Reżyser Crow odpowiedzialny za „przeklęty” oryginał z lat 90. ostro krytykuje kontrowersyjny remake ponad 30 lat po postrzeleniu i zabiciu głównego aktora Brandona Lee na planie

Reżyser Crow odpowiedzialny za „przeklęty” oryginał z lat 90. ostro krytykuje kontrowersyjny remake ponad 30 lat po postrzeleniu i zabiciu głównego aktora Brandona Lee na planie

Jako zagorzały fan Kruka popieram Alexa Proyasa, wizjonerskiego reżysera stojącego za arcydziełem lat 90. Remake sprawia wrażenie bezdusznego wyciągania pieniędzy, a jego fatalne wyniki kasowe są bardzo potrzebnym sygnałem pobudki dla Hollywood.


Reżyser kultowego klasyka z lat 90. „Kruk” ostro skrytykował kontrowersyjny remake z 2024 roku.

W tym tygodniu australijski reżyser Alex Proyas szczerze wyraził swoje zdanie na temat filmu w mediach społecznościowych, a w jednym z postów szczegółowo skrytykował jego rozczarowujące wyniki kasowe.

W ubiegły weekend miałem okazję być świadkami premiery remake’u z udziałem Billa Skarsgårda i reżyserowanym przez Ruperta Sandersa. Niestety, zyski ze sprzedaży biletów nie spełniły oczekiwań i wyniosły jedynie 4,6 miliona dolarów w kraju i 10,3 miliona dolarów na całym świecie. Ten rozczarowujący wynik nastąpił pomimo zgłoszonego budżetu produkcji wynoszącego 50 milionów dolarów.

W tym tygodniu na Facebooku spray Alexa nie zrobił żadnego wrażenia, jeśli chodzi o liczby.

„Myślałem, że remake to cyniczny sposób na zdobycie pieniędzy” – napisał. – Wygląda na to, że nie ma zbyt wiele gotówki do zdobycia.

Zwolennicy pierwotnej wersji generalnie zgadzali się ze zdaniem reżysera, często wyrażając zdziwienie, dlaczego w ogóle rozpoczęto restart.

Jeden z fanów skomentował: „Fakt, że nie generuje zysków, jest najskuteczniejszym przesłaniem, jakie Hollywood może otrzymać”.

„Jest coś tak głębokiego w oryginale, coś, co stało się częścią ludzi, czego nigdy nie da się odtworzyć. 

Reżyser Crow odpowiedzialny za „przeklęty” oryginał z lat 90. ostro krytykuje kontrowersyjny remake ponad 30 lat po postrzeleniu i zabiciu głównego aktora Brandona Lee na planie

Kontynuowali: „Kruk przekracza granice filmu i stał się częścią ludzkich dusz. Jest w tym magia i po prostu się tym nie przejmuj.

Inny wtrącił się w podobny, ale bardziej zwięzły sposób: „Nikt o to nie prosił. Nikt.’

Remake ma obecnie 20% oceny krytyków w serwisie Rotten Tomatoes, podczas gdy oryginał ma 86%.

W 1994 roku w pierwszym filmie wystąpił Brandon Lee, syn znanego mistrza sztuk walki, Bruce’a Lee. (Lub)

W tym pogrążonym w smutku filmie „Kruk” miał być ostatnim pojawieniem się Brandona na ekranie. Niestety podczas kręcenia filmu został przypadkowo postrzelony z pistoletu rekwizytowego.

Reżyser Crow odpowiedzialny za „przeklęty” oryginał z lat 90. ostro krytykuje kontrowersyjny remake ponad 30 lat po postrzeleniu i zabiciu głównego aktora Brandona Lee na planie
Reżyser Crow odpowiedzialny za „przeklęty” oryginał z lat 90. ostro krytykuje kontrowersyjny remake ponad 30 lat po postrzeleniu i zabiciu głównego aktora Brandona Lee na planie

Ponieważ Brandon nakręcił już większość scen przed wypadkiem, pozostałe fragmenty zostały nakręcone w drodze powtórek z udziałem aktora zastępczego, dodatkowych zdjęć i cyfrowych ulepszeń w postprodukcji.

Kontynuując dziedzictwo ponadczasowej gotyckiej opowieści o superbohaterach, „The Crow” opowiada historię Erica Dravena, utalentowanego artysty rockowego, przywróconego do życia po śmierci w pogoni za zemstą na grupie przestępczej odpowiedzialnej za brutalne morderstwa jego i jego narzeczonej .

Oprócz zamieszczenia własnych nieprzychylnych komentarzy Alex rozpowszechnił także krytyczną recenzję filmu zatytułowanego „Najbardziej rozczarowujący film roku”, którego autorem jest krytyk YouTube The Critical Drinker.

Recenzja, na którą wszyscy czekaliśmy” – napisał Alex w poście. 

„Uważam, że kontynuowanie tematu nie ma sensu, ale jeśli później wpadnie mi do głowy jakiś dowcipny pomysł, być może wskoczę ponownie”.

Alex również wyraził swoje niezadowolenie z remake’u po debiucie zwiastuna remake’u.

Zawsze mocno wierzyłem w dzielenie się szczerymi przemyśleniami i niedawno wyraziłem swoje niezadowolenie, które niestety zostało już usunięte z Facebooka. Ta dezaprobata wynikała przede wszystkim z rozdzierającego serce incydentu, który odebrał życie Brandonowi na planie.

Reżyser Crow odpowiedzialny za „przeklęty” oryginał z lat 90. ostro krytykuje kontrowersyjny remake ponad 30 lat po postrzeleniu i zabiciu głównego aktora Brandona Lee na planie

Dał wyraz, że nie sprawia mu przyjemności obserwowanie, jak to wówczas określał, negatywizmu skierowanego w stronę twórczości innych filmowców.

Ponadto mam pewność, że wszyscy zaangażowani w projekt naprawdę chcieli dobrze, tak jak wszyscy w przypadku każdej produkcji filmowej. Jednak zgłębianie tej kwestii jest dla mnie przygnębiające. Wierzę jednak, że reakcja fanów mówi dużo więcej.

„Kruk” to nie tylko film; to hołd dla niespełnionego talentu Brandona Lee, który tragicznie stracił życie podczas jego produkcji. Film jest pamiątką po nim i jego przedwczesnej śmierci. To jego trwały ślad. Tak należy to zapamiętać.

Reżyser Crow odpowiedzialny za „przeklęty” oryginał z lat 90. ostro krytykuje kontrowersyjny remake ponad 30 lat po postrzeleniu i zabiciu głównego aktora Brandona Lee na planie

2024-08-30 03:17