Travis Kelce reaguje na tworzenie historii Chiefs

Travis Kelce reaguje na tworzenie historii Chiefs

Jako zagorzały fan NFL nie mogę powstrzymać przypływu podziwu, gdy myślę o Travisie Kelce. Zawodnik Kansas City Chiefs nie tylko sprawdził się na boisku, ale także złożył hołd wielkim, którzy byli przed nim. Pobicie rekordu Tony’ego Gonzaleza w zakresie większości przyjęć w serii Chiefs to nie lada wyczyn i świadectwo poświęcenia, umiejętności i niezachwianej pasji Travisa do gry.


Travis Kelce to nie tylko zawodnik Chiefs – to także rekordzista.

Zespół Kansas City Chiefs, będący członkiem zespołu od 2013 roku, niedawno pobił rekord ustanowiony niegdyś przez wielkiego NFL Tony’ego Gonzaleza, który grał w tym samym zespole przez 12 sezonów. To niezwykłe osiągnięcie czyni go rekordzistą Chiefa w liczbie przyjęć w karierze, gdyż podczas meczu 29 września zapewnił sobie 917. złapanie.

To osiągnięcie, którym brat Travisa, Jason Kelce, z radością mógł się pochwalić.

Były zawodnik Philadelphia Eagles zauważył podczas odcinka podcastu New Heights z 1 października, że ​​statystyki, o których mowa, są naprawdę niezwykłe. Biorąc pod uwagę historię tego, kto wcześniej sprawował tę funkcję, oraz znaczący wpływ, jaki wywarł na futbol amerykański w końcówce, jest to kamień milowy, który warto uczcić.

Dodał: „Dobra robota, Trav! Muszę przyznać, że jesteś dość skromny, ale to, czego osiągnąłeś, jest naprawdę zdumiewające. Mówiąc inaczej, sama możliwość interakcji z czymś, co Tony osiągnął z Chiefs, jest absolutnie inspirująca .

W tym samym roku, w którym Travis zaczął grać dla Chiefs, Tony, który właśnie zakończył karierę piłkarską w Atlanta Falcons, jest rekordzistą pod względem największej liczby zdobytych metrów i największej liczby przyjęć w karierze spośród wszystkich ciasnych końcówek w historii.

Travis Kelce reaguje na tworzenie historii Chiefs

To dziedzictwo, które zawsze inspirowało Travisa.

34-latek rozmyślał: „To niesamowite, jak często wszystko wraca do punktu wyjścia. Stojąc na szczycie tabeli liderów wraz z Kansas City Chiefs, organizacją, której początki sięgają lat 60. XX wieku i która jest jednym z pierwszych zespołów, które osiągnęli sukces, naprawdę zataczają koło. Dużą część ich ciągłego sukcesu można przypisać ich bogatej przeszłości i postaci takiej jak Tony Gonzalez, który wywarł na mnie największy wpływ.

Następnie Travis powiedział: „Naprawdę go podziwiam. Zainspirował mnie w sposób, z którego być może nie zdaje sobie sprawy, i przez całą moją karierę zawodową starałem się naśladować to, co reprezentował dla tej drużyny i całej piłki nożnej. Należy o tym wspomnieć. u boku tak legendarnej postaci, jak Tony, gromadzenie podobnych statystyk w zespole, w którym spędził większość swojej kariery, jest po prostu przywilejem.

Zadbał także o to, aby w tym momencie porozmawiać bezpośrednio z Tonym. „Uwielbiam cię jak brata” – powiedział. „Nie potrafię wystarczająco wyrazić mojej wdzięczności za to, kim jesteś jako jednostka i za wpływ, jaki wywarłeś na moją karierę. Wykorzystałem każdą lekcję, którą mi dałeś, i na jej podstawie starałem się osiągnąć sukces.

Travis Kelce reaguje na tworzenie historii Chiefs

Wyniki zespołu Travisa poprawiają się, gdy szepty sugerują, że jego rozgrywka z Chiefs na początku sezonu nie osiągnęła jego typowego poziomu doskonałości.

Mimo że wyznał: „Szkoda, że ​​nie grałem tak dobrze, jak się czułem”, po zaciętym zwycięstwie drużyny nad Atlanta Falcons 22 września jego występ szybko zyskał uznanie kolegów z drużyny i kibiców.

W odcinku New Heights z 25 września Jason powiedział swojemu bratu: „Twój sukces jest nieunikniony, jeśli nadal będziesz sobą. Nigdy z nikim nie uprawiałem sportu i nikt nigdy nie był w drużynie z kimś, z kim grało się przyjemniej niż z Travem.

Travis Kelce reaguje na tworzenie historii Chiefs

Podobnie po meczu Travisa wspierał rozgrywający Kansas City Chiefs, Patrick Mahomes.

Patrick stwierdził w wywiadzie po meczu, że podziw zespołu dla Travisa jest po prostu zdumiewający. Chociaż to uznanie jest zdecydowanie uzasadnione, często zdarza się, że kierujemy zagrania w stronę Travisa i wygląda na to, że jego celem jest dwóch lub trzech graczy.

Rozumie to” – dodał. „To, co w nim robi wrażenie, to jego ambicja. Zamierza znacząco wpłynąć na grę, jednak jego ostatecznym celem pozostaje zwycięstwo. Mam zamiar w dalszym ciągu dawać z siebie wszystko i podawać mu piłkę, gdy tylko będzie dostępny lub otwarty.

2024-10-02 15:17