Paul Mescal nie miał ochoty spotkać się z królem Karolem na wydarzeniu „Gladiator II”.

Paul Mescal nie miał ochoty spotkać się z królem Karolem na wydarzeniu „Gladiator II”.

Jako ekspert ds. stylu życia, wyczulony na hollywoodzkie trendy i głęboko ceniący sztukę opowiadania historii, muszę powiedzieć, że przypadkowe, ale głębokie spotkanie Paula Mescala z królem Karolem III na premierze Gladiatora II było po prostu intrygujące. Jego pokorna postawa i dyskretna elegancja przypominają jego postać z „Normalnych ludzi”, w której kieruje się życiem z autentycznością, która głęboko rezonuje z widzami.


Paul Mescal wydawał się nieco wahać, czy spotkać się ostatnio z królem Karolem III podczas pokazu Gladiatora II w Londynie.

28-letni Mescal podzielił się spostrzeżeniami na temat swojego ostatniego spotkania z brytyjskim władcą podczas wywiadu dla magazynu Variety podczas uroczystości Gladiatora, która odbyła się 18 listopada w Los Angeles.

Aktor stwierdził, jak pokazano w filmie udostępnionym przez kanał X, „Nigdy wcześniej nie spotkałem króla przed tym wieczorem”. Dodał: „Szczerze mówiąc, nie było to coś, czego się spodziewałem ani co planowałem. Jako Irlandczyk zazwyczaj nie zajmuje to wysokiego miejsca w moim programie. Jednakże dla Ridleya [Scotta] było to fantastyczne doświadczenie, wiedząc, jak ważne jest to dla niego więc fakt, że jego film został uhonorowany w tak prestiżowej scenerii, był naprawdę niezwykły.

W środę 13 listopada Charles i Mescal wymienili ciepłe pozdrowienia w teatrze Odeon Lux mieszczącym się na Leicester Square. Do tego spotkania doszło, gdy aktor dołączył do obsady „Gladiatora II”, a konkretnie do Pedro Pascala, Denzela Washingtona i reżysera Scotta, w kolejce do przyjęcia. (Warto dodać, że następnego dnia walczący obecnie z nowotworem Karol obchodził swoje 76. urodziny.)

W rozmowie z Variety Mescal stwierdził, że trudno mu było uchwycić każde słowo, które Charles wypowiadał podczas królewskiego spotkania. W rezultacie głównie kiwał głową i uśmiechał się.

Kontynuacja „Gladiatora”, zatytułowana „Gladiator II”, będzie miała swoją premierę 22 listopada w kinach. Historia ta rozgrywa się około dwie dekady po wydarzeniach z pierwszego hitu filmowego z Russellem Crowe’em w roli głównej. W tej kontynuacji aktor Mescal wciela się w Lucjusza Verusa, syna Maximusa, którego w oryginalnym filmie grał Crowe. Z powodu nieprzewidzianych okoliczności Lucjusz zostaje wtrącony w niewolę i ucieka się do bycia gladiatorem, aby odzyskać wolność, przypominając podróż Maximusa z pierwszego filmu.

Paul Mescal niezobowiązująco stwierdził, że jako Irlandczyk takie spotkanie nie jest wysoko na jego liście priorytetów. Przyznał jednak, że jest to znacząca szansa dla reżysera Ridleya Scotta, biorąc pod uwagę wagę, jaką do niej przywiązuje.

– Variety (@Variety) 19 listopada 2024 r.

W zeszłym miesiącu podczas wywiadu dla programu „Graham Norton Show” Mescal wspomniał, że zapewnił sobie tę rolę po krótkiej, 30-minutowej rozmowie ze Scottem, który ma 86 lat, za pośrednictwem rozmowy wideo (Zoom).

Zauważył, że Ridley nie należy do osób, które marnują chwile. Zamiast zwykłych testów przed kamerą i przesłuchań odbyliśmy 30-minutową rozmowę na Zoomie, podczas której przez 10 minut omawialiśmy tę rolę, a następnie kolejne 20 minut na temat futbolu gaelickiego, jego psa i małżonki.

Przygotowując się do roli w wielkim eposie, którego akcja rozgrywa się w Cesarstwie Rzymskim, Mescal dopracował swoją sylwetkę, ściśle współpracując z trenerem, który stale go obserwował i zauważał: „Tutaj jest potencjał”. Nie powstrzymywał się i spotykałem się z nim codziennie. To było przyjemne doświadczenie.

Jednak Mescal nie chciał porzucić dwóch wad.

Postępowałem zgodnie ze wszystkimi instrukcjami Scotta, ale jeśli chodzi o picie i palenie, postanowiłem wyznaczyć sobie granice” – powiedział Nortonowi.

2024-11-19 16:53