TikToker udostępnił przerażający film przed śmiercią na półmaratonie Disneya

Jako oddana zwolenniczka Caleba Gravesa nie mogę powstrzymać głębokiego smutku i niedowierzania. Jego pasję do biegania widać było w każdym poście, a jego ostatnie słowa w ostry sposób przypomniały o kruchości życia. Wiele lat temu straciłam ukochaną osobę w wyniku podobnego zdarzenia, więc rozumiem ból związany z tak nagłą stratą.


Ostatnie posty TikTokeraCaleba Gravesa były niepokojącą zapowiedzią.

Po tym, jak pomyślnie ukończył półmaraton w Disneylandzie 8 września podczas trzycyfrowej fali upałów w Kalifornii, ten oddany biegacz ostatecznie uległ, a później potwierdzono jego śmierć. Teraz fani ponownie oglądają jego ostatni film, w którym nawiązuje do ekstremalnych temperatur wpływających na jego bieg.

Jutro przypada Półmaraton w Disneylandzie, znany również jako Półmaraton Halloween, a Graves wyraził lekkie zaniepokojenie w filmie opublikowanym 7 września, dzień przed śmiercią. Wspomniał, że wyszedł na zewnątrz około 14:00, czyli zazwyczaj najcieplejszej części dnia, a na zewnątrz było około 30 stopni.

Bobby Graves, często nazywany w Internecie Calebem, podzielił się swoim najnowszym raportem dotyczącym spotkań z intensywnym upałem podczas treningów.

Na nagraniu przyznał, że może być wrażliwy na ciepło i nie jest jasne, czy jest to problem krótkotrwały, czy trwały. Wspomniał, że gdy było gorąco, spacerował z psem na zewnątrz przez około 20 minut, ale początkowo czuł się dobrze. Jednak około 10 minut później po powrocie do domu zemdlał.

Dodał: „Nagle zapadłem w drzemkę – nie miałem żadnej władzy nad swoim ciałem. Wydawało mi się, że jest to spowodowane wyczerpaniem cieplnym; zdarzyło mi się to tylko raz w przeszłości. Szczerze mówiąc, nie jestem pewien, co się dzieje, ale szczerze mam nadzieję, że mi się to uda. zakończyć wyścig rano.

Później Graves ponownie poinformował swoich zwolenników o upalnych temperaturach, dołączając wiadomość: „Pielęgnacja organizmu i zwracanie uwagi na sygnały wysyłane przez organizm. Życzę powodzenia wszystkim biegaczom!

Niestety, tuż po ukończeniu półmaratonu tragicznie stracił przytomność, co potwierdził dla magazynu People sierżant policji w Anaheim Matt Sutter. Później w miejscowym szpitalu, gdzie udzielono mu natychmiastowej pomocy lekarskiej, niestety stwierdzono zgon.

Wyścig rozpoczął się o świcie, dokładnie o 5 rano, zgodnie z odprawą sierżanta udzieloną mi, znawcy stylu życia. Niewiarygodne, że Caleb przebiegł 23-kilometrową trasę w niecałe dwie godziny i dotarł do mety około 7 rano. Gdy tylko przekroczył linię mety, zaczął trzymać się za klatkę piersiową. Jeden z pracowników szybko to zauważył i w samą porę podbiegł do niego, uniemożliwiając mu upadek.

Jak wyjaśnił dalej Sutter, lekarze ustalili, że Caleb doznał zawału serca. Szybko udzielono mu pomocy ratującej życie i natychmiast przewieziono go do najbliższego szpitala.

„Pracowali nad nim przez godzinę” – kontynuował – „ale w szpitalu stwierdzono zgon”.

Według Suttera sekcję zwłok przeprowadzi biuro koronera hrabstwa Orange. Przestrzegł jednak, że wyniki mogą nie być dostępne przez kilka tygodni, a nawet miesięcy.

Sutter zwrócił uwagę, że podczas wyścigu na tak dużą skalę wśród uczestników mogą wystąpić pewne incydenty kardiologiczne, ale ofiary śmiertelne są rzadkie.

2024-09-10 21:47