Millie Mackintosh ujawnia, że ​​regularnie cierpiała na ataki paniki i „codziennie płakała”, zmagając się z byciem pracującą mamą: „To był moment załamania”

Millie Mackintosh ujawnia, że ​​regularnie cierpiała na ataki paniki i „codziennie płakała”, zmagając się z byciem pracującą mamą: „To był moment załamania”

Czytając szczery i odważny post Millie Mackintosh na temat jej podróży po zdrowie psychiczne, nie mogłem powstrzymać się od uczucia głębokiego podziwu dla jej wrażliwości i szczerości. Dzielenie się takimi osobistymi doświadczeniami wymaga ogromnej siły, zwłaszcza jeśli chodzi o zdrowie psychiczne, które w wielu kręgach wciąż jest napiętnowane.


Millie Mackintosh powiedziała, że ​​często doświadczała ataków paniki, a jej układ nerwowy był pod ogromnym stresem, ponieważ pełnienie obowiązków pracującej matki było dla niej wyzwaniem.

Pochodząca z Made in Chelsea 35-latka w niedawnej szczerej rozmowie otwarcie wspomniała o swoich zmaganiach ze zdrowiem psychicznym i trudnościach z radzeniem sobie.

Mówiąc prościej, stwierdziła, że ​​przeżyła intensywny epizod emocjonalny przypominający załamanie i na początku 2024 roku musiała zrobić sobie przerwę ze względu na zmęczenie spowodowane przepracowaniem.

Millie ma dwie córki, Siennę (4 lata) i Aurelię (2 lata) ze swoim partnerem Hugo Taylorem, którego poznała w programie telewizyjnym typu reality show.

Powiedziała The Sun: „To był moment załamania, z którym po prostu nie radziłam sobie.

Millie Mackintosh ujawnia, że ​​regularnie cierpiała na ataki paniki i „codziennie płakała”, zmagając się z byciem pracującą mamą: „To był moment załamania”

Millie Mackintosh ujawnia, że ​​regularnie cierpiała na ataki paniki i „codziennie płakała”, zmagając się z byciem pracującą mamą: „To był moment załamania”

Poczułam się wyjątkowo zmęczona, bo miałam zbyt dużo obowiązków. Presja była ogromna, a ja starałem się sobie z nią skutecznie radzić. Moje ciało zaczęło wyraźnie sygnalizować, że nadszedł czas, aby trochę odpocząć.

Doświadczyłem licznych ataków paniki, które doprowadziły mój system nerwowy do granic wytrzymałości. W związku z tym musiałem na chwilę cofnąć się.

Wspomniała, że ​​teraz chce mieć mniej zaplanowanych zajęć i mniej się martwi, jeśli jej kalendarz nie jest wypełniony codziennymi zajęciami.

Millie również nie pije, gdy zdała sobie sprawę, że alkohol znacznie pogorszył jej stany lękowe. 

Zeszłego lata Millie zdecydowała się zacząć stosować leki, aby opanować stany lękowe, które powodowały u niej ciągły strach i częste ataki paniki.

W 2018 roku celebrytka po raz pierwszy publicznie podzieliła się swoją walką z lękiem. Jej objawy nasiliły się znacznie podczas ciąży z pierworodną dziewczynką o imieniu Sienna.

W lipcu ujawniono, że przez sześć miesięcy ponownie przyjmowała leki. Jej małżonek, Hugo (38 lat), skomentował, że najwyraźniej ma przy sobie oryginalną wersję Millie.

Chociaż Millie od kilku lat zmagała się z poważnym stanem lękowym i depresją, w 2022 r. zdecydowała się po raz pierwszy zażyć leki, ale po sześciu miesiącach zaprzestała ich stosowania.

Millie Mackintosh ujawnia, że ​​regularnie cierpiała na ataki paniki i „codziennie płakała”, zmagając się z byciem pracującą mamą: „To był moment załamania”
Millie Mackintosh ujawnia, że ​​regularnie cierpiała na ataki paniki i „codziennie płakała”, zmagając się z byciem pracującą mamą: „To był moment załamania”

Millie, współrodzic naszej małej Aurelii z Hugo, napisała na Instagramie: „Myślałam nad tym przez jakiś czas, czekając, aż będę gotowa, aby porozmawiać o tym otwarcie. Ale teraz…

Z początkiem nowego roku zwyczajowo podchodzi się do niego z niecierpliwością i oczekiwaniem na doświadczenia i możliwości, jakie mogą przynieść kolejne 12 miesięcy.

W roku 2024 zmagałem się z niespotykanym dotąd poziomem lęku, doświadczałem częstych epizodów paniki, żyłem z ciągłym poczuciem lęku, codziennie starałem się kontrolować łzy i czułem się głęboko nieswojo we własnej skórze.

Ciągłe utrzymywanie podwyższonego stanu gotowości odbiło się na mnie znacząco. Znacząco zaburzyło to mój rytm snu – od pragnienia długiego snu w ciągu dnia (świadomość, że to niemożliwe), po odczuwanie zmęczenia w nocy połączonego z bezsennością. Co więcej, pory posiłków niespodziewanie stały się czynnikiem wyzwalającym, wpływając na mój apetyt i powodując szybką utratę wagi w krótkim czasie. Ten łańcuch wydarzeń zakończył się stanem wypalenia – zarówno fizycznego, psychicznego, jak i emocjonalnego.

Kiedy moje preferowane rozwiązania zawiodły, zdałem sobie sprawę, że ponowna wizyta na terapii u mojego psychiatry może być nieunikniona, pomimo moich wysiłków, aby trzymać się od tego z daleka przez ostatnie dwa lata. Jednak uznając potrzebę pomocy, zdecydowałem się zaufać doświadczonemu profesjonaliście, który mógłby zapewnić bardziej precyzyjny plan powrotu do zdrowia.

Początkowo, jak przewidywałem z pewną obawą, zaproponowano leczenie połączone z terapią ciągłą, obejmującą zarówno metody CBT, jak i EMDR. Po drugie, poradzono mi, abym natychmiast ograniczył swoje obecne zajęcia i zrobił sobie przerwę, aby się przegrupować i stworzyć mocne podstawy do późniejszego wznowienia życia i pracy.

Pomimo uznania, że ​​był to właściwy wybór, powrót do leków wzbudził dodatkowy niepokój, ponieważ moje wcześniejsze spotkania z nimi nie były pozytywne. W rezultacie odrzuciłem tę alternatywę wiele lat temu i omawiałem ją już wcześniej w moim podcaście.

W myślach zakładałem, że wszystkie leki będą miały na mnie taki sam wpływ. Okazuje się jednak, że nie zawsze jest to trafne – każdy lek może działać na ludzi inaczej. Jednak przy odpowiedniej pomocy i poradach, szczególnie w przypadku leczenia skutków ubocznych, wyniki mogą rzeczywiście być korzystne.

Dokończyła: „Napis kontynuowany na karuzeli”.

Początkowo na karuzeli widniało zdjęcie wesołej Millie. Jednak po bliższym przyjrzeniu się podpis ujawnił, że przez lata regularnego leczenia ukrywała swoje prawdziwe uczucia, stwierdzając: „Po uporczywych sesjach terapeutycznych uświadomiłam sobie, że przez jakiś czas udawałam, że czuję się dobrze”. czas.’

Zarówno dla innych, jak i dla mnie, zaprzeczanie może być czarujące – to magiczny płaszcz, który ukrywa rzeczywistość. Ale kiedy maska ​​się opadnie, nie będzie już udawania!

Od dłuższego czasu walczę z wysokofunkcjonującą depresją i stanami lękowymi. Wyeliminowanie alkoholu z mojego życia około dwa lata temu było początkiem bardziej uczciwej samoanalizy i zaangażowania w uzdrowienie tych aspektów mnie, które wymagały opieki.

Odkryłem, że część mojej niechęci do leków wynikała z poczucia wstydu i obaw związanych z percepcją innych, ponieważ wcześniej wyraziłem wątpliwości co do ich skuteczności i zamiast tego skupiłem się na alternatywnych praktykach wellness. Jednak z biegiem czasu odkryłem, że te praktyki znacznie poprawiły moje samopoczucie.

Chociaż w ciągu ostatnich kilku lat napiętnowanie wokół zdrowia psychicznego i leków znacznie się nasiliło, nadal jest ono widoczne. 

„Miło mi poinformować, że biorę leki, ale często czuję się w obowiązku wyjaśnić, że to tylko mała dawka i nie zamierzam jej stosować przez dłuższy czas, bo boję się, że ludzie mogą mnie bardziej oceniać jeśli znają te informacje.

Minęło sześć miesięcy, odkąd rozpocząłem tę podróż, i stopniowo ponownie rozpoznaję osobę, którą widzę w lustrze, uczucie znajomego, którego nie doświadczyłem od wielu lat. Wydaje się, że nawet mój pies Hugo zauważył powrót „starego mnie”.

Droga każdej osoby jest wyjątkowa i nie każdy wymaga leczenia. Osobiście marzę o tym, żeby kiedyś żyć bez leków, ale nie ustalam co do tego żadnych sztywnych reguł.

Obecnie moją uwagę skupiam przede wszystkim na terapii. Celem tej podróży jest pomóc mi uzyskać głębsze zrozumienie siebie i odkryć czynniki wywołujące mój niepokój, ataki paniki i depresję.

Millie Mackintosh ujawnia, że ​​regularnie cierpiała na ataki paniki i „codziennie płakała”, zmagając się z byciem pracującą mamą: „To był moment załamania”
Millie Mackintosh ujawnia, że ​​regularnie cierpiała na ataki paniki i „codziennie płakała”, zmagając się z byciem pracującą mamą: „To był moment załamania”

Jako oddana naśladowczyni odkryłam pozytywne strony: teraz mogę przeciwstawić się przeszłości prawdziwemu szczęściu, serdecznemu śmiechowi i wigorowi potrzebnemu do angażowania się w działania niezbędne zarówno dla mojego dobrego samopoczucia fizycznego, jak i psychicznego (biohakowanie, praca z oddechem, suplementy, ćwiczenia , medytacja).

Włączenie leków do mojego codziennego programu pielęgnacji pomaga mi czuć się naprawdę dobrze. Każda ścieżka jest inna i nie ma problemu, jeśli potrzebujesz pomocy w wyborze kształtu, który najbardziej Ci odpowiada. Pamiętaj, że nie podróżujesz sam. Proszenie o pomoc ma moc.

Millie zakończyła swoją wiadomość wpływowymi stwierdzeniami, takimi jak: „Jeśli znajdziesz się w trudnej sytuacji, zapoznaj się z pomocnymi zasobami udostępnionymi przez fundację @Mind Charity. Pamiętaj, że są osoby, które naprawdę chcą cię wysłuchać i zaoferować pomoc!

Jeśli zmagasz się ze swoim zdrowiem psychicznym, odwiedź stronę www.mind.org.uk 

2024-10-30 18:04