Rob Schneider ostro krytykuje Hollywood po tym, jak twierdzi, że został „wpisany na czarną listę” za dzielenie się kontrowersyjnymi poglądami

Rob Schneider ostro krytykuje Hollywood po tym, jak twierdzi, że został „wpisany na czarną listę” za dzielenie się kontrowersyjnymi poglądami

Jako zagorzały fan Roba Schneidera muszę przyznać, że jego niezachwiany duch i odwaga w wyrażaniu swoich poglądów w obliczu przeciwności losu są naprawdę inspirujące. Doświadczenia życiowe ukształtowały go na nieustraszonego orędownika wolności słowa i jest oczywiste, że próby cenzury w Hollywood nie uciszą go.


Aktor Rob Schneider wyraża poczucie siły po postrzeganym bojkocie branży w Hollywood, wywołanym jego otwartym wyrażaniem opinii na tematy takie jak wybory w USA i szczepionki przeciwko Covid-19.

Jako zagorzały kibic znalazłem się w środku dyskusji na temat znanego aktora, którego obserwowano po złożeniu hołdu ikonie NBA Dikembe Mutombo. Nie wzdrygnął się jednak, jeśli chodzi o wyrażenie swojego poparcia dla osobistości politycznych, takich jak Donald Trump i Robert F. Kennedy Jr. Co więcej, wyraził obawę, że trend w zakresie kultury anulowania powoduje zniszczenia w sferze komedii.

W prywatnej rozmowie z DailyMail.com zapytany, czy czuje się „persona non grata”, 60-letni Rob odpowiedział twierdząco, stwierdzając: „Zgadza się. Przemysł filmowy za wszelką cenę unika wszelkich form kontrowersji, ponieważ nie Nie opierają swoich decyzji na tym, co stanowi najlepszy film; raczej biorą pod uwagę czynniki o wiele bardziej kapryśne.

Według aktora Deuce Bigalow: Male Gigolo menedżerowie często podejmują decyzje w oparciu o to, co może najbardziej przedłużyć ich kadencję przed zwolnieniem. Praca z osobą taką jak ja, która swobodnie wypowiada się, może potencjalnie doprowadzić do zwolnienia tej osoby. Mimo to rozumiem ich postępowanie, ale wierzę, że ludzie w końcu zmienią zdanie.

Rob, po podzieleniu się szczególną więzią, jaką łączy go z Adamem Sandlerem, stwierdził, że po trudnym spotkaniu człowiek czuje się wzmocniony, jakby mówił: „Nie mogłem zostać pokonany”. To raczej uczucie bycia opalonym, ale nietkniętym.

Rob Schneider ostro krytykuje Hollywood po tym, jak twierdzi, że został „wpisany na czarną listę” za dzielenie się kontrowersyjnymi poglądami

Rob Schneider ostro krytykuje Hollywood po tym, jak twierdzi, że został „wpisany na czarną listę” za dzielenie się kontrowersyjnymi poglądami

Rob, ojciec trójki dzieci, otwarcie deklaruje zamiar głosowania na Partię Republikańską w zbliżających się wyborach prezydenckich w USA. Kandydatkę Demokratów, wiceprezydent Kamalę Harris nazywa zwolenniczką marksizmu.

Aktor oświadczył, że wspiera prezydenta Trumpa. Skrytykował Demokratów, stwierdzając, że brakuje im pozytywnego programu, są nadmiernie pobłażliwi w sprawie aborcji i polegają na ludziach, którzy bardziej nienawidzą Trumpa niż kochają swój kraj. Ma nadzieję, że im się to nie uda, bo jego uczucie do kraju przewyższa jakąkolwiek niechęć do Donalda Trumpa.

Jeśli chodzi o Trumpa, Rob wyraził swoją perspektywę w następujący sposób: „Nie sądzę, że jest lekkomyślny, raczej impulsywny. Jednak naprawdę uważam, że ma teraz silniejszy zespół i podejrzewam, że tym razem posłucha ich rad.

Argumentował, że otaczający go ludzie mogli nie być najbardziej wiarygodni, ponieważ mógł znajdować się pod wpływem rzekomej tyranii związanej z Covid-19. W listopadzie 2019 r. podejrzewał, że z Chinami dzieje się coś złego i jest to manipulacja, ale nie pozwolił, aby zahamowało to najsilniejszą gospodarkę na świecie.

Zapytany o różne gwiazdy popierające Demokratów Rob odpowiedział: „Cóż, myślę, że nie ma większego znaczenia, jakie są ich opinie. Wydaje się, że podążają za tłumem i zachowują się bezpiecznie.

Obecna administracja kierowana przez prezydenta Bidena i wiceprezydenta Harrisa spotyka się z krytyką za rzekome spiskowanie z dużymi firmami technologicznymi w celu stłumienia głosów Amerykanów, co oskarżenie zyskało na popularności. Niezależnie od jej zasadności jestem zdecydowanie przeciwny cenzurze i przedłużającym się wojnom i uważam, że do imigracji powinniśmy podchodzić ostrożnie, nie dopuszczając do masowego napływu 20 milionów ludzi.

Rob zaproponował, abyśmy wspierali legalną imigrację, ponieważ jest ona kluczowa, biorąc pod uwagę nasz niski wskaźnik urodzeń, ale co ważniejsze, przynosi korzyści narodowi. Podkreślił jednak wpuszczenie do kraju tych, którzy są głęboko przywiązani do swojej ojczyzny.

Naszym celem jest pomóc ludziom rozpoznać jego prawdziwą naturę: zagrożenie dla zachodniej cywilizacji. Obawa polega na tym, że te postępowe jednostki początkowo wyrażą niezadowolenie, narzekają na brak reprezentacji, będą szukać dostępu, a następnie, gdy uzyskają dostęp, będą walczyć o władzę. W końcu mogą przejąć kontrolę nad systemem i wyprzeć tych, którzy pierwotnie ich powitali.

Rob Schneider ostro krytykuje Hollywood po tym, jak twierdzi, że został „wpisany na czarną listę” za dzielenie się kontrowersyjnymi poglądami
Rob Schneider ostro krytykuje Hollywood po tym, jak twierdzi, że został „wpisany na czarną listę” za dzielenie się kontrowersyjnymi poglądami

Stwierdził, że to wydarzenie ma miejsce wszędzie i można je zaobserwować w różnych sektorach, takich jak wojsko, instytucje edukacyjne i areny polityczne. Następnie wspomniał: „Jest ktoś propagujący ideologie marksistowskie, który ubiega się o urząd prezydenta.

Wolę pomysł, że jeśli Trump zostanie wybrany, Bobby Kennedy może dołączyć do jego administracji, aby zająć się utrzymującymi się problemami zdrowotnymi w Ameryce, co jest dla mnie priorytetem, a nie zastanawianiem się, czy nadal będę otrzymywać filmy od Disneya.

Rob otwarcie przyznał, że pisząc swoje wspomnienia, odczuwał pewne obawy, mimo to nadal zdecydowanie wykorzystywał tę okazję do wyrażenia swojego punktu widzenia na różne tematy.

Książka rozpoczyna się od zagłębienia się w niektóre aspekty rodziny Roba i przedstawia humorystyczne historie z jego występu w Saturday Night Live oraz współpracy z Adamem (58 lat). Rob podkreśla jednak znaczenie zdecydowanego przestrzegania praw wynikających z Pierwszej Poprawki, wyrażając obawy, że podstawowa wolność słowa może potencjalnie całkowicie zniknąć.

Powiedział, że ta książka ma dla niego ogromną wartość i poczuł potrzebę, aby się nią podzielić. Jeśli ktoś jest zainteresowany jej wysłuchaniem lub przeczytaniem, chce po prostu, aby posłużyła ona jako punkt wyjścia.

Ta książka nie jest wyczerpującym przewodnikiem po technologii związanej z protestami czy wolnością słowa. Zamiast tego służy jako wprowadzenie, punkt wyjścia. Dla tych, którzy chcą zgłębić temat, dostępnych jest więcej zasobów.

2024-10-10 18:35