W swoim dokumencie o stracie Myleene Klass w bolesny sposób ujawnia „izolację, samotność i trzewny ból”, jakie odczuwała po czterech poronieniach

W swoim dokumencie o stracie Myleene Klass w bolesny sposób ujawnia „izolację, samotność i trzewny ból”, jakie odczuwała po czterech poronieniach

Nie mogę powstrzymać się od głębokiego wzruszenia i podziwu Myleene Klass za jej niezachwianą determinację we wprowadzeniu zmian w brytyjskim systemie opieki nad poronieniami. Jako osoba, która nie przeżyła tak bolesnego doświadczenia, mogę sobie tylko wyobrazić towarzyszący temu emocjonalny zamęt. Jej czteroletnia kampania z posłanką Partii Pracy Olivią Blake, której kulminacją były historyczne zmiany w przepisach dotyczących utraty ciąży, jest po prostu heroiczna.


Myleene Klass szczerze opowiedziała o emocjonalnym zamieszaniu, odosobnieniu, samotności i fizycznej agonii, której doświadczyła po czterech poronieniach.

46-letnia performerka podzieliła się na Instagramie przemyśleniami na temat śmiertelności noworodków po emisji swojego filmu dokumentalnego w BBC zatytułowanego „Myleene Klass: Miscarriage and Me” w środowy wieczór.

Jako zagorzała zwolenniczka zdecydowałam się podzielić refleksyjnym autoportretem, skupiającym się na brzuchu, wyrażając jednocześnie swoje niezachwiane zaangażowanie na rzecz zmiany brytyjskich przepisów dotyczących poronień. Jest to sprawa bliska mojemu sercu i nie spocznę, dopóki nie zobaczymy postępów.

Myleene podzieliła się swoim doświadczeniem, gdy usłyszała te druzgocące słowa „brak bicia serca”, podkreślając znaczenie lepszej opieki dla matek przeżywających żałobę.

Pod swoim postem gwiazda otrzymała wiele zachęcających wiadomości od innych kobiet, wyrażających swoje wsparcie. (Wspomniana tutaj gwiazda ma dwie córki, 16-letnią Avę, 12-letniego Hero i czteroletniego syna o imieniu Apollo.)

W swoim dokumencie o stracie Myleene Klass w bolesny sposób ujawnia „izolację, samotność i trzewny ból”, jakie odczuwała po czterech poronieniach

W swoim dokumencie o stracie Myleene Klass w bolesny sposób ujawnia „izolację, samotność i trzewny ból”, jakie odczuwała po czterech poronieniach

Na Instagramie napisała: „Bardzo mi przykro, ale serce nie bije”. Jeśli podobnie jak ja usłyszałeś tę smutną wiadomość cztery razy, ja również przepraszam. Za twój smutek i ciężar smutku, który, jak rozumiem, dźwigasz.

Jestem naprawdę wdzięczna za szczere komplementy, które otrzymałam po dzisiejszej emisji mojego filmu dokumentalnego Myleene Klass: Poronienie i ja w BBC1. Twoje wsparcie jest dla mnie całym światem, ponieważ nadal otwieramy rozmowy na ten delikatny temat.

Doświadczenie intensywnego, rozdzierającego wnętrzności smutku, dezorientacji i strachu, które towarzyszą poronieniu, naprawdę wymaga osobistego spotkania, aby w pełni zrozumieć jego wpływ.

Być może trafiliście dzisiaj na intrygujący artykuł (The Independent opublikował wciągający artykuł), w którym zagłębiamy się w pytanie: „Co będzie dalej”?

„Dokument pokazuje, że pomimo poczucia izolacji i samotności wiele kobiet, liczących dziesiątki tysięcy, niepotrzebnie traci swoje dzieci każdego miesiąca. Kiedy zagłębiam się w szczegóły, pracując z posłanką Olivią Blake i Tommysem, odkrywam jeszcze więcej przykładów niesprawiedliwości. Wygląda na to, że Westminster jest obecnie de facto właścicielem naszych łon.

Rząd powinien poczynić dalsze postępy i przyznać nam to, co nam się prawnie należy. Wydali nieoficjalne, quasi-oficjalne zaświadczenia, ale my i nasze zmarłe dzieci zasługujemy na coś bardziej treściwego. Prosimy o oficjalne potwierdzenie ich istnienia. Zaświadczenie, które można oficjalnie odnotować w naszych historiach medycznych i archiwach, tak jak w przypadku wszystkich innych aktów zgonów.

„Zasługujemy na odpowiednie dane, abyśmy mogli zrozumieć, dlaczego tak się dzieje, i zapobiec temu, aby przydarzyło się to naszym dzieciom. Zasługujemy na całodobową opiekę, a nie na losowo rozproszone EPUSy zmuszające nas do gry w loterię kodów pocztowych, czy otrzymamy fachową pomoc, czy też będziemy siedzieć płacząc i krwawiąc w poczekalni na segregację, która zadecyduje o naszym losie.

„Niektóre kobiety nadal muszą czekać na 3 kolejne MC, zanim jakakolwiek interwencja będzie konieczna.

W swoim dokumencie o stracie Myleene Klass w bolesny sposób ujawnia „izolację, samotność i trzewny ból”, jakie odczuwała po czterech poronieniach
W swoim dokumencie o stracie Myleene Klass w bolesny sposób ujawnia „izolację, samotność i trzewny ból”, jakie odczuwała po czterech poronieniach
W swoim dokumencie o stracie Myleene Klass w bolesny sposób ujawnia „izolację, samotność i trzewny ból”, jakie odczuwała po czterech poronieniach
W swoim dokumencie o stracie Myleene Klass w bolesny sposób ujawnia „izolację, samotność i trzewny ból”, jakie odczuwała po czterech poronieniach
W swoim dokumencie o stracie Myleene Klass w bolesny sposób ujawnia „izolację, samotność i trzewny ból”, jakie odczuwała po czterech poronieniach

Jako zagorzały zwolennik sprawiedliwości jestem głęboko przekonany, że są to prawa podstawowe, które powinna posiadać każda istota ludzka. Niestety, podczas procedury D&C często zapomina się o godności kobiety, która przechodzi poronienie. Zamiast oferować im popiół, modlitwy, slajdy i badania naukowe, zasługują na współczucie, szacunek i zrozumienie.

Jeśli rodzice pragną fizycznie kołysać swoje niemowlęta, a nie tylko trzymać je emocjonalnie, wiedzcie, że nie jesteście jedynymi. Razem zadbamy o to, aby nasze dzieci otrzymały to, na co naprawdę zasługują. Dopóki wszyscy nie osiągniemy tego kamienia milowego jako zjednoczony front, nie zaprzestanę wysiłków, aby z miłością bronić moich dzieci i waszych dzieci.

Wcześniej, w lutym, okazywała wyraźne oznaki emocji, mówiąc o niedawno wprowadzonym w programie Loose Women procesie certyfikacji utraty dziecka.

Rząd poinformował, że jeśli rodzice doświadczyli bolesnej straty dziecka przed 24. tygodniem ciąży, mają prawo zażądać zaświadczenia potwierdzającego ich smutek.

Myleene przyznała, że ​​akty utraty dziecka umożliwiają żałobę i znalezienie pocieszenia, stanowiąc pamiątkę.

Mówiąc prościej, wierzy, że przedmioty, które służą jako przypomnienia, zapewniają pocieszenie lub mogą być cenne, są korzystne. Każdy radzi sobie ze smutkiem inaczej i nie do nas należy dyktowanie tego procesu.

„Ludzie rzeczywiście przeżywają żałobę na różne sposoby i niektórzy będą potrzebować przypomnienia lub czegoś namacalnego. 

Idąc dalej, mogą istnieć różne opinie na temat zmian w systemie opieki nad poronieniem; jednak jedną z rzeczy, za którą opowiadałem się, jest przejście w stronę albo dostarczania certyfikatów, albo podejmowania konkretnych działań, ponieważ obie opcje są pożądane przez różne osoby.

Pozwólcie, że coś wyjaśnię: to nie jest formalny dokument prawny. Aby uniknąć nieporozumień, pamiętaj, że możesz nie znaleźć go w miejscach publicznych, takich jak ratusz lub niczyje archiwum.

– Nie będzie tego nawet w twojej dokumentacji medycznej, a to jest przestępstwo i powinno być. Jeśli masz złamany paznokieć lub zawał serca, jest to zapisane w Twojej dokumentacji medycznej.

– Ale poronienie nim nie jest. Miałem cztery i musiałem zarejestrować dwa w mojej dokumentacji medycznej, chyba że rozmawiasz ze swoim lekarzem rodzinnym. 

Dane te są kluczowe dla Ciebie i Twoich przyszłych pokoleń, ponieważ mogą mieć znaczenie w dyskusjach na temat kwestii związanych z płodnością, z którymi mogą się zetknąć w przyszłości.

Niestety, zalałam się łzami, porównując to do ciągłego odklejania lepkiego plastra. Naprawdę żałosne.

„W tym panelu znajdują się osoby, które doświadczyły poronień i jestem świadoma, że ​​niektóre z Was również mogły przez to samo przejść”. (Nieformalny)

„Nie poronisz u lekarzy, poronisz w drodze do szkoły, ja poroniłam w radiu. Filmy malują: jesteś w łóżku, dzwonisz do lekarza, jest krew.

W swoim dokumencie o stracie Myleene Klass w bolesny sposób ujawnia „izolację, samotność i trzewny ból”, jakie odczuwała po czterech poronieniach
W swoim dokumencie o stracie Myleene Klass w bolesny sposób ujawnia „izolację, samotność i trzewny ból”, jakie odczuwała po czterech poronieniach
W swoim dokumencie o stracie Myleene Klass w bolesny sposób ujawnia „izolację, samotność i trzewny ból”, jakie odczuwała po czterech poronieniach

W rzeczywistości mogłabym siedzieć przy stole, co oznaczałoby moje czwarte poronienie. Aby utrzymać fasadę ze względu na moje dzieci, muszę zachować to w tajemnicy. Jest to niedogodność i niesprawiedliwość, która doprowadza mnie do frustracji i żałuję, że nie zostało to odnotowane w mojej dokumentacji medycznej.

W lipcu 2023 roku Myleene doprowadziła do historycznej zmiany prawa dotyczącego utraty ciąży. Zmiana ta oznacza, że ​​kobiety nie będą już musiały przeżywać trzech poronień, zanim otrzymają niezbędną pomoc medyczną i poradnictwo przedciążowe.

Przez ostatnie cztery lata aktywnie opowiadała się za zmianami w brytyjskich przepisach dotyczących poronień, współpracując z posłanką Partii Pracy Olivią Blake.

Jako zapalona zwolenniczka nie mogę powstrzymać się od refleksji nad moją podróżą po rozdzierającej serce męce czterech wyniszczających poronień. Z ogromną dumą biorę udział w ruchu mającym na celu zmianę przepisów dotyczących utraty ciąży i jestem podekscytowana możliwością podzielenia się tą wiadomością po oficjalnym zatwierdzeniu szeregu reform.

Zmiany zostały ujawnione w długo oczekiwanym „Pregnancy Loss Review” – niezależnym raporcie na temat opieki nad poronieniem w ramach NHS i sposobów jej ulepszenia, który powstał po kampanii prowadzonej przez organizację charytatywną Tommy’s, z którą współpracuje Myleene, organizacja charytatywna zajmująca się utratą dzieci.

Jako osobę głęboko poruszoną tą historią, zachęcam Cię, abyś zasięgnęła porady na stronie internetowej Stowarzyszenia Poronień (www.miscarriageassociation.org.uk) lub wybrała numer jego infolinii (01924 200 799), jeśli okaże się, że potrzebujesz wsparcia w tych trudnych chwilach. czasy.

2024-10-17 18:06