Robert Irwin odwdzięcza się fanom, którzy ostro krytykują jego „przerażający” związek z mamą Terri: „Ludzie zapominają, że strata jednoczy rodzinę”

Robert Irwin odwdzięcza się fanom, którzy ostro krytykują jego „przerażający” związek z mamą Terri: „Ludzie zapominają, że strata jednoczy rodzinę”

Jako ekspert ds. stylu życia z doświadczeniem w dynamice rodziny i związkach nie mogę powstrzymać się od wczucia się w wyjątkową sytuację Roberta Irwina. Utrata rodzica w młodym wieku to traumatyczne doświadczenie, które może pozostawić głębokie emocjonalne blizny i ukształtować sposób funkcjonowania rodziny. W przypadku Roberta więź z matką Terri i siostrą Bindi zacieśniła się jeszcze bardziej po tragicznej śmierci Steve’a Irwina w 2006 roku.

Robert Irwin bronił swoich bliskich relacji z rodziną.

Młody opiekun zwierząt i osobowość telewizyjna (20 lat) odrzucił zarzuty, że jego mama Terri nadmiernie ingeruje w jego życie, określając bliską więź między nimi jako „przerażającą” ze względu na częste spędzanie czasu razem.

Po śmierci swojego znanego ojca, Steve’a Irwina, Robert oświadczył, że ma bardzo silną więź z rodziną, często nazywaną klanem.

4 września 2006 roku Steve, który miał 44 lata, niestety stracił życie na Wielkiej Rafie Koralowej podczas kręcenia filmu dokumentalnego. Płaszczka zadała mu śmiertelne obrażenia, dźgając go kolczastym ogonem w klatkę piersiową.

Robert miał wtedy zaledwie dwa lata i dziewięć miesięcy, a jego siostra Bindi osiem.

Podczas poniedziałkowego wywiadu dla The Kyle i Jackie O Show Robert podzielił się swoim przekonaniem, że doświadczenie straty może w wyjątkowy sposób zbliżyć rodzinę, a pogląd ten jest często pomijany.

Po śmierci naszego ojca nasza mała, ściśle związana rodzina jeszcze bardziej się do siebie zbliżyła. Coraz częściej wybieramy się na wycieczki całą rodziną. To dla nas przyjemne doświadczenie.

Niektórzy krytykują niezwykle silną więź Roberta z mamą Terri, która ma 60 lat. Uważają, że te dwie rzeczy są ze sobą nierozerwalnie połączone.

Robert Irwin odwdzięcza się fanom, którzy ostro krytykują jego „przerażający” związek z mamą Terri: „Ludzie zapominają, że strata jednoczy rodzinę”

Często biorę udział w ważnych wydarzeniach razem z Robertem, a nasza wspólna obecność stała się częstsza po zaskakującym rozstaniu Roberta z Rorie Buckey w lutym.

Później odkryto, że poglądy Terri na temat związku mogły odegrać rolę w jego zakończeniu.

Miałem niesamowitą okazję pojechać z Robertem do Republiki Południowej Afryki w tym roku, nie tylko jako wspierający towarzysz, ale także mogąc zajrzeć za kulisy jego pracy nad filmem Jestem gwiazdą… Zabierz mnie stąd ! Było to wzbogacające doświadczenie, które dodało kolejną warstwę do naszej więzi. Co więcej, naprawdę podnoszące na duchu było to, że Robert zaprosił swoją drogą córkę Bindi i jej uroczą dwuletnią siostrzenicę Grace Warie, aby dołączyły do ​​nas na planie. Dzielona między nimi radość i miłość sprawiły, że cała przygoda stała się jeszcze bardziej wyjątkowa.

Robert Irwin odwdzięcza się fanom, którzy ostro krytykują jego „przerażający” związek z mamą Terri: „Ludzie zapominają, że strata jednoczy rodzinę”

W kwietniu przedstawicielka I’m A Celebrity… Zabierz mnie stąd! wzbudziło pewne obawy o Roberta i jego stale obecną mamę.

W wywiadzie dla Daily Mail Australia anonimowy producent podzielił się swoją perspektywą, stwierdzając: „Codzienna obecność Terri na planie wywoływała dziwne i niekomfortowe uczucie. Poczułem się, jakbym przyprowadzał mamę do szkoły”.

Terri, pełniąca funkcję ich menadżera od śmierci Steve’a, uważnie monitorowała Roberta podczas jego pracy nad serialem.

Robert Irwin odwdzięcza się fanom, którzy ostro krytykują jego „przerażający” związek z mamą Terri: „Ludzie zapominają, że strata jednoczy rodzinę”

Znawca tak skomentował: „Więź między tą dwójką jest wyjątkowa, a Terri dodała jej odrobinę ciepła i życzliwości, której nie da się przebić. Jednak rzadko zdarza się, aby pracownicy przyprowadzali matki do pracy, aby nadzorowały wszystko i zachowywały przejrzystość”.

Według wiarygodnego źródła na planie krążyły pogłoski, że Robert ukrywa przed matką swoje życie randkowe, co nie jest niczym niezwykłym u wielu 20-latków. Źródło ostrzegło jednak, że napięcie może się utrzymywać, jeśli Terri będzie nadal wtrącać się w romantyczne sprawy Roberta.

Podczas majowych wyjazdów zagranicznych Terri i Robert opublikowali kilka swoich zdjęć na Instagramie, co wzbudziło wśród obserwujących Roberta więcej wątpliwości co do metod rodzicielskich Terri.

Dwa zdjęcia przedstawiają Terri i jej syna uśmiechających się do aparatu. Jednak niektórzy krytycy zauważyli, że często pojawiają się razem publicznie.

„Robert i jego matka są ze sobą niezwykle blisko. Na wszystkich jego zdjęciach jest zawsze obecna”. A jeśli chodzi o drugi komentarz, można go przeformułować w następujący sposób: „Robert ma teraz dwadzieścia lat”.

Około miesiąc temu znawca branży telewizyjnej podzielił się z Daily Mail Australia informacją, że Robert miał zamiar zabrać ze sobą Terri jako swoją dodatkową osobę na 64. galę wręczenia nagród TV Week Logie Awards, która odbyła się 18 sierpnia.

Robert Irwin odwdzięcza się fanom, którzy ostro krytykują jego „przerażający” związek z mamą Terri: „Ludzie zapominają, że strata jednoczy rodzinę”

Producenci Jestem gwiazdą… Zabierz mnie stąd! wyrażaj obawę, że obecność 59-letniej matki Roberta u boku podczas występu może nie spodobać się jego oddanym fanom.

Jako ekspert ds. stylu życia zauważyłem, że w australijskiej telewizji dużo szumu mówi się o statusie kawalera syna Steve’a Irwina. Biorąc pod uwagę jego charyzmę i popularność, zaskakujące jest, gdy postanawia zachować swoje romantyczne życie w tajemnicy. Wydaje się to niezwykłe, ale być może za jego decyzją kryje się głębszy powód.

Daily Mail Australia skontaktował się z Robertem Irwinem i Terri Irwin z prośbą o komentarz. 

2024-07-22 05:33