Upadek ENA: tragikomedia krachu na rynku 💸🎭

Ethena, ta oblegana cyfrowa bombka, tańczy teraz pod niewidzialnymi kopytami rynkowej rozpaczy. Główny posiadacz, z subtelnością pijanego baletu, zdeponował 16,86 miliona ENA w Coinbase Prime, odnotowując stratę w wysokości 15 milionów dolarów, czyli 81% poniżej podstawy kosztów. Można to nazwać finansowym pas de deux, a może kradzieżą niewidzialnej ręki.

Ten wielki gest płynności – czytaj: sprzedaż – zbiegł się z wahaniem ceny ENA w pobliżu 0,14–0,15 USD, poziomów ostatnio widzianych, gdy dinozaury nadal handlowały kryptowalutami. Świece natomiast zachowywały się jak nazbyt ostrożni arystokraci na balu: opanowani, opanowani i podejrzanie uprzejmi.

Dlaczego wystrój? Wydaje się, że rynek przewidział ten dramat. Przewidziałem to z precyzją kremlowskiego biurokraty płacącego podatki. A jednak straty, och, straty! Krzyczą o wyczerpaniu, a nie pewności siebie. Posiadacze są pod wodą, a ich portfele łapią powietrze. Rajd pomocy? Prawdopodobnie preludium do imprezy dystrybucyjnej, z której wszyscy wychodzą z lżejszymi kieszeniami i cięższymi westchnieniami.

Ethena [ENA] trzyma się teraz kruchej równowagi: wyjścia spotykają się z oportunistyczną akumulacją, jak dwoje kochanków debatujących, kto zapłaci za obiad. Zmienność zostaje stłumiona, ryzyko podwyższone, a przyszłość… cóż, to rosyjska laleczka niepewności.

Zejście, część Deux

ENA, ta nieustraszona podróżniczka, kontynuuje swoją pielgrzymkę w dół kanału od regionu 0,30 dolara. Niedawna konsolidacja w pobliżu górnej granicy kanału jest jak pijak trzymający się latarni – niestabilny, ale nie całkiem beznadziejny.

RSI, barometr pędu, utrzymuje się poniżej 40. Słaby puls, słabe bicie serca. Tymczasem kanał szepcze o głębszym spadku w kierunku 0,1315 USD – strefy wsparcia pachnącej wcześniejszymi minimami i symetrią geometryczną. Strukturalny punkt kontrolny? Bardziej jak punkt poboru opłat na drodze do ruiny.

Odbicie powyżej 0,165 USD zakłóciłoby sekwencję niedźwiedzi. Ale ENA jeszcze tego nie osiągnęła. Rynek pozostaje reaktywny, kupujący bronią poziomów jak rycerze podczas oblężenia, podczas gdy sprzedający trzymają wodze trendu. Prawdziwa walka o władzę, jeśli wystarczająco mocno zmrużysz oczy.

ENA: Ustawa o absorpcji

Pomimo spirali spadkowej ceny, 90-dniowy Spot Taker CVD pozostaje dodatni netto. Wygląda na to, że kupujący nie uciekają – oni gromadzą się, jak sępy krążące wokół umierającego byka. Ale cena? Jest zbyt uparty, aby docenić ich wysiłki.

Ta rozbieżność to mistrzowska lekcja ironii. ENA spadła o ponad 60% w stosunku do najwyższych poziomów w połowie cyklu, a mimo to chętni nie ustają w swoim szlachetnym (lub głupim) dążeniu do absorpcji presji sprzedaży. Kupowanie defensywne, a nie ofensywne. Gra w walnięcie kreta z kaprysami rynku.

Historycznie rzecz biorąc, takie rozbieżności są tak samo wiarygodne, jak obietnice Biura Politycznego. Osłabiają dynamikę niedźwiedzi, ale nie dają żadnych gwarancji. CVD pozostaje dodatnia? Dobry. Przyspieszenie w dół? Nadal możliwe. Bez odzyskania oporu akumulacja jest jedynie rozgrzewką przed głównym wydarzeniem: załamaniem.

Stopy finansowania: nowy rozdział

Stopa finansowania ważona OI, to nieuchwytne widmo, przesunęła się z -0,01% do +0,005%. Drobny cud, a może błąd biurokratyczny. Nastąpiło to po kolorze na długiej stronie, podczas którego Open Interest skurczył się niczym napompowany balon. Finansowanie okazało się dodatnie, co sugeruje, że inwestorzy płacą teraz za utrzymywanie pozycji długich. Nowy, wspaniały świat czy desperacki chwyt?

Stopy pozostają płytkie, co wskazuje raczej na pozycjonowanie niż przekonanie. Wpływ? Obniżone, jakby rynek zbiorowo pamiętał swój pierwszy kredyt hipoteczny. Kaskadowe likwidacje? Mało prawdopodobne, chyba że bogowie zmienności postanowią urządzić imprezę.

Przełomowe oczekiwania? Wciąż mit. Stopy finansowania sygnalizują równowagę, a nie działanie. Traderzy czekają na stabilizację, ściskając swoje portfele jak talizmany. Dźwignia nie jest już czynnikiem napędzającym fabułę, chyba że ENA zdecyduje się na powrót. Wymaga to jednak wzrostu cen i uczestnictwa, a nie tylko zmian w finansowaniu.

Płynność krótkiej strony: tragiczna mapa

Mapa likwidacji ENA Binance pokazuje koncentrację krótkiej dźwigni likwidacyjnej powyżej 0,20 USD, z klastrami pomiędzy 0,205 a 0,22 USD. Skarbiec o wartości 5 milionów dolarów ekspozycji, zdominowany przez pozycje 25x i 50x. Przepis na katastrofę, czyli los na loterię dla odważnych.

Długa dźwignia likwidacyjna poniżej ceny? Cienki jak portfel bolszewika. Klastry poniżej 0,18 USD? Ledwo widoczne. Ta asymetria sugeruje krótkie zakłady kontynuacyjne, a nie długą dźwignię. Ruch w górę do 0,205–0,22 USD spowodowałby więcej wymuszonych likwidacji niż porównywalny ruch w dół. Profil płynności zrównoważony jak księga pijaka.

Podsumowując, ENA pozostaje strukturalnie nastawiona na kontynuację spadków, której celem jest przetestowanie strefy wsparcia na poziomie 0,1315 USD. Kupujący chłonęli presję sprzedaży jak gąbka w powodzi, ale nie odzyskali trendu. Jeśli nie pojawi się agresywny popyt, upadek będzie trwał nadal – tragikomedia błędów, dźwigni i straconych fortun.

Trwałe ożywienie gospodarcze? Tylko jeśli ENA utrzyma 0,1315 dolara i odzyska opór kanału z siłą przesłuchania KGB. W przeciwnym razie zostanie napisany scenariusz: więcej spadków, więcej rozpaczy i rynek, który nigdy się nie uczy.

Ostatnie przemyślenia

  • Struktura ENA sprzyja testowi spadków na poziomie 0,1315 USD przed jakąkolwiek próbą ożywienia. Zwrot akcji, o który nikt nie prosił.
  • Odbicie wymaga interwencji kupującego i pokonania oporu kanału. Albo, wiesz, boska interwencja.

2025-12-23 17:39