W zwrocie tak zuchwałym, że podejrzewam, że sama królowa uniosłaby brwi ze zdziwienia, Bitcoin – cyfrowy skarb, niegdyś wychwalany jako szalony pomysł kryptografów palących papierosy na łańcuchu – teraz dorównał dostojnemu biegowi amerykańskich obligacji skarbowych w roku 2025. Zaledwie 8% zysku dla naszego oblężonego BTC, jakby spędził rok grając w brydża z trzykartowym artystą monte i przegrał Bankroll Czarnogóry.
„Ogromny. Bitcoin radzi sobie obecnie gorzej niż amerykańskie obligacje skarbowe w 2025 r.”
Dlaczego to wielka sprawa
Amerykańskie obligacje skarbowe, te wzory roztropności i łagodności, są dla inwestorów tym, czym moja ciocia Agata dla pokoju pełnego koneserów Picassa – nudna, ale wszyscy od razu obdarzeni zaufaniem. To, że hiperspekulacyjna, podróżująca w czasie mem-moneta miesiąca (BTC) powinna osłabnąć w porównaniu z tym złotym retrieverem finansów, sugeruje, że albo a) bogowie kryptografii przeszli na emeryturę, aby organizować slam poetycki, albo b) nawet skromna skarbnica skarbu lubi igraszki przesiąknięte szampanem na szczycie stoiska z lemoniadą.
Z westchnieniem (i być może skakaniem po piętach) trzeba zauważyć, że nasz BTC z żółtą linią chodził kiedyś niczym paw w kurniku, królując niepodzielnie. Jednak w ubiegły wtorek, po tak dramatycznym załamaniu cen, że zarumienił się indeks ^FTSE100, złoty chłopiec kryptowalut spadł poniżej świętego progu obligacji skarbowych, trzymając się za wytarty brzeg swojej godności 100 000 dolarów.
Jak skrybowie U.Today wzruszali ramionami wobec świata i mas rzucających omletami: „Sztandarowa moneta na krótko spadła poniżej 100 000 dolarów” – wyznanie tak niezręczne, jak przyznanie, że wasz premier odgrywa szarady w ramach swojej strategii zarządzania kryzysowego.
„Maksymalna desperacja”
Wchodzi monsieur Matt Hougan z Bitwise, który z całą powagą człowieka wyjaśniającego grawitację złotej rybce oświadczył, że inwestorzy detaliczni zamieszkują obecnie kwadrant „maksymalnej desperacji” – termin ten bardziej przypomina pięciogwiazdkowy malezyjski hotel niż ekonomiczny brom.
Hougan, człowiek, którego zewnętrzna pewność siebie mogłaby przerodzić się w panikę, gdyby ktoś ośmielił się wspomnieć mu bezpośrednio o „Crypto Winter”, pozostaje pewien: kolejna epoka lodowcowa w kryptografii nie nadchodzi. A może po prostu kończą mu się zimowe płaszcze na potrzeby swoich strasznych proroctw?
Kluczowy poziom do obejrzenia
Spójrzcie na kakofonię wtorku! Z funduszy ETF Bitcoina wypłynął dokładnie 578 dolarów, co wystarczyło, aby kupić dokładnie 0,02 filiżanki Earl Grey w Fortnum & Masona, a dokładnie jeden aplauz wiewiórki w londyńskim zoo.
A jednak „podstawa średniego kosztu” wszystkich zakupów Bitcoinów za pośrednictwem spotowych funduszy ETF wynosi obecnie 89 600 dolarów – kwota tak schludna, tak brytyjska, że praktycznie aż prosi się o elegancki kapelusz i przytulną herbatę.
- USD PLN PROGNOZA
- 🤑 BCH: Kupować czy nie kupować? Pytanie za 624 $! 🌪️
- Dylemat DeFi w Ethereum za 69 miliardów dolarów: dlaczego utknął w cieniu 🚨
- Dyrektor generalny Coinbase zdradza opinie w Goldman Sachs: od 600 tys. dolarów do Crypto Kinga! 🤑
- 🚨 Dramat Trust Wallet: czy Twoje kryptowaluty właśnie zostały porwane? 😱
- Altcoiny w 2025 r.: farsa o epickich proporcjach! 🎭💸
- Pingwiny w akcji: wieloryby pożerają 2,5 miliona dolarów jak głodujące foki 🐧💰
- 🚀 Godzina zero Doge’a: czy zmieni się z bohatera w zero? 😱
- Marzenie Ethereum na rok 2026 legnie w gruzach: Exodus o wartości 555 mln dolarów wstrząsa światem kryptowalut 🌌💸
- 🚀 OKB Crypto: od pożaru śmietnika do strzału na księżyc? 🚀
2025-11-05 08:41