The Apprentice FLOPS w kasie pomimo uznanej roli Sebastiana Stana w roli Donalda Trumpa

The Apprentice FLOPS w kasie pomimo uznanej roli Sebastiana Stana w roli Donalda Trumpa

Jako doświadczony obserwator świata rozrywki i ktoś, kto śledził burzliwą podróż rodziny Trumpów z mieszaniną fascynacji i niedowierzania, po raz kolejny czuję się wciągnięty w ich najnowszy dramat. Premiera filmu o małżeństwie Donalda Trumpa z Ivaną wywołała kolejną kontrowersję, a kampania groziła podjęciem kroków prawnych przeciwko producentom.


Twórcy filmu opartego na życiu Donalda Trumpa „Uczeń” mogą stracić pracę ze względu na rozczarowujące wyniki sprzedaży biletów. Mówiąc prościej, kiepski weekend otwarcia może sprawić, że usłyszą słynne powiedzenie Trumpa: „Jesteś zwolniony”.

Jako oddany entuzjasta zmagałem się z filmem, który zagłębiał się w imperium nieruchomości Trumpa, ale nie porwał widzów, a jego zarobki wyniosły zaledwie 1,58 miliona dolarów. Było to dość zaskakujące, biorąc pod uwagę ogromny budżet produkcji wynoszący 16 milionów dolarów i szeroką dystrybucję w 1750 kinach.

Pod kierunkiem reżysera Alego Abbasiego, który rozważał wcielenie byłego prezydenta w rolę aktorki, serial „Uczeń” napotkał na początku 2021 r. pewne przeszkody prawne, gdy prawnicy Trumpa próbowali uniemożliwić jego emisję.

Szczególnie rozczarowujące były wyniki już w dniu premiery, gdyż w czwartek film zarobił około 150 000 dolarów. 

Pomimo przeszkód film, w którym Sebastian Stan wcielił się w Trumpa i Jeremy’ego Stronga w roli republikańskiego agenta Roya Cohna, ogólnie zebrał przychylne recenzje.

Według doniesień Briarcliff Entertainment planuje zakwalifikować film do nominacji do nagród.

W przeważającej mierze przychylnej krytyce „The New York Times” określił film jako „niezwykle prymitywny” i zauważył niesamowite podobieństwo między postaciami Sebastiana i Jeremy’ego a rzeczywistymi postaciami, które przedstawiają na ekranie.

Manohla Dargis stwierdziła, że ​​wydawało się, że każdy aktor skrupulatnie badał swoje postacie na ekranie, koncentrując się na podobieństwach w ich cechach fizycznych, ruchach, a co najważniejsze, charakterystyce wokalnej.

The Apprentice FLOPS w kasie pomimo uznanej roli Sebastiana Stana w roli Donalda Trumpa
The Apprentice FLOPS w kasie pomimo uznanej roli Sebastiana Stana w roli Donalda Trumpa

Zauważyła: „Film zachęca do śmiechu z jego nadmiernego zachowania, arogancji i chełpliwości. Tym jednak, przed czym twórcy nie ostrzegają, choć można się tego spodziewać, jest szokująca skala amerykańskiego kryzysu, który rozgrywa się na naszych oczach.

Wyrażając entuzjastyczne uznanie, dziennik „Los Angeles Times” pochwalił Sebastiana Stana za „najlepszą jak dotąd kreację aktorską” i pochwalił oprawę wizualną filmu za skuteczne ukazanie epoki lat 80.

Katie Walsh skomentowała: „Niektórzy widzowie mogliby chcieć, aby „Uczeń” poszedł jeszcze głębiej. Daje wgląd w charakter Trumpa. Jednak wyraźnie pokazuje też, jak jednostka może przekształcić się w złoczyńcę mającego odpowiednie cechy, wychowanie i mentoring. Co dodatkowe wiadomości, jakie może potencjalnie przekazać?

Jako oddany entuzjasta kina nie mogłem powstrzymać się od entuzjastycznych recenzji, jakie otrzymuje „Uczeń” – zwłaszcza wyjątkowej roli Roya Cohna w wykonaniu Jeremy’ego Stronga. Naprawdę skradł całe show i zasłużył na miano „wybitnego wykonawcy” w mojej książce.

Recenzent Chris Bumbray chwali Abbasiego za dostarczenie pełnego akcji doświadczenia, którego efektem był zwięzły, ale efektowny dwugodzinny film, który utrzymuje widza w napięciu przez cały czas, niezależnie od jego sympatii politycznych.

Według The Washington Post film spotkał się ze stosunkowo nieprzychylną krytyką, zdobywając zaledwie 2,5 gwiazdki na pięć możliwych, głównie ze względu na wrażenie, że filmowi brakowało jasnej perspektywy na główną postać.

Donald Trump może nie mieć ukrytego „ja”. Pojawia się dokładnie taki, jaki jest. Ponieważ jedyna narracja filmu kręci się wokół mężczyzny przemieniającego się w potwora (lub dla niektórych wybawiciela), jakim według wielu miał się stać, nie ma tu napięcia ani konfliktu, który popychałby historię do przodu.

Z mojej perspektywy, jako oddanego obserwatora, mocno wierzę, że aby doszło do prawdziwego poczucia tragedii, musi pojawić się przynajmniej przebłysk samoświadomości. Co ciekawe, filmowy portret Trumpa, podobnie jak moje podejrzenia co do prawdziwej osoby, wydaje się pozbawiony tej głębokiej ciekawości wobec niego samego i czegokolwiek poza jego własną sferą.

The Apprentice FLOPS w kasie pomimo uznanej roli Sebastiana Stana w roli Donalda Trumpa
The Apprentice FLOPS w kasie pomimo uznanej roli Sebastiana Stana w roli Donalda Trumpa

Dziś rano magazyn Good Morning America przedstawił przychylną krytykę filmu, zgadzając się z innymi recenzjami, w których chwalono imponującą grę aktorską.

Niezależnie od Twojego stanowiska w sprawie podziałów politycznych wokół Donalda Trumpa, nie można zaprzeczyć, że postacie Stana i Stronga spisali się znakomicie, zasługując na uwagę podczas Oscarów, ponieważ obaj znakomicie błyszczą na ekranie.

Podobnie jak inni „The New Yorker” pochwalił popisy aktorskie, stwierdził jednak, że kilka drugoplanowych postaci wydawało się na ekranie słabo rozwiniętych.

Mówiąc prościej, recenzja Richarda Brody’ego sugeruje, że choć aktorzy drugoplanowi dają dobre kreacje, nie rozwijają w pełni swoich postaci, ponieważ reżyseria Abbasiego zbytnio skupia się na efektywności, pozostawiając aktorom niewielkie możliwości głębokiego zgłębienia swoich ról na ekranie.

Film kumuluje wiele dramatycznych wydarzeń, unika jednak dociekania szerszych konsekwencji i zagłębiania się w osobiste doświadczenia bohaterów.

Po tym, jak kampania Trumpa zadeklarowała zamiar skierowania pozwu przeciwko twórcom „Ucznia”, twierdząc, że w serialu kandydat na prezydenta dopuszcza się przemocy seksualnej wobec swojej żony Ivany.

Napisano w nim, że jest pełen dawno obalanych kłamstw i należy do „pożaru śmietnika”.

Jako zagorzały wielbiciel, pozwólcie, że podzielę się przemyśleniami na temat tego filmu, który zagłębia się w rozdzierającą serce opowieść o rozpadzie małżeństwa Trumpa z Ivaną. W mrożącej krew w żyłach scenie przedstawiono zarzut, w którym rzekomo zgwałcił swoją żonę w sposób, który pozostawia wątpliwości co do ich związku. Dialog brzmi: „W pewnym momencie sugeruje to, że pytam ją, czy odkryłem jej „punkt G”.

W zeznaniu rozwodowym w 1989 r. Ivana oskarżyła o gwałt, ale w 2015 r. wycofała swoje oskarżenie. Od tego czasu zmarła. 

Według Stevena Cheunga, dyrektora ds. komunikacji kampanii Trumpa, planujemy podjąć działania prawne, aby przeciwstawić się wyraźnie nieprawdziwym twierdzeniom rzekomych twórców filmowych.

„Te śmieci to czysta fikcja, która robi sensację od dawna demaskowanych kłamstw.

Podobnie jak w przypadku rzekomych procesów Bidena, jest to próba manipulacji wyborami przez wpływowe osobistości Hollywood, które przewidują, że prezydent Trump odzyska Biały Dom, gdyż żadne z ich wysiłków nie wydają się wobec niego skuteczne.

„Ten «film» to nic innego jak złośliwe oszczerstwo, nienadające się do publicznego oglądania i nie na tyle godne, aby umieszczać je na półce z przecenionymi DVD w zamykającym się sklepie wideo; należy go wyrzucić, a może nawet do pożaru śmieci.

Według doniesień doszło do nieporozumienia między twórcami filmu a jednym z głównych inwestorów filmu, Danem Snyderem – miliarderem znanym ze wspierania Donalda Trumpa i wspierania finansowego jego kampanii wyborczych.

The Apprentice FLOPS w kasie pomimo uznanej roli Sebastiana Stana w roli Donalda Trumpa
The Apprentice FLOPS w kasie pomimo uznanej roli Sebastiana Stana w roli Donalda Trumpa

W zeznaniach rozwodowych Ivany Trump z 1990 r. stwierdziła, że ​​Donald Trump narzucał jej stosunki intymne. Według jej relacji fizycznie powalił ją na ziemię i wyciągnął znaczną część jej włosów.

Trump odrzucił te twierdzenia, a później Ivana Trump wyjaśniła, że ​​nie miała tego na myśli dosłownie, zamiast tego wyraziła poczucie naruszenia.

W swoim oświadczeniu z 1993 r. stwierdziła, że ​​w 1989 r. miał miejsce przypadek, gdy zachowanie Donalda Trumpa wobec niej poza małżeństwem było zauważalnie odmienne w porównaniu z jego zachowaniem.

Opowiadając o tej sytuacji, użyłem terminu „gwałt”, ale nie mam na myśli go w kontekście prawnym czy karnym. Zamiast tego chciałam wyrazić, że jako kobieta czuję się głęboko pogwałcona.

2024-10-14 04:07