Shiba Inu: Następne 3-4 dni zmienią wszystko! 😱💸

Teraz to, co dzieje się za kurtyną, jest jeszcze bardziej intrygujące niż to, co widzimy na wykresie. Trzymaj się swojego monokla: w ciągu jednego dnia do giełd dodano oszałamiającą kwotę +1,06 biliona SHIB. Tak, bilion przez „T”. Jakby tego było mało, SHIB odnotował także najwięcej transakcji na wielorybach od 6 czerwca – czy słyszę dźwięk złowieszczych zapowiedzi? Jest to klasyczne preludium do zmienności, gdy duzi gracze przygotowują swoje ruchy. Handlowcy detaliczni, rób notatki; to będzie interesujące. 🧐💥

Och, spójrz, kolejny wieloryb wart milion dolarów coś zrobił 😴

ADA oscyluje w okolicach 0,427 USD, jakby była emocjonalnie niedostępna, wysyłając mieszane sygnały jak zły SMS. Można by pomyśleć, że tak duży transfer spowodowałby jakiś dramat przypominający kulminację krypto opery mydlanej. Ale nie. Rynek ziewnął, upił łyk letniej herbaty dla traderów i powiedział: „Fajna historia, bracie”, po czym wrócił do przeglądania księgi zamówień.

Halving TAO: fantazja czy szaleństwo Blockchain?

Na tym rynku wszystko nas zachwyca, wpływając na prawdziwe podstawy i rozwój projektu, a raczej jego budowę. Niczym dandys wśród pawi, TAO stanowi klasę samą w sobie, zakładając cylinder i fraki, których nikt inny nie potrafi zebrać. 🎩

Bitcoinowa mania?! 🤯 Straż Przednia Wreszcie Jaskinia!

Ach, Bitcoinie! To najbardziej osobliwe z cyfrowych rozrywek… Cathie Wood, kobieta, która widzi… możliwości tam, gdzie inni widzą jedynie zmienne liczby, łaskawie raczyła powitać inwestorów Vanguard na arenie tej elektronicznej ciekawostki. Za pośrednictwem swojego funduszu ETF ARK 21Shares Bitcoin (ARKB) wyciąga rękę, jakby chciała powiedzieć: „Przyjdź, dołącz do gry, choć nikt nie rozumie jej zasad!”

Hazard Saylora: zakład wart miliard dolarów 🤯

Dziesięć tysięcy sześćset dwadzieścia cztery Bitcoiny. Wystarczająco, aby nakarmić mały naród lub przynajmniej zapewnić kilku entuzjastom blockchaina wygodne odrętwienie. Dziewięćdziesiąt tysięcy sześćset dolarów za sztukę… cena, która zarumieniłaby carskiego szlachcica. Tak zwane „pomarańczowe kropki”, jak zwykle fanfara Saylora, zwiastowały zakup, ale nawet wtajemniczonych dziwiła się wprost wulgarność kwoty.