Nicki Chapman ujawnia, że ​​nie może rozmawiać o swojej chorobie nowotworowej bez płaczu i zamyka wspomnienia swoich problemów zdrowotnych w mentalnej „szafce”

Nicki Chapman ujawnia, że ​​nie może rozmawiać o swojej chorobie nowotworowej bez płaczu i zamyka wspomnienia swoich problemów zdrowotnych w mentalnej „szafce”

Jako współczujący obserwator jestem głęboko poruszony wstrząsającą podróżą Nicki Chapman z guzem mózgu. Jej odwaga i odporność w obliczu takich przeciwności losu są naprawdę inspirujące. Pocieszające jest widzieć, jak z wdziękiem i hartem ducha poradziła sobie z tym zmieniającym życie wydarzeniem, decydując się skupić na pozytywnych aspektach swojego życia, zamiast pozwolić, aby guz ją definiował.


Nicki Chapman wyjawiła, że ​​nie może opowiadać o swojej chorobie nowotworowej bez płaczu.

W niedawnej szczerej rozmowie 57-letnia mówczyni powiedziała, że ​​swoje zmagania ze zdrowiem przechowuje w mentalnym „schowku”, aby w ten sposób zarządzać swoimi emocjami.

W 2019 roku usłyszałem diagnozę, która nie była nowotworowa, ale wciąż dość trudna: guz mózgu wielkości małej piłki golfowej. Następnie odważnie poddałam się operacji usunięcia jej części ze swojego życia.

W marcu 2022 roku ujawniła, że ​​zniknął w tajemniczy sposób i podzieliła się swoją emocjonalną reakcją na tę wiadomość.

Niedawno podzieliła się swoimi przeżyciami z „The Times”: „Łzy napływają mi do oczu. Schowałem guza w szafce na dokumenty. Często tak robisz z różnymi aspektami życia – tak zostało, ale nie muszę do tego ciągle wracać. Nie pozwolę, żeby mnie kontrolowało i definiowało.

Nicki Chapman ujawnia, że ​​nie może rozmawiać o swojej chorobie nowotworowej bez płaczu i zamyka wspomnienia swoich problemów zdrowotnych w mentalnej „szafce”

Nicki Chapman ujawnia, że ​​nie może rozmawiać o swojej chorobie nowotworowej bez płaczu i zamyka wspomnienia swoich problemów zdrowotnych w mentalnej „szafce”

Nicki zauważyła: „Moje życie było niezwykłe i kiedy przyszła wiadomość o nowotworze, nie chciałam się z tym wszystkim rozstać. Jeśli jednak to będzie mój koniec? Och, jakie miałam szczęście!”

1. Jednak pomimo jego dopracowanego wyglądu, zawsze patrzyłem na życie przez pryzmat optymizmu, z natury odpornego. Udało mi się sobie poradzić i przetrwać, wybierając raczej wytrwanie niż poddanie się.

W 2022 r. Nicki po raz pierwszy upubliczniła niespodziewaną i przyjemną informację, że narośl, którą nazywała Bertem, zniknęła około cztery miesiące wcześniej.

W podcaście „Czas pytań do białego wina” podzieliła się historią o swoich corocznych badaniach kontrolnych u swojego wspaniałego lekarza: „W październiku ubiegłego roku przechodziłam rutynowe badanie USG z moim ukochanym konsultantem”.

Często wyrażam swoje głębokie uczucia do niego, zarówno do niego, jak i do NHS, w obecności mojego małżonka, ponieważ okazywał mi niesamowitą troskę.

Zadzwonił do mnie, gdy byłem w polu, ponieważ obecnie nasze spotkania odbywają się przez telefon, a nie osobiście. Podczas tej rozmowy przesłał mi najnowsze wyniki skanowania i przypadkowo ekipa filmowa Escape to the Country przeniosła się z miejsca, w którym stałem.

Kontynuowała: „Wiedziałam, że do mnie zadzwonią, więc się wyprowadzili i dali mi trochę prywatności. I patrzę na te wszystkie świnie.

„Niesamowity konsultant zadzwonił do mnie i powiedział: „guz, Nicki, zniknął. Na razie zniknął”.

Nicki Chapman ujawnia, że ​​nie może rozmawiać o swojej chorobie nowotworowej bez płaczu i zamyka wspomnienia swoich problemów zdrowotnych w mentalnej „szafce”
Nicki Chapman ujawnia, że ​​nie może rozmawiać o swojej chorobie nowotworowej bez płaczu i zamyka wspomnienia swoich problemów zdrowotnych w mentalnej „szafce”

Na początku płakałam dość intensywnie. Potem dwukrotnie zawołał moje imię, mówiąc „Nicki, Nicki”. W odpowiedzi pokręciłem głową i powtórzyłem: „Nie, nie, nie”. Zapytany, czy znamy przyczynę, po prostu odpowiedział: „Nie, takie rzeczy po prostu się zdarzają”.

Gdy o tym myślę, w moich oczach pojawiają się lekkie łzy, choć nadal nie mogę zrozumieć przyczyny. Nie trzeba dodawać, że ze względu na ich nieprzewidywalność niezbędny jest stały monitoring.

Jako osoba, która w swoim życiu stawiała czoła licznym wyzwaniom, mocno wierzę, że znalezienie pozytywnych aspektów w każdej napotkanej sytuacji jest niezwykle istotne. Dlatego zawsze staram się wykorzystywać pojawiające się szanse i wykorzystywać je jak najlepiej. Dzięki takiemu nastawieniu nauczyłem się pozbywać się negatywności i skupiać się na dalszym rozwoju.

Wracając myślami do tego kluczowego momentu, kiedy usłyszałam diagnozę, pamiętam, jak mój mąż wyraził zaniepokojenie i stwierdził, że według niego jestem „zdenerwowana” lub „entuzjastyczna”. Nie wiedzieliśmy wtedy, że to był początek niesamowitej podróży w kierunku zrozumienia mojego zdrowia i zarządzania nim.

Nicki powiedziała, że ​​wiedza, że ​​będzie żyła, przyniosła jej wielką ulgę i była gotowa w razie potrzeby stracić wzrok na jedno oko. Jednak już następnego dnia przed operacją ponownie zrewidowała swój testament.

Aby wyjaśnić, dlaczego część guza musiała pozostać, wyjaśniła: „Nie mogliśmy usunąć go w całości ze względu na jego lokalizację. Usunięcie go byłoby ryzykowne z wielu powodów”.

Obecnie zniknął bez śladu; jedyne, co pozostaje, to blizna. W związku z tym Narodowa Służba Zdrowia (NHS) będzie w dalszym ciągu uważnie mnie monitorować, a ja z chęcią stawię się na każdą wizytę, o którą mnie poproszą.

Rzeczywiście, było to dla mnie przemieniające doświadczenie, którego nie życzę nikomu innemu. Niestety wiele osób boryka się z podobnymi trudnościami, a ja uważam się za szczęściarę.

Dodała: „Na szczęście okazało się, że jest nieszkodliwy, ale życie z nim nie było idealne. Zastanawiałem się nad swoim wyglądem i osobowością. Przed pójściem na operację wyraziłem swoje życzenia.

Jako doradca ds. stylu życia, w chwili, gdy poruszyłem temat aktualizacji testamentu, mój małżonek wykazał się wyjątkową przewidywalnością i mądrością. Szybko zgodził się, że była to rzeczywiście rozważna decyzja.

Zachowałem tę tajemnicę dla siebie, ponieważ ma ona ogromne znaczenie; to wydarzenie transformacyjne, nieporównywalne. Życie często popycha nas do granic możliwości i w takich chwilach odkrywamy odporność, o której istnieniu nie mieliśmy pojęcia. Mieliśmy świadomość, że to istotne. Poinformowali mnie, że mam dużego guza, co doprowadziło ich do przekonania, że ​​doznałem udaru.

„Ale to wymaga każdego dnia i niewiadomości, czy przeżyjesz, czy nie”.

Nicki, żona dyrektora muzycznego Dave’a Shackletona, zauważyła: „Kiedy przyjechaliśmy, Shack zapytał mnie: «Jesteś pewien, że wszystko w porządku? Wyglądasz na raczej pod wpływem alkoholu»”.

A ja odpowiedziałem: „Wygląda na to, że Shack podzielił się wiadomością, że przeżyję – poza nieprzewidzianymi komplikacjami podczas operacji, które czasami się zdarzają, moim przeznaczeniem jest żyć. Mogę zaakceptować wadę wzroku lub inną wadę”.

„Po operacji wszystko poszło na moją korzyść i minęło sześć tygodni od dnia, w którym kręciłem film.

Jako doradca ds. stylu życia odwiedziłem niedawno mojego pracownika służby zdrowia, aby omówić moje plany dotyczące powrotu do pracy. Podzieliłem się swoimi obawami, że źle się czuję od ponad trzech miesięcy. Uważnie słuchał i zapewnił mi cenne wskazówki dotyczące najlepszego dla mnie sposobu działania na przyszłość.

A on odpowiedział: „Tak, ja też”. Zapytałem: „Czy jestem szalony, wracając do filmowania?” Powiedziałem: „zaopiekują się mną”. A on na to: „Wiesz co, gdybym nie mógł przeprowadzić operacji przez sześć tygodni, oszalałbym i widzę to samo u ciebie”. Więc zostałem wypisany.

W mojej obecnej podróży zmagam się z czytaniem ze względów zdrowotnych, ale uważam to za niewielką niedogodność w porównaniu do dobrego samopoczucia, jakie mi to przynosi. Nie skupiam się tak mocno jak wcześniej i z trudem zanurzam się w książkach – co jest zagadkową sytuacją. Mimo wszystko z wdzięcznością chwytam każdy dzień, znajdując ukojenie w jego prostych przyjemnościach.

Nicki Chapman ujawnia, że ​​nie może rozmawiać o swojej chorobie nowotworowej bez płaczu i zamyka wspomnienia swoich problemów zdrowotnych w mentalnej „szafce”

1) „Uważam, że Narodowa Służba Zdrowia jest po prostu niesamowita i mam zamiar nadal dążyć do przodu. Ta sytuacja nie ukształtuje mojej tożsamości. Zamiast tego będę dalej żyć jak zwykle”.

Dla mnie to kluczowe. Ludzie radzą sobie z sytuacjami na niezwykle różnorodne sposoby, ale jeśli chodzi o mnie, nigdy nie chodzi o to, że Nicki Chapman ma guza mózgu; zawsze chodzi o bycie wiernym sobie.

Nicki początkowo dowiedziała się o swojej chorobie podczas pracy nad programem BBC „Escape to the Country”, zwłaszcza gdy przygotowywała się do nagrania lektora. W tym momencie nie była w stanie przypomnieć sobie nazwiska producenta wykonawczego, z którym pracowała przez 15 lat.

Później wspomniała, że ​​po powrocie wzięła udział w sesji zdjęciowej, ale nie widziała wyraźnie, po czym wystąpiła jako lektorka, podczas której z trudem mówiła, bo nie wydobywały się z niej żadne słowa. Zdarzenie to trwało mniej więcej od pięciu do dziesięciu minut.

2024-08-25 13:51