Oliver! recenzja: Dickens w przedstawieniu

Oliver! recenzja: Dickens w przedstawieniu

Oliver! (Teatr Festiwalowy w Chichester) 

Jako doświadczony krytyk teatralny z zamiłowaniem do tego, co niekonwencjonalne, widziałem sporo przedstawień podważających status quo. Ale żaden nie poruszył tak mojej wyobraźni jak obecne oferty w najbardziej odważnych londyńskich lokalach poza West Endem.

Wpływ tego wykrzyknika jest ogromny! Lionel Bart przekształcił klasyczną powieść Dickensa „Oliver Twist”, poruszającą tematy miażdżącej biedy, wykorzystywania dzieci i morderstw, w kapryśną opowieść. Wypełnione wesołymi wybrykami Cockneya i chwytliwymi, zapadającymi w pamięć piosenkami.

Kiedy Cameron Mackintosh miał zaledwie 13 lat, był głęboko oczarowany inscenizacją Olivera z 1960 roku! To doświadczenie pozostawiło w nim niezatarty ślad i odtąd ten klasyczny musical odgrywa znaczącą rolę w jego teatralnej podróży.

W wieku 19 lat był zarówno zastępcą kierownika sceny, jak i aktorem wcielającym się w postać ciasta podczas pierwszego tournee po przedstawieniu.

Jako producent powołał do życia imponującą i ekstrawagancką inscenizację sztuki z 1994 roku, którą wyreżyserował Sam Mendes, a choreografię przygotował Matthew Bourne. Produkcja ta trwała ponad trzy lata. Później został wskrzeszony przez Ruperta Goolda, a Rowana Atkinson i inni dołączyli do obsady w roli przebiegłego Fagina.

Czerpiąc inspirację z podejścia Fagina, Mackintosh zastanawia się nad produkcją trzydzieści lat później. Ponieważ Bourne prowadzi i tworzy choreografię, prezentują uproszczoną wersję przedstawienia, w którym nie biorą udziału żadne znane osobistości.

Oliver! recenzja: Dickens w przedstawieniu

Oliver! recenzja: Dickens w przedstawieniu
Oliver! recenzja: Dickens w przedstawieniu

Choć bezkompromisowo oddana Bartowi i żywej, sprośnej scenerii wiktoriańskiego Londynu, ta narracja nabiera głębszej warstwy. Eksploruje mroczniejsze tematy, a w miarę rozwoju staje się fascynującą historią, która wywołuje dreszcze wśród widzów. Aaron Sidwell w mrożącej krew w żyłach roli Billa Sikesa, którego groźną obecność naznacza makabryczna blizna na czaszce.

Żwawi tancerze Bourne’a, ubrani w halki i napięci sprężynami do wysokich kopnięć, tańczą na całej scenie. Dzięki nieustannemu obrotowi, Lez Brotherston tworzy żywe tło wypełnione chaotycznym pięknem Londynu. Projekt ożywia tętniącą życiem energię ulic, uzupełnioną mglistymi, mrocznymi przedstawieniami Tamizy i katedry św. Pawła w oddali, a także niepokojącymi przebłyskami okrucieństwa ukrytego za zamkniętymi drzwiami.

Niedożywione sieroty w przytułku wydają się niepokojąco chude. Wygląda na to, że ich skromne racje żywnościowe odbiera żarłoczny duet: Mr Bumble Oscara Conlona-Morreya i Wdowa Corney Katy Secombe. Ci dwaj są nienasyceni apetytem na jedzenie.

Choć sytuacja może wydawać się ponura, Oliver, grany przez Cian Eagle-Service, wydaje się niewzruszony dziwaczną parą Sowerberry, która każe mu spać w trumnie. Ten wyjątkowy duet dodaje produkcji niezwykłej dynamiki. (Program jest pełen nieoczekiwanych par.)

Pod przewodnictwem przebiegłego i przebiegłego Artfula Dodgera Billy’ego Jenkinsa odkrywa w jaskini Fagina mnóstwo dżinu i rozrywki. Przebiegły przywódca tej bandy złodziei o zwinnych palcach, przedstawiony przez Simona Lipkina jako urzekający środkowoeuropejski mężczyzna o wyrazistych kohlowych oczach i uroku w stylu Johnny’ego Deppa, w magiczny sposób wydobywa monety zza ucha. Fagin, grany przez Lipkina, wydaje się naprawdę lubić swoją grupę zagubionych chłopców, zamiast stwarzać niepokojącą atmosferę.

Lipkin czasami wykazuje lekki nadmiar improwizacji, przełamując czwartą ścianę, aby naśmiewać się z siebie i produkcji. Jednak skutecznie przekazuje pogląd, że bezwzględne wykorzystywanie młodych chłopców przez Fagina i skrajna oszczędność są uzasadnionymi środkami zapewniającymi jego przyszłe bezpieczeństwo. Niemniej jednak to portret Nancy autorstwa Shanay Holmes naprawdę urzeka, ukazując postać, która w „As Long As He Needs Me” przetrwała całe życie pełne degradacji, buntu, dewastacji i zniszczenia w wyniku własnego poświęcenia.

Ogłoszono już występ na West Endzie. Kto mógłby chcieć więcej?

Do 7 września.

 
Oliver! recenzja: Dickens w przedstawieniu

Fangirls (Lyric Hammersmith, Londyn) 

Jako ekspert stylu życia, który zawsze szuka nowych, ekscytujących rozrywek, powiem ci jedno: jeśli kiedykolwiek zakochałeś się w gwiazdach, przygotuj się na wspaniałą przejażdżkę z tą błyskotliwą komedią muzyczną pochodzącą z Down Under! To był ogromny sukces w Australii i uwierz mi, nie chcesz tego przegapić. Fabuła opowiada o 14-letniej Ednie, granej przez utalentowaną Jasmine Elcock, która przenosi swoje fangirlowanie na zupełnie nowy poziom. To podnosząca na duchu i zabawna podróż, która przeniesie Cię z powrotem do lat młodości!

Jako obsesyjna fanka urzekającego frontmana Heartbreak Nation, Harry’ego (Thomas Grant), ja, Edna, stypendystka, nie mogę powstrzymać się od urzeczenia jego falujących loków i uduchowionego głosu. Każda nuta, którą śpiewa, rezonuje głęboko we mnie, rozpalając płomień pasji, który podsyca mój niesłabnący podziw dla tego muzycznego cudu.

Brianna (Miracle Chance), uprzejma mediatorka wśród nich, i pragnąca uwagi Jules (Mary Malone) podejmują próbę zdobycia biletów na występ zespołu w Sydney. Jednak Caroline (Debbie Kurup), samotnej matki i opiekunki Edny, nie stać na taki wydatek. Zamiast tego Jules zaprasza tylko Briannę.

Edna obmyśla plan wraz ze swoim internetowym towarzyszem i współpracownikiem fanfiction o Harrym, Saltym (Terique Jarrett). Postanawiają wykorzystać okazję po występie Harry’ego. Przekonani, że sława trzyma go w niewoli, uważają, że powinni uciec, niczym bohaterowie jednej z opowieści Edny. Jednak zanim będą mogli uciec, musi ukryć Harry’ego we własnej sypialni.

Z biegiem czasu, w rytmie dobrze skomponowanej piosenki, zdobywamy wiedzę z doświadczeń, dokonujemy zadośćuczynienia i wyrastamy na ulepszone wersje samych siebie.

W jaśniejszym, bardziej zabawnym tonie, komiczne momenty w produkcji kontrastują czasami z głębszymi tematami. Tematy te obejmują izolację nastolatków, samookaleczenia i rozwody wśród rodziców, o których Blake napomyka, ale których w pełni nie bada.

Reżyserka Paige Rattray skutecznie zarządza młodą obsadą, zaszczepiając w produkcji żywy entuzjazm. Żywą atmosferę znacznie wzmacnia odważna choreografia Ebony Williams i wyjątkowy projekt oświetlenia Jessiki Hung Han Yun, który tworzy dla publiczności elektryzujący stadionowy klimat.

Jako znawca stylu życia miałem przyjemność obserwować z bliska urzekający występ pana Granta i panny Elcock. Ich głosy harmonizują bezbłędnie, przypominając brzmienie boysbandu. Jednakże, chociaż ich śpiew jest imponujący, niektóre z ich piosenek mają tendencję do podążania za podobnym schematem w gatunku boysbandów.

Do 24 sierpnia.

 
Oliver! recenzja: Dickens w przedstawieniu

Red Speedo (Orange Tree Theatre, Richmond) 

Niektórych ludzi Red Speedo może zainteresować niewłaściwa motywacja, na przykład możliwość spędzenia półtorej godziny w towarzystwie atrakcyjnego Finna Cole’a z Peaky Blinders, ubranego jedynie w charakterystyczne czerwone majtki kąpielowe.

Jako ekspert ds. stylu życia natknąłem się na wiele historii, które badają złożoność ludzkiej natury. Jedną ze sztuk, która naprawdę zrobiła na mnie wrażenie, jest praca Lucasa Hnatha o Rayu, amerykańskim pływaku stojącym przed trudną decyzją. Jest o krok od zakwalifikowania się do igrzysk olimpijskich i zdobycia lukratywnej umowy sponsorskiej. Jednak aby osiągnąć ten cel, kusi go użycie leków zwiększających wydajność. Ten dramat jest nie tylko starannie skonstruowany, ale także przedstawia fascynujące dylematy, które chwytają za serce. Z własnego doświadczenia widziałem, jak ludzie zmagali się z podobnymi dylematami etycznymi, co czyni tę sztukę obowiązkową dla każdego, kto pragnie zrozumieć ludzką kondycję.

Jako zagorzały fan nie mogę powstrzymać się od porównania wyjątkowego pisarstwa Hnatha z genialnymi dziełami Davida Mameta, znanego autora Glengarry Glen Ross. Jestem głęboko przekonany, że badacze literatury Mameta uznaliby za stosowne zmienić tytuł sztuki Hnatha z 2013 roku na „Speedo-the-Plough: A Modern Mamet Arcydzieło”.

Podobnie jak Mamet, autor ten portretuje zwykłych Amerykanów zmagających się ze złożonymi dylematami moralnymi. Pojawia się także nuta greckiej tragedii, subtelnie przygotowująca niczego niepodejrzewającego i komicznie naiwnego pływaka na ostateczny upadek, który rozwija się stopniowo.

Peter, ambitny prawnik brat Raya, grany przez Ciarana Owensa, pragnie wykorzystać komercyjną wartość Raya i przekonuje swojego sceptycznego trenera, Frasera Jamesa, aby nie zgłaszał właściwym władzom podejrzenia dopingu.

Mimo to Ray znajduje się pod wpływem swojej twardo mówiącej, byłej narkomanki, byłej dziewczyny Lydii (Parker Lapaine). Wierzy, że dostarczy mu sterydów anabolicznych niezbędnych do utrzymania wzmożonego pożądania seksualnego.

W niezwykłym przedstawieniu Matthew Dunstera w Orange Tree Theatre wszystko osiąga humorystyczny i brutalny finał.

Anna Fleischle projektuje wanny treningowe Raya z małym basenem z aluminiowymi schodkami przypominającym trumnę, ustawionym na tle całego teatru skąpanego w delikatnych niebieskich falach.

Dźwięki produkowane przez Holly Khan mają echo przypominające salę sportową, a każda nowa scena sygnalizowana jest ostrym trąbieniem, dzięki czemu spektakl jest zwięzły, uporządkowany i łagodny dla oczu.

2024-07-26 04:05