Robbie Williams odpiera zarzuty dotyczące narkotyków byłego menedżera Take That Nigela Martina-Smitha i twierdzi, że „nie lubi” swojego byłego szefa

Robbie Williams odpiera zarzuty dotyczące narkotyków byłego menedżera Take That Nigela Martina-Smitha i twierdzi, że „nie lubi” swojego byłego szefa

Jako doświadczony obserwator branży rozrywkowej muszę powiedzieć, że list otwarty Robbiego do Nigela jest świadectwem złożoności relacji, zwłaszcza tych, które kształtują się w tyglu sukcesu. Jest oczywiste, że ich więź, choć pełna napięcia, odegrała kluczową rolę w ukształtowaniu podróży Take That’s.


Robbie Williams napisał bezpośrednią wiadomość do Nigela Martina-Smitha, byłego menadżera Take That, w której odpierał oskarżenia dotyczące jego zażywania narkotyków w przeszłości i wyrażał dyskomfort w stosunku do swojego byłego przełożonego.

W filmie dokumentalnym BBC „Boybands Forever” przeprowadzono wywiad z 50-letnim piosenkarzem i jego byłym menadżerem, którzy podzielili się swoimi spostrzeżeniami na temat historii różnych brytyjskich boysbandów.

W 1995 roku Robbie zdecydował się opuścić grupę Take That po rozmowie z Nigelem, Jasonem Orange i Garym Barlowem, którzy wyrazili wolę rozegrania nadchodzącej trasy koncertowej bez niego ze względu na jego używanie substancji psychoaktywnych.

Twórca „The Rock DJ” znalazł błąd w wypowiedziach Nigela zawartych w filmie dokumentalnym, sugerujących, że Robbie oskarża Nigela o bycie odpowiedzialnym za jego uzależnienie od narkotyków.

Po emisji filmu dokumentalnego Robbie na Instagramie zaprzeczył twierdzeniom na temat swoich osobistych doświadczeń w Take That. Stwierdził, że on i reszta członków zespołu doświadczyli niekorzystnych skutków podczas wspólnego pobytu w grupie.

Robbie powtórzył to, co powiedział mu Nigel: „Jest inteligentny, Robbie, i całkiem mądrze z jego strony powiedział… Brał narkotyki, ponieważ grał w zespole, w którym nie mógł nawiązywać związków ani wychodzić. Ten samolubny facet, Nigel , wygląda na to, że jego działania są powodem, dla którego zachowuję się głupio.

Robbie Williams odpiera zarzuty dotyczące narkotyków byłego menedżera Take That Nigela Martina-Smitha i twierdzi, że „nie lubi” swojego byłego szefa

Robbie Williams odpiera zarzuty dotyczące narkotyków byłego menedżera Take That Nigela Martina-Smitha i twierdzi, że „nie lubi” swojego byłego szefa
Robbie Williams odpiera zarzuty dotyczące narkotyków byłego menedżera Take That Nigela Martina-Smitha i twierdzi, że „nie lubi” swojego byłego szefa

W odpowiedzi Robbie stwierdził: „To nie była twoja odpowiedzialność za moje zażywanie narkotyków. Sposób, w jaki zareagowałem na zniekształcone środowisko wokół mnie, zależał wyłącznie ode mnie.

„To, w jaki sposób zdecydowałam się na samoleczenie, będzie i będzie czymś, co będę monitorować i radzić sobie przez całe moje życie. To część mojego makijażu i cierpiałbym na tę samą chorobę, gdybym był taksówkarzem.

Przybyłem szybciej, bo miałem środki, mimo że walczyłem z chaotycznym wirem, jakim jest napędzany pieniędzmi świat muzyki popularnej.

Następnie Robbie wymienił skutki uboczne bycia w Take That, których doświadczyli jego koledzy z zespołu. 

Napisał, że Howard Donald rozważał odebranie sobie życia po rozwiązaniu grupy, a Mark Owen walczył z uzależnieniami. Dodatkowo Gary Barlow zmagał się z bulimią, a okoliczności Jasona Orange sprawiły, że nie chciał już pozostać w zespole.

Robbie napisał: „Dzielenie się z nami, mężczyznami, wyjątkowymi doświadczeniami związanymi z dysforią boysbandów, nie ujawni niczyjej prywatności”.

Pozwólcie, że wyjaśnię, że osoba zachowująca się niestosownie do dżentelmena dołączyła do zespołu w wieku szesnastu lat i odeszła w wieku dwudziestu jeden lat. To było nasze ostatnie spotkanie.

Chciałabym okazać więcej cierpliwości i współczucia, jeśli, nie daj Boże, któreś z moich dzieci, wciąż młodych i delikatnych, będzie wykazywać podobne zachowania.

Robbie Williams odpiera zarzuty dotyczące narkotyków byłego menedżera Take That Nigela Martina-Smitha i twierdzi, że „nie lubi” swojego byłego szefa
Robbie Williams odpiera zarzuty dotyczące narkotyków byłego menedżera Take That Nigela Martina-Smitha i twierdzi, że „nie lubi” swojego byłego szefa
Robbie Williams odpiera zarzuty dotyczące narkotyków byłego menedżera Take That Nigela Martina-Smitha i twierdzi, że „nie lubi” swojego byłego szefa
Robbie Williams odpiera zarzuty dotyczące narkotyków byłego menedżera Take That Nigela Martina-Smitha i twierdzi, że „nie lubi” swojego byłego szefa
Robbie Williams odpiera zarzuty dotyczące narkotyków byłego menedżera Take That Nigela Martina-Smitha i twierdzi, że „nie lubi” swojego byłego szefa
Robbie Williams odpiera zarzuty dotyczące narkotyków byłego menedżera Take That Nigela Martina-Smitha i twierdzi, że „nie lubi” swojego byłego szefa
Robbie Williams odpiera zarzuty dotyczące narkotyków byłego menedżera Take That Nigela Martina-Smitha i twierdzi, że „nie lubi” swojego byłego szefa
Robbie Williams odpiera zarzuty dotyczące narkotyków byłego menedżera Take That Nigela Martina-Smitha i twierdzi, że „nie lubi” swojego byłego szefa
Robbie Williams odpiera zarzuty dotyczące narkotyków byłego menedżera Take That Nigela Martina-Smitha i twierdzi, że „nie lubi” swojego byłego szefa
Robbie Williams odpiera zarzuty dotyczące narkotyków byłego menedżera Take That Nigela Martina-Smitha i twierdzi, że „nie lubi” swojego byłego szefa
Robbie Williams odpiera zarzuty dotyczące narkotyków byłego menedżera Take That Nigela Martina-Smitha i twierdzi, że „nie lubi” swojego byłego szefa

Dodał: „Przyznawanie się do swoich wad jest w porządku. Nikt nie będzie cię pozywać za to, że nie znasz i nie rozumiesz psychologicznych skutków, jakie to wszystko wywiera na wszystkich.

Moimi słowami wyraziłbym to tak: przypomniały mi się słowa Nigela, kiedy wszedłem do pokoju – powiedział, że gdybym to był ja, mocno uściskałby swojego byłego menadżera.

W odpowiedzi Robbie stwierdził: „Masz rację, Nigel. Mam do ciebie uczucia, ale niestety nie mogę cię znieść. Wygląda na to, że te emocje nie zawsze są ze sobą sprzeczne.

Wygląda na to, że od 1995 roku nie dzieliliśmy tej samej przestrzeni fizycznej. Mówiąc hipotetycznie, jeśli pewnego dnia nasze ścieżki ponownie się zejdą, wolałbym, żebyś mnie zlekceważył; byłoby to w naszym najlepszym interesie obojga.

Jako lojalny i oddany członek zespołu z dumą dzielę się tym, że jestem częścią tego wyjątkowego przywództwa od blisko trzydziestu lat. Tym, co czyni tę podróż wyjątkową, jest to, że nawet gdy pojawiają się wyzwania, przewodnictwo zawsze było stanowcze, ale pełne współczucia – jak prowadząca dłoń, a nie bicz.

Kończąc list Robbie poprosił, aby jego fani kierują pozytywne emocje i uczucia wyłącznie w stronę Nigela. Wynikało to z faktu, że pomimo nieporozumień Robbie nadal wspierał osiągnięcia Take That’s.

2024-11-18 00:33