Jako wieloletni fan Boba Dylana i koneser arcydzieł kina muszę powiedzieć, że nadchodzący film, w którym Timothée Chalamet wciela się w legendarnego muzyka, jest dla mnie absolutnie podekscytowany! Poziom autentyczności i dbałości o szczegóły tych obrazów promocyjnych po prostu zapiera dech w piersiach.
Przed rolą legendarnego piosenkarza i autora tekstów Boba Dylana w nadchodzącym filmie biograficznym zatytułowanym „A Complete Unknown” Timothée Chalamet nie spotkał się z nim twarzą w twarz.
W poniedziałkowym programie The Zane Lowe Show stacji Apple Music 1 28-letni aktor powiedział, że nigdy nie miał okazji poznać [oskarżonej osoby]. Rozmawiał o swoim nadchodzącym filmie, który wejdzie do kin w Boże Narodzenie.
Nominowany do Oscara aktor zauważył, że „chciałby poznać” 83-letniego Dylana, ale artysta Like a Rolling Stone przez ostatnie lata starał się zachować dyskrecję.
Jak wspomniał Chalamet, zasadniczo przestał być w centrum uwagi. Nie miał jednak okazji poznać go osobiście… ale był świadkiem tego osobiście.
W wywiadzie Timothée Chalamet, który zagrał u boku Edwarda Nortona, Elle Fanning, Moniki Barbaro i Scoota McNairy’ego, powiedział, że Dylan (prawdopodobnie postać lub bohater filmu) miał pewien wkład twórczy w proces tworzenia dramatu biograficznego Jamesa Mangolda .
W wywiadzie Chalamet stwierdził: „Poparł scenariusz, dodał do niego własne poprawki i są fragmenty scenariusza, które szczególnie mi się podobały i które są jego.
Chalamet wyraził nadzieję, że Mangold udostępni scenariusz, do którego dopisał Dylan, uznając go za swego rodzaju cenną pamiątkę filmową.
Jako zagorzały fan wdałem się w rozmowę z Jimem Mangoldem i wykrzyknąłem: „Stary, to jest fantastyczne! Kiedy, u licha, pomyślałeś o tym arcydziele?” Ku mojemu zdziwieniu odpowiedział: „To właściwie Bob dodał ten akcent”. Teraz tęsknię za scenariuszem z Bobem. Po prostu muszę to mieć!
W filmie Timothée Chalamet nie tylko śpiewał, ale także odgrywał scenki i celowo unikał prób naśladowania Boba Dylana, ponieważ taka próba naśladowania tak znanej postaci muzycznej jak Dylan byłaby twórczo niestosowna lub nielogiczna.
Bob powiedział Lowe’owi, że nie współpracował z trenerem śpiewu, zamiast tego wspomniał: „Wypił dwie butelki czerwonego wina i wypalił cztery paczki papierosów. Nie da się czegoś takiego naśladować.
O swoim występie w roli Dylana powiedział: „To ma charakter interpretacyjny. To nie jest ostateczne. To nie jest fakt. To nie tak się stało. To jest bajka.
Dylan początkowo miał przeczucie, żeby na początku trzymać innych z daleka, wyjaśnił Chalamet, zauważając dalej, że nietrudno zrozumieć, dlaczego muzyk mógł sprawiać wrażenie wyjątkowego lub odmiennego od tych, którzy mają ugruntowaną pozycję w branży.
Chalamet stwierdził: „Nie poznaję siebie, gdy porównuję się z rówieśnikami. Nie oznacza to samodeprecjonowania, po prostu tak się czuję.
Timothée Chalamet przyznał, że często odczuwa niepokój i postrzega siebie jako mniej wytwornego niż jego rówieśnicy z branży rozrywkowej.
W wywiadach grupowych filmowych, które prowadzę i przełączam na innych aktorów, Chalamet zauważył, że wydają mu się oni bardziej wymowni.
Wspomniał: „Uważam, że lepiej niż ja wyrażają hollywoodzki wizerunek. Mam wrażenie, że potykam się o słowa i mam trudności z ich właściwym przekazaniem.
Podczas wywiadu Chalamet powiedział, że spędził pięć lat, ucząc się pod okiem instruktora harmonijki ustnej, aby przygotować się do roli Dylana, a także odbył podróż po znaczących miejscach związanych z dziedzictwem Dylana, odwiedzając Minnesotę, Illinois i Wisconsin.
To satysfakcjonujące, że pełne zanurzenie się w „Kościele Boba”, jak to ujął Timothée Chalamet, zajęło mi od pięciu do sześciu lat. Przez następne trzy miesiące, poprzedzające premierę filmu, uważam się za oddanego naśladowcę, pokornego ucznia w tym Kościele.
Dodatkowo wydaje się, że dano mi szansę pełnienia funkcji łącznika pomiędzy tym konkretnym gatunkiem muzyki lub epoką.
W początkowej części obszernej rozmowy Timothée Chalamet podzielił się pewnymi spostrzeżeniami; druga część zostanie zaprezentowana za miesiąc.
Searchlight Pictures udostępniło na Instagramie pięć zdjęć promocyjnych przedstawiających obsadę filmu i odpowiadających jej muzyków.
W tej obsadzie Timothée Chalamet wciela się w Dylana, Jeffrey Wright wciela się w Pete’a Seegera, Elle Fanning wciela się w Sylvie Russo, Alessandro Nivola wciela się w Joan Baez, a Boyd Holbrook wciela się w Johnny’ego Casha.
Wielu zagorzałych fanów filmu wyraziło swoje oczekiwanie na nadchodzącą premierę, co widać na pobliskim forum dyskusyjnym.
Te plakaty urzekają użytkownika, doskonale oddają klimat tamtej epoki. Z niecierpliwością czekają na premierę tego filmu!
Inny dodał: „Wszystkie plakaty są niesamowite”. Czujemy tutaj wielkość!”
Jeden z użytkowników wyraził entuzjazm, mówiąc: „To jest po prostu niesamowite!! Z każdym dniem moje oczekiwanie na obejrzenie tego filmu rośnie jeszcze bardziej.
Timothée Chalamet zyskał sławę dzięki głównej roli w filmie „Call Me By Your Name” z 2017 roku, a już w następnym roku otrzymał za tę rolę nominację do Oscara dla najlepszego aktora pierwszoplanowego.
- EUR PLN PROGNOZA
- USD PLN PROGNOZA
- NEAR PROGNOZA. NEAR kryptowaluta
- BONK PROGNOZA. BONK kryptowaluta
- MOODENG PROGNOZA. MOODENG kryptowaluta
- PEPE PROGNOZA. PEPE kryptowaluta
- RENDER PROGNOZA. RENDER kryptowaluta
- DOGE PROGNOZA. DOGE kryptowaluta
- LINK PROGNOZA. LINK kryptowaluta
- FARM PROGNOZA. FARM kryptowaluta
2024-11-13 03:19