant), a jednak to wyjątkowy występ Danny’ego naprawdę mnie wyróżnia w tej serii.

Wciela się w postać Freddiego, niezwykłego biznesmena zajmującego się elektroniką – widzowie twierdzą, że bawi się „niuansami”, podczas gdy inni domagali się serialu spin-off tylko z jego udziałem.

Widzowie nie mają dość Danny’ego Dyera w serialu #Rivals! Wyrażali swój entuzjazm w programie X, mówiąc: „Oglądanie Danny’ego Dyera to prawdziwa przyjemność”. Chcemy więcej tej postaci, proszę, trzymaj go z daleka od telenoweli i ról związanych z piłką nożną.

Widzowie rywali wychwalają Danny’ego Dyera, stwierdzając, że „nie powinien już marnować go na same mydła” – a nawet domagają się serialu pobocznego dla jego postaci

Widzowie rywali wychwalają Danny’ego Dyera, stwierdzając, że „nie powinien już marnować go na same mydła” – a nawet domagają się serialu pobocznego dla jego postaci

„Zajęło mi trzy odcinki, zanim zorientowałem się, kogo gra Danny Dyer. To naprawdę dobry Rywal”.

Warto zauważyć, że umiejętności aktorskie Danny’ego Dyera są często niedoceniane; jego portrety bohaterów, szczególnie w #Rivals, są naprawdę urzekające swoją głębią i emocjonalnym rezonansem.

Niezbyt lubiłem Danny’ego Dyera, ale jego występ w „#rivals” sprawił, że mu kibicuję. Jeśli zamiast tego skończy z Katherine Parkinson, będę bardzo zdenerwowana!

„Danny Dyer w podejrzanej peruce śpiewający Bat out of Hell to jedna ze scen roku #rivals.”,

„Danny Dyer i Katherine Parkinson to najlepsze rzeczy w #Rivals.”,

„Zatem naprawdę lubię Danny’ego Dyera w #Rivals.”,

„@DisneyPlus czas zamówić spin-off #dannydyer Freddie Jones? #Rywale.’

„danny Dyer absolutnie znokautował wszystkich w #rivals !!!!.”

„Im więcej oglądam RIVALS, tym bardziej widzę, że Danny Dyer jest skarbem narodowym”.

W rustykalnej posiadłości Lorda Baddinghama dramat rozgrywa się, gdy bohaterowie przeżywają gorące relacje i nieodwzajemnione namiętności w ramach serii wydarzeń przedstawionych w serialu.

Widzowie rywali wychwalają Danny’ego Dyera, stwierdzając, że „nie powinien już marnować go na same mydła” – a nawet domagają się serialu pobocznego dla jego postaci
Widzowie rywali wychwalają Danny’ego Dyera, stwierdzając, że „nie powinien już marnować go na same mydła” – a nawet domagają się serialu pobocznego dla jego postaci
Widzowie rywali wychwalają Danny’ego Dyera, stwierdzając, że „nie powinien już marnować go na same mydła” – a nawet domagają się serialu pobocznego dla jego postaci
Widzowie rywali wychwalają Danny’ego Dyera, stwierdzając, że „nie powinien już marnować go na same mydła” – a nawet domagają się serialu pobocznego dla jego postaci
Widzowie rywali wychwalają Danny’ego Dyera, stwierdzając, że „nie powinien już marnować go na same mydła” – a nawet domagają się serialu pobocznego dla jego postaci
Widzowie rywali wychwalają Danny’ego Dyera, stwierdzając, że „nie powinien już marnować go na same mydła” – a nawet domagają się serialu pobocznego dla jego postaci
Widzowie rywali wychwalają Danny’ego Dyera, stwierdzając, że „nie powinien już marnować go na same mydła” – a nawet domagają się serialu pobocznego dla jego postaci
Widzowie rywali wychwalają Danny’ego Dyera, stwierdzając, że „nie powinien już marnować go na same mydła” – a nawet domagają się serialu pobocznego dla jego postaci
Widzowie rywali wychwalają Danny’ego Dyera, stwierdzając, że „nie powinien już marnować go na same mydła” – a nawet domagają się serialu pobocznego dla jego postaci
Widzowie rywali wychwalają Danny’ego Dyera, stwierdzając, że „nie powinien już marnować go na same mydła” – a nawet domagają się serialu pobocznego dla jego postaci
Widzowie rywali wychwalają Danny’ego Dyera, stwierdzając, że „nie powinien już marnować go na same mydła” – a nawet domagają się serialu pobocznego dla jego postaci
Widzowie rywali wychwalają Danny’ego Dyera, stwierdzając, że „nie powinien już marnować go na same mydła” – a nawet domagają się serialu pobocznego dla jego postaci
Widzowie rywali wychwalają Danny’ego Dyera, stwierdzając, że „nie powinien już marnować go na same mydła” – a nawet domagają się serialu pobocznego dla jego postaci
Widzowie rywali wychwalają Danny’ego Dyera, stwierdzając, że „nie powinien już marnować go na same mydła” – a nawet domagają się serialu pobocznego dla jego postaci

Niektórzy widzowie wyrazili w Internecie swoje podekscytowanie prowokacyjnymi sekwencjami programu, zwłaszcza grą w tenisa bez ubrania, w której występują słynna łotrzyka Coopera, Campbell-Black, i postać Emily Atack, Sarah Stratton.

Jednemu z widzów zabrakło słów i po prostu oznajmił: „NAGA SCENA TENISOWA!”

Ludzie wspominali, że serial urzekł ich już od pierwszej sceny, a jedna z osób skomentowała: „Od razu mnie wciągnął, gdy tylko RCB wyszedł z toalety na Concorde i pewnie szedł wzdłuż korytarza, oglądając „Addicted to Love” 'grał.

„Po prostu idealnie”.

Inny użytkownik mediów społecznościowych zażartował, że ogląda Rivals ze względu na „fabułę”, załączając zdjęcia Aidana Turnera i Hassella bez koszuli.

Większość osób zgodziła się, że oryginalny serial Disney+ doskonale nadaje się do oglądania bez przerwy. Jedna z osób wyraziła to w następujący sposób: „Rzadko oglądam seriale, ale niedawno ukończyłem Rivals. Gra jest niesamowicie wciągająca i nie mogę się nią nacieszyć.

Ośmioczęściowy serial oparty jest na sprośnej powieści Dame Jilly z 1988 roku i opowiada o bezwzględnym świecie niezależnej telewizji z 1986 roku.

Książka z serii Kroniki Rutshire osiągnęła pierwsze miejsca na listach przebojów i przekroczyła sprzedaż przekraczającą milion egzemplarzy.

Po ogłoszeniu programu producentka wykonawcza i autorka Dame Jilly wyraziła swój zachwyt, mówiąc: „Jestem nie do opisania podekscytowana możliwością ujawnienia naszej gwiazdorskiej obsady w „Rivals”.

Prezentując najwyższej klasy talenty aktorskie pochodzące z Wysp Brytyjskich, nie wyobrażam sobie bardziej odpowiedniej grupy aktorów do tej produkcji.

„Nie mogę się doczekać, aż będę na planie i zobaczę, jak ożywiają postacie, które tak bardzo kocham. 

Gdy tylko spotkaliśmy się z Alexem, było oczywiste, że będzie on bezbłędnie uosabiał mój największy wzór do naśladowania, legendarnego, uwodzicielskiego, nieustępliwego i uderzająco atrakcyjnego Ruperta Campbella-Blacka. Widzów czeka ekscytujące przeżycie!

Scenarzysta Dominic Treadwell-Collins celowo zdecydował się na adaptację tylko pierwszej części powieści Rivals.

Widzowie rywali wychwalają Danny’ego Dyera, stwierdzając, że „nie powinien już marnować go na same mydła” – a nawet domagają się serialu pobocznego dla jego postaci
Widzowie rywali wychwalają Danny’ego Dyera, stwierdzając, że „nie powinien już marnować go na same mydła” – a nawet domagają się serialu pobocznego dla jego postaci

Według źródła zbliżonego do serialu wydaje się, że pozostało mnóstwo narracji, która może potencjalnie prowadzić do kontynuacji.

„Wygląda na to, że Disney+ jest na pokładzie, mimo że nie ogłosił jeszcze oficjalnej prowizji.

Jako nieosiągalny fan mogę zaświadczyć, że szum wokół nadchodzącego programu jest wyczuwalny, a jako osoba, która miała zaszczyt podglądać jego odcinki, mogę śmiało powiedzieć, bez cienia wątpliwości, że przewyższy to wszystkie oczekiwania.

Inaczej mówiąc, oczywiste jest, że potrzebujemy kolejnego spotkania. Pamiętaj jednak, że takie spotkania wymagają zasobów, takich jak pieniądze i czas, zwłaszcza że koordynacja harmonogramów naszych znanych aktorów może być dość trudna.

2024-10-20 23:34