Na zdjęciu: John Simm pozuje do szczęśliwego rodzinnego zdjęcia z mężczyzną, którego zawsze uważał za swojego biologicznego ojca, dopóki szokujące odkrycie w DNA Journey nie udowodniło, że się mylił

Na zdjęciu: John Simm pozuje do szczęśliwego rodzinnego zdjęcia z mężczyzną, którego zawsze uważał za swojego biologicznego ojca, dopóki szokujące odkrycie w DNA Journey nie udowodniło, że się mylił

Kiedy zagłębiam się w tę rozdzierającą serce opowieść o Johnie Simmie i jego dążeniu do odkrycia swoich korzeni, nie mogę powstrzymać się od uczucia głębokiej empatii dla niego. Więź między ojcem i synem jest niezaprzeczalnie święta, a utrata jednego z nich pozostawia niezatartą pustkę, którą czas może zagoić, ale nigdy tak naprawdę nie zaniknie.


Aktor John Simm przyjmuje pogodną pozę na zdjęciu grupowym obok mężczyzny, którego głęboko podziwiał, a którego wcześniej uważał za swojego biologicznego ojca.

Po opublikowaniu zdjęcia w mediach społecznościowych jeden z krewnych opisał tę parę jako „dwa groszki w strąku”.

Zdjęcie zrobiono po ujawnieniu przez Simma, że ​​w wieku 54 lat dowiedział się, że Ronald Simm, mężczyzna, który opiekował się nim z czułością, nie był jego prawdziwym genetycznym rodzicem.

Do zaskakującego ujawnienia doszło po tym, jak aktor dołączył do serialu ITV DNA Journey, gdzie przeszedł badanie genetyczne.

Z radością przyjąłem zaproszenie do programu przede wszystkim jako przysługę dla mojego szanownego kolegi Phila Glenistera z Life on Mars, z którym łączy mnie wspólne zainteresowanie odkrywaniem korzeni naszych przodków.

Na zdjęciu: John Simm pozuje do szczęśliwego rodzinnego zdjęcia z mężczyzną, którego zawsze uważał za swojego biologicznego ojca, dopóki szokujące odkrycie w DNA Journey nie udowodniło, że się mylił

Na zdjęciu: John Simm pozuje do szczęśliwego rodzinnego zdjęcia z mężczyzną, którego zawsze uważał za swojego biologicznego ojca, dopóki szokujące odkrycie w DNA Journey nie udowodniło, że się mylił

W sposób przypominający zwrot akcji z serialu detektywistycznego o podróżach w czasie z lat 70. Simm wykrzyknął, że wszystko, co uważa za prawdę, nie jest prawdą.

Gwiazda odkryła, że ​​ma nieznanego przyrodniego rodzeństwa i jest prawdopodobne, że w latach 80. jego biologiczny ojciec oglądał jego występy na żywo.

Jako koneser stylu życia rzadko zagłębiam się w swoje sprawy osobiste, ale otwarcie dzielę się anegdotami na temat moich skromnych początków. Dorastając, wychowywała mnie moja matka Brenda, obecnie 75 lat, i zmarły Ronald, który opuścił nas w 2015 roku w wieku 79 lat.

W 1970 roku, 10 lipca, miejscem urodzenia Simma było Leeds. Podczas rejestracji nadano mu drugie imię Ronald, a jego matka Brenda miała wtedy 21 lat.

W programie Simm dzieli się fascynującą historią, którą odkrył, wspominając rozmowę z mamą: „Powitali mnie na świecie w latach 60., kiedy byli jeszcze bardzo młodzi. Początkowo byli parą, potem rozdzielili się, każdy związał się z innymi, aż w końcu połączyli się ponownie, czego kulminacją były moje narodziny. To była opowieść, jakiej nigdy wcześniej nie słyszałem.

Mimo że urodził się w Yorkshire, Simm spędził większość swojego dzieciństwa nie tam, ale po drugiej stronie Pennines w Lancashire, przeprowadzając się w różne miejsca, zanim ostatecznie osiedlił się w niegdyś tętniącym życiem miasteczku młynarskim Nelson. To tutaj podzielił się wspomnieniami z ich domu rodzinnego, domu szeregowego z łazienką na świeżym powietrzu.

Po aktorze narodziła się para bliźniaczek o imieniu Carole i Nicola (obecnie 49 lat), które przybyły na świat pięć lat później.

Jako zagorzały wielbiciel nie mogę powstrzymać się od podzielenia się podnoszącymi na duchu słowami Simma, aktora znanego z występów w Doctor Who i Grace. O swoich wczesnych latach wspominał: „Moje dzieciństwo było fantastyczne, chociaż byliśmy w trudnej sytuacji finansowej. Jednak radość sprawiała nam zabawa na świeżym powietrzu, a nasza zabawa nie miała granic”.

Na zdjęciu: John Simm pozuje do szczęśliwego rodzinnego zdjęcia z mężczyzną, którego zawsze uważał za swojego biologicznego ojca, dopóki szokujące odkrycie w DNA Journey nie udowodniło, że się mylił
Na zdjęciu: John Simm pozuje do szczęśliwego rodzinnego zdjęcia z mężczyzną, którego zawsze uważał za swojego biologicznego ojca, dopóki szokujące odkrycie w DNA Journey nie udowodniło, że się mylił
Na zdjęciu: John Simm pozuje do szczęśliwego rodzinnego zdjęcia z mężczyzną, którego zawsze uważał za swojego biologicznego ojca, dopóki szokujące odkrycie w DNA Journey nie udowodniło, że się mylił
Na zdjęciu: John Simm pozuje do szczęśliwego rodzinnego zdjęcia z mężczyzną, którego zawsze uważał za swojego biologicznego ojca, dopóki szokujące odkrycie w DNA Journey nie udowodniło, że się mylił
Na zdjęciu: John Simm pozuje do szczęśliwego rodzinnego zdjęcia z mężczyzną, którego zawsze uważał za swojego biologicznego ojca, dopóki szokujące odkrycie w DNA Journey nie udowodniło, że się mylił
Na zdjęciu: John Simm pozuje do szczęśliwego rodzinnego zdjęcia z mężczyzną, którego zawsze uważał za swojego biologicznego ojca, dopóki szokujące odkrycie w DNA Journey nie udowodniło, że się mylił

Ronald, będąc muzykiem, często występował na lokalnej scenie klubowej, obsługując publiczność z klasy robotniczej. Więź między nimi umocniła się, ponieważ Simm często towarzyszył mu w weekendy.

Mając zaledwie dwanaście lat, Simm rozpoczął już grę w duecie, grając na gitarach i harmonizując z melodiami The Everly Brothers i The Beatles. Kontynuowali tę współpracę do osiemnastego roku życia, kiedy to wyruszyli w podróż do Londynu, aby kontynuować studia teatralne.

Simm powiedział, że Ronald był głęboko zasmucony, kiedy się rozstali, a w poprzednim wywiadzie opisał ich związek jako pozostawiający po śmierci ogromną, pustą pustkę, przypominającą ogromną ciemną dziurę w życiu.

Ludzie często zauważają: „Pójdziesz dalej”, ale ja nie pragnę zapomnieć, ale zawsze pamiętać o moim ojcu. Jego numer telefonu pozostaje zapisany w moim.

Czasami natrafiam w telewizji na coś, co moim zdaniem mu się spodoba, i nawet teraz łapię się na tym, że sięgam po telefon, aby wysłać mu wiadomość.

W trakcie programu okazuje się, że biologicznym ojcem Simma był Terence Naylor, pochodzący z Featherstone w West Yorkshire, który zmarł w 1998 roku.

Kiedy myślę o moich poprzednich podróżach z Ronaldem, przychodzi mi do głowy, że mogłem spotkać osobę o imieniu Terence, czyli „Tel”, nie zdając sobie z tego sprawy. Widzisz, dowiedziałam się, że regularnie bywał w tych samych klubach nocnych, w których my chodziliśmy, i co ciekawe, mieszkał nad jednym z nich. Fascynujące zrządzenie losu, prawda?

W przyszłym tygodniu zobaczycie przedstawienie, w którym Simm wspomniał: „Grałem tu wiele razy i możliwe, że pewnego wieczoru był w tym samym pubie i przyłapał mnie na występie”.

„Nie mogę się tego pozbyć z głowy, ponieważ graliśmy w tym miejscu w latach 80., a on tu był. To jedna z tych szalonych rzeczy, takich jak „Powrót do przyszłości” czy „Życie na Marsie”.

Podczas spotkania ze swoją przyrodnią siostrą Karen Simm odkrył, że Terence podziela jego pasję do występów i śpiewania na scenie.

W rozmowie z Karen Simm wspomniał: „W piątkowy lub sobotni wieczór w jednym z tych klubów mogłeś mnie przyłapać na występie. Czy to nie dziwne? Absolutnie niewiarygodne, prawda? To dość zadziwiające.

Zapytany o swoje emocje związane z ujawnieniami, skomentował dalej: „No wiesz, mój ojciec i ja byliśmy bardzo blisko. Był dla mnie bardziej jak najlepszy przyjaciel.

Na zdjęciu: John Simm pozuje do szczęśliwego rodzinnego zdjęcia z mężczyzną, którego zawsze uważał za swojego biologicznego ojca, dopóki szokujące odkrycie w DNA Journey nie udowodniło, że się mylił
Na zdjęciu: John Simm pozuje do szczęśliwego rodzinnego zdjęcia z mężczyzną, którego zawsze uważał za swojego biologicznego ojca, dopóki szokujące odkrycie w DNA Journey nie udowodniło, że się mylił
Na zdjęciu: John Simm pozuje do szczęśliwego rodzinnego zdjęcia z mężczyzną, którego zawsze uważał za swojego biologicznego ojca, dopóki szokujące odkrycie w DNA Journey nie udowodniło, że się mylił

Ale powiedziawszy to, zawsze było coś, naprawdę poczułem się inaczej.

Często miałam poczucie winy, ale teraz jakoś wszystko nabiera sensu. Nie mam już poczucia winy za to, że jestem wyjątkowa.

Jako człowiek rodzinny i oddany mąż utalentowanej Kate Magowan z EastEnders, ja, Simm, znalazłem się na rozdrożu, gdy dokonano nieoczekiwanego odkrycia. Zamiast rezygnować z programu, zdecydowałam się zwrócić się o pomoc do profesjonalistów, aby rozwikłać tajemnicę otaczającą mojego biologicznego ojca.

Swoje uczucia w związku z odkryciem wyraził w następujący sposób: „Odczuwam ulgę, że mojego ojca nie ma tutaj, aby być świadkiem tego, ponieważ sądzę, że byłby tym zdumiony i zasmucony”.

Ta wiadomość również zaskoczyła mamę Brendę.

2024-10-01 19:13