Teresa Giudice broni męża Luisa Ruelasa po tym, jak życzył on „cierpienia” synowi Margaret Josephs

Teresa Giudice broni męża Luisa Ruelasa po tym, jak życzył on „cierpienia” synowi Margaret Josephs

Jako zagorzała fanka Teresy Giudice widziałam, jak przez cały czas pracy w serialu „Prawdziwe gospodynie domowe z New Jersey” stawiała czoła niezliczonym próbom i utrapieniom. Od pobytów w więzieniu po dramaty rodzinne – wielokrotnie udowadniała, że ​​jest siłą, z którą należy się liczyć. Jednakże niedawny incydent z udziałem jej męża, Louisa Ruelasa, drapie mnie po głowie.


Teresa Giudice w dalszym ciągu wspiera swojego męża, Luisa Ruelasa, pomimo jego komentarzy, w których składał życzenia synowi Margaret Josephs.

Podczas ostatniego odcinka 14. sezonu programu Real Housewives of New Jersey Luis wyraził złość wobec Margaret (57 lat) po oskarżeniach Teresy, że Margaret rozmawiała z jednym z jego byłych partnerów, a następnie rozpowszechniała o nim niekorzystne plotki.

Wykrzyknął: „Trzymajcie ją z daleka od naszego klanu! Oto coś innego: Niech Margaret i cały jej dom doświadczą trudności”. W podobnym duchu pragnę, aby dziecko Margaret znosiło ból, przez który przeszedłem ja, rodzaj cierpienia, którego doświadczyli członkowie naszej rodziny.

W niedzielnym ostatnim odcinku gwiazda programu Real Housewives of New York City, 52-letnia gwiazda obchodząca drugą rocznicę małżeństwa, skomentowała: „Nie mam nic przeciwko. Pozwólcie, że to wyjaśnię: moje dzieci przeżyły trudności, mój pasierb doświadczył trudności, podobnie jak moje córki”.

Broniła go, mówiąc: „Nie zadawał celowo krzywdy. Czasami ludziom może się zdarzyć wpadka”.

Teresa Giudice broni męża Luisa Ruelasa po tym, jak życzył on „cierpienia” synowi Margaret Josephs

Teresa Giudice broni męża Luisa Ruelasa po tym, jak życzył on „cierpienia” synowi Margaret Josephs

W ostrym wybuchu nie mogłem powstrzymać się od ostrego słowa pod adresem Margaret. Zacząłem nazywać ją odrażającą, odrażającą osobą, a nawet posunąłem się do tego, że nazwałem ją naprawdę obrzydliwą stertą śmieci.

Lekceważąc słowa Ruelasa, Teresa zapewniła później: „Dopilnuję, żeby przeprosił”.

W innym pokoju Margaret wykrzyknęła: „Poczułam potrzebę uczynienia znaku krzyża. Byłam całkowicie zszokowana”.

Następnie kamery zwróciły się w stronę ich koleżanki, Dolores Catania, która zauważyła: „Nie jest w porządku, aby żadne dziecko nie stało się krzywdą”.

W najnowszym poście na Instagramie Stories otwarcie wyznałam, że obejrzenie finałowego odcinka było dla mnie sporym wyzwaniem. Poczułem potrzebę skontaktowania się ze wszystkimi i bezpośredniego wyrażenia moich myśli.

Po ostatnim odcinku poczułem się zawiedziony swoim zachowaniem w związku z dzieckiem Margaret Josephs, co wyraził później Ruelas.

Wyjaśnił, że wspomniał o dziecku swojej partnerki w związku z bezpodstawnym roszczeniem, podkreślając jednak, że takie działanie nigdy nie jest dopuszczalne, niezależnie od okoliczności.

Wspomniał, że główną przyczyną ich dyskusji było zaprzeczenie fałszywym oskarżeniom, twierdząc, że nigdy nie dzwonił do syna Margaret w swoim miejscu pracy, czego zdecydowanie się podtrzymuje.

Przez ostatni rok Margaret rozpowszechniała historię, w której twierdzi, że w miejscu pracy nazywałem jej syna „swoim”. Niestety, musiałam znosić to kłamstwo, mając świadomość, że jestem oczerniana.

Teresa Giudice broni męża Luisa Ruelasa po tym, jak życzył on „cierpienia” synowi Margaret Josephs
Teresa Giudice broni męża Luisa Ruelasa po tym, jak życzył on „cierpienia” synowi Margaret Josephs
Teresa Giudice broni męża Luisa Ruelasa po tym, jak życzył on „cierpienia” synowi Margaret Josephs
Teresa Giudice broni męża Luisa Ruelasa po tym, jak życzył on „cierpienia” synowi Margaret Josephs
Teresa Giudice broni męża Luisa Ruelasa po tym, jak życzył on „cierpienia” synowi Margaret Josephs
Teresa Giudice broni męża Luisa Ruelasa po tym, jak życzył on „cierpienia” synowi Margaret Josephs
Teresa Giudice broni męża Luisa Ruelasa po tym, jak życzył on „cierpienia” synowi Margaret Josephs

Chociaż teraz rozumiem, że zachowałem się niewłaściwie, nigdy nie powinienem był brać na siebie odpowiedzialności za wychowanie dziecka innej osoby. Jest to decyzja, którą głęboko opłakuję i za którą szczerze przepraszam.

Na zakończenie muszę wyrazić, że niezdrowy poziom negatywizmu przeniknął tę produkcję, wpływając na każdego z nas zaangażowanych.

Stwierdził, że w życiu prywatnym napotkaliśmy wiele trudnych sytuacji, które odbiły się na naszej rodzinie, a zwłaszcza na naszych dzieciach, na które znaczący wpływ miały ostatnie wydarzenia zorganizowane przez konkretne osoby. Przyznał, że odwet nie jest rozwiązaniem i wyraził skruchę za swoje poprzednie działania.

2024-08-13 07:21