Tia Mowry ujawnia zaskakujący powód, dla którego „przerywa” randki

Tia Mowry ujawnia zaskakujący powód, dla którego „przerywa” randki

Jako wieloletni wielbiciel i zwolennik kariery Tii Mowry nie mogę powstrzymać się od poczucia głębokiej empatii dla niej, gdy radzi sobie ze złożonościami miłości i randek po rozwodzie z Corym Hardrictem. Dorastając, oglądając ją w programie „Siostro, siostro”, fascynujące jest obserwowanie jej podróży w kierunku samopoznania i zrozumienia, czego naprawdę chce od partnera.


Tia Mowry otwarcie omawia powrót do świata randek w swoim najnowszym serialu dokumentalnym w We TV zatytułowanym „Tia Mowry: Stepping to a New Role.

W rozmowie z Us Weekly 46-letnia aktorka otwarcie opowiadała o tym, jak ponownie znaleźć miłość po rozwodzie z byłym małżonkiem Corym Hardrictem. Stwierdziła, że ​​jeśli można postrzegać to jako przyjemną okazję do poznania kogoś nowego, to rzeczywiście staje się to zabawą. Możesz odkrywać i poznawać nową osobę. Dodatkowo wspomniała, że ​​to także podróż do samopoznania, pomagająca zrozumieć, czego naprawdę pragniesz.

W październiku 2022 roku Mowry ujawniła, że ​​ona i 44-letni Hardrict zdecydowali się zakończyć swoje 14-letnie małżeństwo. Wyrażając swoje uczucia w oświadczeniu opublikowanym na Instagramie, wspomniała: „Podejmowanie takich decyzji nigdy nie jest łatwe i nie jest pozbawione smutku”. Oboje są rodzicami 13-letniej Cree i 6-letniego Cairo.

Mimo że serial przedstawia Mowry spotykającą potencjalnych partnerów, przyznaje, że od zakończenia zdjęć jej sytuacja uległa zmianie. „Ostatnio zrobiłam sobie krótką przerwę od randek” – powiedziała nam – „ponieważ trudno poznać czyjeś prawdziwe intencje, gdy jest się w świetle reflektorów”. Dodała: „Kiedy ich zachowanie w końcu ujawni, dlaczego są tobą zainteresowani, może to być przygnębiające.

Jak stwierdziła Mowry, jej status publiczny stwarzał trudności w poszukiwaniu romansu. Wyjaśniła, że ​​niektóre osoby przyciągały uwagę z powodu zauroczenia z dzieciństwa – „Och, to jest dziewczyna z filmu „Siostra, siostro” – ale ona woli, żeby ją znano i kochano za to, kim naprawdę jest, poza makijażem.

Pomimo tego, że obecnie bierze trochę wolnego, Mowry pozostaje praktyczny i pełen nadziei, że w końcu spotka odpowiedniego partnera. Jak to ujęła: „Często musisz pocałować wiele żab, zanim znajdziesz swojego księcia, a to czasami może być męczące”. Przyznaje, że taka jest prawda o randkowaniu.

Mowry, która na początku życia nie zdawała sobie sprawy z tego, że zrywała umowy, jasno wie, czego chce od swojego przyszłego partnera. Podkreśliła znaczenie zrozumienia ich traum i czynników wyzwalających. Co więcej, powinni posiadać inteligencję emocjonalną, okazywać życzliwość, akceptować odpowiedzialność i kochać siebie.

Stwierdziła: „Nie szukam nieskazitelnej osoby, ale wolę kogoś, kto obecnie przechodzi terapię i aktywnie pracuje nad swoim rozwojem osobistym. Podobnie jestem zaangażowana w swój własny rozwój osobisty, dlatego ważne jest dla mnie, że mój partner również inwestuje czas i wysiłek w samodoskonalenie.

Tia Mowry ujawnia zaskakujący powód, dla którego „przerywa” randki

W międzyczasie Mowry pozostaje aktywny i ma pełny harmonogram. Oprócz występu w „A Very Merry Beauty Salon” stacji Lifetime dzieli się także fragmentami swojego życia po rozwodzie w „Tia Mowry: My Next Act”. Oczekuje, że widzowie zrozumieją istotne przesłanie płynące z jej otwartości, gdy zostanie ono wyemitowane w We TV 4 października w piątek.

Podzieliła się z nami: „To nierealne mieć nadzieję na samoinspirację lub uzdrowienie, gdy jesteś odcięty”. Szczególnie podkreśliła znaczenie omawiania i rozwiązywania problemów zdrowia psychicznego.

Gwiazda „Zjazdu rodzinnego” przypisuje sobie silną sieć wsparcia, obejmującą przyjaciół, krewnych i terapeutów, którzy pomagają jej w procesie zdrowienia. Niosąc ze sobą cenne spostrzeżenia z tego doświadczenia, rozpoczyna kolejny etap swojego życia.

W moim żarliwym podziwie dla zawiłego tańca życia, uświadomiłem sobie głęboką prawdę: nietrwałość i zmiana to nie tylko siły, z którymi należy się liczyć, ale nieustający zwycięzcy. Oto najważniejsza lekcja, jaką wyciągnąłem: kiedy zmiana wkracza w nasze życie, nie oznacza to automatycznie, że jesteśmy winni lub że coś jest nie tak – zamiast tego jest to integralny aspekt istnienia, naturalny prąd, którego musimy się nauczyć poruszać się z wdziękiem i elastycznością.

Więcej wywiadu z Mowrym znajdziesz w bieżącym numerze Us Weekly, który jest już dostępny w kioskach.

2024-10-03 22:26