Terri Irwin dzieli się ciągłym smutkiem z powodu utraty męża Steve’a po 18. rocznicy jego śmierci: „Są takie smutki, których tak naprawdę nigdy się nie pozbędziesz”

Terri Irwin dzieli się ciągłym smutkiem z powodu utraty męża Steve'a po 18. rocznicy jego śmierci: „Są takie smutki, których tak naprawdę nigdy się nie pozbędziesz”

Jako zagorzały wielbiciel rodziny Irwinów, zwłaszcza Terri i jej niezłomnego ducha, jestem głęboko poruszony jej głębokimi słowami i wytrwałością. Straciwszy własnego bohatera w młodym wieku, mogę wczuć się w niekończący się ból, który nie chce ustąpić, ale zamiast tego przekształca się w zawsze obecnego towarzysza.


Terri Irwin ujawniła, że ​​nigdy nie otrząsnęła się po stracie męża, Steve’a Irwina. 

Mimo że od jego śmierci minęło prawie dwadzieścia lat, działacz na rzecz ochrony przyrody przyznaje, że pewne bóle nie ustępują.

W tym tygodniu podczas podcastu Wiggle Talk podzieliła się tym, że chociaż czas tak naprawdę nie leczy wszystkich ran, z biegiem czasu je zmienia i zamiast tego idzie obok nas.

Terri wspomniała, że ​​ból jest stale obecny, jednak ważne jest, aby rozpoznać swój smutek, ale zamiast przytłaczać, działa on bardziej jak stała, wspierająca obecność.

Jako oddana wyznawczyni doceniam znaczenie skupiania się na głębokich emocjach, które pozostają, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z nierozwiązaną żałobą. Pocieszająca jest świadomość, że wszystko jest w porządku, jeśli ból nie ustąpi całkowicie – jest to część ludzkiego doświadczenia.

Nic ci się nie stanie, z twoimi dziećmi będzie wszystko w porządku i znów zaświeci słońce. Może nie będzie świecić tak jasno, ale zabłyśnie ponownie. Tego właśnie musisz się trzymać.

W 18. rocznicę śmierci Steve’a Irwina Terri złożyła mu wzruszający hołd.

Udostępniając na Instagramie sentymentalne zdjęcie, 59-letnia Terri zatytułowała swój szczery wpis „Miłość trwa” i dodała symbol czerwonego serca jako emocjonalny akcent.

Terri Irwin dzieli się ciągłym smutkiem z powodu utraty męża Steve'a po 18. rocznicy jego śmierci: „Są takie smutki, których tak naprawdę nigdy się nie pozbędziesz”

W poście pojawiło się szczere zdjęcie ukochanej pary dzikich zwierząt, owiniętej w ciepłe kurtki i obejmującej się, a za nimi widać górę Cradle Mountain na Tasmanii.

  W poście pojawiło się szczere zdjęcie ukochanej pary dzikich zwierząt, owiniętej w ciepłe kurtki i obejmującej się, a za nimi widać górę Cradle Mountain na Tasmanii.

Jeden z fanów napisał: „Dziękujemy, że podzieliłeś się z nami tą miłością. Dorastałem tak, aby nigdy nie zadowalać się mniej”, ukazując trwały wpływ, jaki związek Steve’a i Terri wywarł na ich globalną bazę fanów.

Terri Irwin dzieli się ciągłym smutkiem z powodu utraty męża Steve'a po 18. rocznicy jego śmierci: „Są takie smutki, których tak naprawdę nigdy się nie pozbędziesz”

Wtrąciła się także piosenkarka i autorka tekstów Amy Shark, komentując: „To jest po prostu piękne”.

W niedzielę Terri złożyła wzruszający hołd mężowi z okazji Dnia Ojca, udostępniając dwa zdjęcia w mediach społecznościowych. Na tych zdjęciach Steve i ich dwuletni syn Robert trzymają w rękach duże rodzime jaszczurki.

Steve bardzo kochał Roberta i Bindi, uważając się za ich najlepszego ojca. Widzenie ich ciągłego dążenia do naśladowania go wywołuje uśmiech na mojej twarzy.

Rozumiem, że czułby się zaszczycony ich wysiłkami, gdy kontynuowaliby jego sprawę i zaangażowanie na rzecz ochrony przyrody.

4 września 2006 roku Steve „The Crocodile Hunter” w wieku 44 lat zmarł tragicznie u wybrzeży Queensland po incydencie, podczas którego został dźgnięty w klatkę piersiową przez płaszczkę podczas kręcenia filmu dokumentalnego o dzikiej przyrodzie.

Bindi miał sześć lat i właśnie zaczął pierwszą klasę, kiedy wydarzyło się smutne wydarzenie i zbyt wcześnie nas opuścił. Z drugiej strony Robert miał prawie trzy lata, ale nie obchodził jeszcze trzecich urodzin.

Terri Irwin dzieli się ciągłym smutkiem z powodu utraty męża Steve'a po 18. rocznicy jego śmierci: „Są takie smutki, których tak naprawdę nigdy się nie pozbędziesz”
Terri Irwin dzieli się ciągłym smutkiem z powodu utraty męża Steve'a po 18. rocznicy jego śmierci: „Są takie smutki, których tak naprawdę nigdy się nie pozbędziesz”
Terri Irwin dzieli się ciągłym smutkiem z powodu utraty męża Steve'a po 18. rocznicy jego śmierci: „Są takie smutki, których tak naprawdę nigdy się nie pozbędziesz”

Jego wpływ trwa, ponieważ jest kontynuowany przez jego rodzinę, która podjęła się jego sprawy – ochrony i wspierania ochrony dzikiej przyrody.

W 1970 roku Bob, starszy ojciec Steve’a w wieku 85 lat, zbudował od podstaw słynne zoo w Queensland. Później w 1992 roku przekazał własność zoo swojemu zmarłemu synowi i żonie Terri.

Przez całe życie Steve stał się gorącym orędownikiem ochrony dzikiej przyrody dzięki swojemu popularnemu serialowi telewizyjnemu zatytułowanemu „Łowca krokodyli”.

Kontynuowali jego trwały wpływ poprzez popularny serial dokumentalny o dzikiej przyrodzie zatytułowany „Crikey! The Irwins”, który został wyemitowany po raz pierwszy w 2018 r. i jest teraz dostępny do oglądania na kanale Animal Planet.

2024-09-13 18:53