Jako doświadczony obserwator świata celebrytów i głośnych batalii prawnych, jestem głęboko zaniepokojony trwającą historią Seana „Diddy’ego” Combsa, człowieka, który niegdyś był uosobieniem sukcesu i charyzmy. Jego najnowszy akt oskarżenia w sprawie handlu ludźmi w celach seksualnych, spisku haraczy i transportu do prostytucji surowo przypomina, że nawet najbardziej błyszczące gwiazdy mogą potknąć się w najciemniejszych zakamarkach.
W toczącym się postępowaniu sądowym dotyczącym Seana „Diddy’ego” Combsa prokuratorzy wskazali jego rzekome działania polegające na zastraszaniu świadków w areszcie, groźbach, a nawet napaściach fizycznych na jego personel jako kluczowe czynniki odmawiające mu zwolnienia za kaucją.
25 listopada dokumenty sądowe zdobyte przez „Us Weekly” ujawniły, że prokurator amerykański Damian Williams i jego zespół prawny odrzucili niedawną prośbę Diddy’ego o wpłatę kaucji w wysokości 50 milionów dolarów, podczas gdy ten przygotowywał się do procesu w związku z zarzutami handlu ludźmi w celach seksualnych i haraczy.
Z mojej profesjonalnej oceny wynika, że niezwykle istotne jest zajęcie się ciągłym, destrukcyjnym i agresywnym zachowaniem danej osoby. Takie zachowanie niestety nie pozwala na obecną chwilę na alternatywę dla aresztu. W związku z tym przedstawiłem tę perspektywę w piśmie skierowanym do szanownego sędziego Aruna Subramaniana, który ma wkrótce wydać decyzję o zwolnieniu za kaucją.
Stwierdzili: „Zaproponowany przez oskarżonego plan zwolnienia za kaucją znacząco nie zapewnia bezpieczeństwa społeczności, biorąc pod uwagę ciągłe próby utrudniania sprawy przez oskarżonego i potencjalne ryzyko ucieczki. W rezultacie ponownie odrzucamy wniosek oskarżonego o zwolnienie za kaucją.
Obrona argumentowała, że działania Diddy’ego wykazały ciągłą, odważną próbę wywarcia nieuczciwego wpływu na toczącą się sprawę karną. Wskazali przypadki, w których zarzucano mu niewłaściwe zachowanie, na przykład używanie różnych niedozwolonych metod komunikacji podczas pobytu w areszcie w Metropolitan Detention Center (MDC) na Brooklynie. Jeszcze 24 listopada twierdzono, że Diddy korzystał z konta ContactMeASAP więźnia, aby komunikować się z członkiem rodziny.
Według prokuratury zarzuca się, że w czasie pobytu w MDC oskarżony nakazywał członkom rodziny i innym osobom kontaktowanie się z różnymi potencjalnymi ofiarami i świadkami. Do tej grupy zaliczają się nie tylko osoby, które mogą być zdolne do składania zeznań, ale także byli partnerzy romantyczni i dawni współpracownicy oskarżonego. Większość tych osób była w przeszłości ofiarą lub świadkiem poważnych aktów przemocy ze strony oskarżonego.
Twierdzi się, że 55-letni Diddy często posługiwał się tajnym językiem w swoich ukrytych wiadomościach i w dniu swoich urodzin (4 listopada) organizował kampanię w mediach społecznościowych, aby wpłynąć na ławę przysięgłych w toczącym się procesie. Podczas licznych rozmów poprzedzających post urodzinowy, które toczyły się na nieautoryzowanych platformach komunikacyjnych, Diddy dokładnie zaplanował post. Film przedstawiający sześcioro jego dzieci śpiewających mu przez telefon „Wszystkiego najlepszego” został początkowo opublikowany na ich stronach, ale Diddy uznał, że nie dotrze do właściwych odbiorców.
Jako ekspert ds. stylu życia ująłbym to w ten sposób: „Ja sam zostałem poinformowany przez organy prawne, że w określonej sytuacji doradziłem krewnemu, aby śledził pewne dane i poprosiłem go o przesłanie filmu na moją osobistą platformę Główną intencją tej akcji było subtelne wywarcie wpływu na potencjalną pulę jury w celu uzyskania korzystniejszego wyniku.
Stwierdzono, że zamiar Diddy’ego był jednoznaczny: celowo próbował on wpłynąć na ławę przysięgłych w tej sprawie za pomocą specjalnie ukierunkowanego, publicznego wpisu w mediach społecznościowych, co skłoniło członków jego rodziny do umieszczenia tego samego postu. Działanie to rzekomo naruszyło postanowienie sądu zabraniające oskarżonym składania oświadczeń na temat ich „charakteru lub reputacji”.
Prokuratura nawiązała także do incydentów z udziałem Diddy’ego w związku z wytoczonym mu w 2023 roku pozwem cywilnym, w którym stwierdzono, że udział w „Freak Offs” odbywał się za obopólną zgodą. Następnie mówi się, że Diddy próbował przeszkadzać świadkom i ofiarom, rozpowszechniając fałszywe informacje na temat swojej przestępczej działalności. Według prokuratorów wykorzystywał zarówno byłych, jak i obecnych pracowników ochrony do nękania byłego pracownika, który zaobserwował, jak znęcał się nad ofiarą. W tym samym czasie Diddy rzekomo nagrał dwie rozmowy telefoniczne z inną ofiarą, aby manipulować jej sposobem postrzegania jej zaangażowania w „Freak Offs”, sugerując, że doszło do tego za obopólną zgodą.
Oprócz innych przypadków ingerencji prokuratorzy stwierdzili, że Sean Combs (znany również jako Diddy) prawdopodobnie usunął rozmowy z kluczowymi świadkami. Wśród tych osób był dorosły artysta-artysta zaangażowany w Freak Offs i wezwany przed wielką ławę przysięgłych podczas rozpatrywania sprawy Diddy’ego.
Gorąco wierzę, z czym zdaje się zgadzać wiele innych osób, że biorąc pod uwagę historię ryzykownych działań Diddy’ego, może nie nadawać się do wcześniejszego zwolnienia z więzienia.
Przez dziesięciolecia prześladowały mnie opowieści o działaniach tej jednostki, osoby, która ukryta pod zasłoną miłości, posługiwała się przemocą fizyczną i seksualną jako bronią. W tańcu jego związków schemat był aż nazbyt znajomy: nieustanne dążenie do zaspokojenia swoich pragnień przy użyciu siły i przymusu jako narzędzi. Za zamkniętymi drzwiami mężczyzna ten dopuszczał się przemocy wobec kobiet – rzucał je na podłogę, ciągnął za włosy, kopał, popychał, uderzał pięściami i policzkował. Okrucieństwo, którego się dopuścił, jest mrożącym krew w żyłach świadectwem ciemniejszej strony ludzkiej natury.
Zespół prokuratorski twierdził, że Diddy stosował taktykę manipulacji, przymusu i wymuszenia wobec kobiet. Obejmowało to dostarczanie im narkotyków, zawoalowane groźby wstrzymania pomocy finansowej i grożenie rozpowszechnianiem sekstaśm przedstawiających ich intymne chwile. Zastraszał także te kobiety na różne sposoby, na przykład wymachując bronią palną, grożąc, nieoczekiwanie pojawiając się w ich domach, a nawet pewnego razu próbując siłą wejść do ich domów przy użyciu młotka.
Następnie powiedzieli: „Oprócz swoich romantycznych współpracowników oskarżony był również znany z fizycznego znęcania się nad swoimi osobistymi pracownikami. Byli pracownicy zeznali, że oskarżeni grozili śmiercią, rzucali w nich przedmiotami, a także byli uderzani, uderzani i popychani przez oskarżonego. Byli też świadkami, jak dopuszczał się podobnej przemocy wobec innych.
Zespół obrony Diddy’ego również wystosował w poniedziałek pismo do sędziego Subramaniana, w którym argumentuje, że „nieprzerwane bębnienie negatywnego rozgłosu zniszczyło jego reputację i praktycznie uniemożliwi mu sprawiedliwy proces. Pan Combs nie ma obowiązku siedzieć bezczynnie i zgadzać się na to wszystko. Ma prawo do sprawiedliwego procesu i konstytucyjne prawo do wypowiadania się we własnym imieniu. Argumenty rządu, że proszenie swoich dzieci o zamieszczanie życzeń urodzinowych na Instagramie oraz że nie jest on uprawniony do publicznego wyrażania swojej opinii, że oskarżenie ma podłoże rasistowskie, są po prostu niezgodną z konstytucją próbą jego uciszenia”.
W odpowiedzi prokuratorzy argumentowali, że działania Diddy’ego mające na celu wywarcie wpływu na jego proces nie podlegają ochronie zapewnianej przez Pierwszą Poprawkę.
Nas skontaktowało się z zespołem Diddy’ego z prośbą o komentarz.
22 listopada na sali sądowej w Nowym Jorku byłem obecny, gdy prokuratorzy oskarżyli Diddy’ego, mojego oddanego obserwatora, o bycie brutalnym sprawcą przemocy w związku z nagraniem wideo z 2016 roku, przedstawiającym rzekomą napaść na swoją byłą dziewczynę, Cassie (prawdziwe nazwisko Casandra Ventura). W dniu poprzedzającym rozprawę prawnicy Diddy’ego kwestionowali twierdzenie, że wideo, pierwotnie wyemitowane w CNN, było zmanipulowane.
Na sali sądowej obrona utrzymywała jednak, że nie ma sporu co do wydarzeń przedstawionych na nagraniu. Ponadto powołali się na Seana Combsa (Diddy), który potwierdził wideo w swoim poście na Instagramie w maju.
Z własnego doświadczenia wiem, że zagłębianie się w najcięższe rozdziały mojego życia jest dla mnie wyzwaniem. Jednak niezwykle istotne jest skonfrontowanie się z tymi momentami. Przeszedłem przez trudny etap, który zepchnął mnie na samą krawędź. Jednak nie szukam dla siebie wymówek. Materiał filmowy z tego filmu jest niedopuszczalny i nie ma usprawiedliwienia dla moich działań w tym czasie. Z całego serca biorę odpowiedzialność za to, co zrobiłem w tym filmie.
We wrześniu Diddy został aresztowany i oskarżony o przestępstwa, w tym handel ludźmi w celach seksualnych, spisek haraczy i ułatwianie prostytucji. Podtrzymywał, że jest niewinny, nie przyznając się do tych zarzutów. Jego proces zaplanowano na maj 2025 r. Po trzech nieudanych próbach uzyskania kaucji jego zespół prawny zaproponował niedawno pakiet kaucji w wysokości 50 milionów dolarów.
Według relacji Molly McGuigan
Jeśli Ty lub ktoś z Twoich bliskich doświadczyłeś przemocy na tle seksualnym, skontaktuj się z krajową infolinią ds. przemocy na tle seksualnym pod numerem 1-800-656-HOPE (4673), aby uzyskać pomoc.
Jeśli Ty lub ktoś z Twoich znajomych znajdzie się w niefortunnej sytuacji bycia ofiarą handlu ludźmi, skontaktuj się z Krajową infolinią ds. handlu ludźmi, dzwoniąc pod numer 1-888-373-7888.
- EUR PLN PROGNOZA
- USD PLN PROGNOZA
- NEAR PROGNOZA. NEAR kryptowaluta
- BONK PROGNOZA. BONK kryptowaluta
- PEPE PROGNOZA. PEPE kryptowaluta
- MOODENG PROGNOZA. MOODENG kryptowaluta
- DOGE PROGNOZA. DOGE kryptowaluta
- RENDER PROGNOZA. RENDER kryptowaluta
- DEGEN PROGNOZA. DEGEN kryptowaluta
- USD PHP PROGNOZA
2024-11-26 13:25