Martha Stewart twierdzi, że Ina Garten była „nieprzyjazna” w związku z wyrokiem więzienia

Martha Stewart twierdzi, że Ina Garten była „nieprzyjazna” w związku z wyrokiem więzienia

Jako oddana fanka nie mogę powstrzymać się od zachwytu nad niezwykłym życiem i przyjaźnią Marthy Stewart i Iny Garten. Ich podróż, pełna triumfów, niepowodzeń i odporności, jest prawdziwą inspiracją.


Odtajniamy szczegóły na temat historycznej przyjaźni Marthy StewartIny Garten.

Ta para jest razem od prawie trzydziestu lat, ale Marta ujawniła, że ​​trudny okres nastąpił około 20 lat temu. W tym czasie odbywała karę więzienia w związku z oskarżeniami dotyczącymi wykorzystywania informacji poufnych.

W wywiadzie dla The New Yorker 6 września twórczyni Martha Stewart Living podzieliła się swoimi odczuciami. Kiedy w 2004 roku przebywałem w więzieniu Alderson, zdecydowała się przerwać naszą komunikację. Podczas mojej pięciomiesięcznej męki odkryłam, że to milczenie z jej strony było zarówno rozdzierające serce, jak i niezwykle nieprzyjazne.

Zamiast tego Ina stanowczo zaprzeczyła magazynowi swojej relacji na temat sytuacji. Upierała się, że przyjaźń osłabła, ponieważ Marta spędzała mniej czasu w swojej rezydencji w Hamptons, a coraz więcej w swojej nowej posiadłości w Bedford w stanie Nowy Jork.

Pomimo jakichkolwiek zasadniczych powodów będących przyczyną krótkotrwałego nieporozumienia, przedstawicielka Marty poinformowała „The New Yorker”, że nie żywi do niej absolutnie żadnej urazy i że pomiędzy uznanymi osobistościami kulinarnymi nie istnieje ciągła rywalizacja.

Tak naprawdę w ostatnich latach zarówno Marta, jak i Ina były wobec siebie wylewne.

W 2017 r. Ina Garten podzieliła się z magazynem TIME swoim przekonaniem, że Martha Stewart wyniosła sztukę domową na nowy poziom, przekształcając ją w coś, z czego ludzie mogliby być dumni. Następnie wyjaśniła swoje wyjątkowe podejście: mimo że pracuje w branży spożywczej od czterdziestu lat, gotowanie pozostaje dla niej wyzwaniem ją, ponieważ nie jest profesjonalnie wyszkolonym szefem kuchni.

Marta odegrała kluczową rolę w rozpoczęciu kariery gwiazdy Food Network, dając jej znaczącą szansę i tak się złożyło, że w tym samym roku kupiła dom niedaleko rezydencji Iny w Hamptons. W tym czasie opublikowała artykuł o dobrze znanym lokalnym sklepie spożywczym Iny, The Barefoot Contessa. Później Martha przedstawiła Inę Chipowi Gibsonowi, który następnie opublikował jej pierwszą książkę kucharską pod tym samym tytułem.

W tym momencie Chip przypomniał sobie, że Marta była głęboko urzeczona umiejętnościami kulinarnymi Iny i wyraziła to w następujący sposób: „Po prostu nie mogła oprzeć się pokusie odwiedzenia piekarni w East Hampton, aby zaspokoić swoją ochotę na coś słodkiego.

W rozmowie z „The New Yorker” powiedział, że podróżujemy masywnym czarnym Suburbanem. Nagle skręciła w stronę chodnika, jakby miała się rozbić, i oznajmiła: „Potrzebuję kawałków cytryny.

Oprócz informacji o jej nieporozumieniu z Martą na jaw wychodzi kolejny zaskakujący szczegół z przeszłości Iny. W swoich nadchodzących wspomnieniach zatytułowanych „Bądź gotowy, gdy wydarzy się szczęście”, których premiera planowana jest na 1 października, autorka książki kucharskiej ujawniła, że ​​była bliska zakończenia swojego długotrwałego małżeństwa z Jeffreyem Gartenem.

W swoim piśmie stwierdziła, że ​​zakup Bosonogiej Contessy stanowi wyzwanie dla naszych konwencjonalnych obowiązków – czułem się, jakbym rozbił je kijem baseballowym i pozostawił we fragmentach. Nawet gdy dalej gotowałam, sprzątałam, robiłam zakupy i zarządzałam sklepem, robiłam to nie jako żona, ale jako bizneswoman. Moje zadania były tak rozległe, że nie pozostawiały miejsca na kontemplację o czymkolwiek innym. Nie było żadnych domniemań co do tego, kto pierwszy wróci z pracy do domu i jakie obowiązki powinien wykonać, ponieważ nigdy nie dotarłem z pracy do „domu”!

Zamiast powiedzieć: „Ina dodała: «Dużo o tym myślałam i w najgorszym momencie zastanawiałam się, czy jedyną odpowiedzią będzie rozwód. Kochałam Jeffreya i nie chciałam go szokować ani ranić. , więc zacząłbym od zasugerowania, abyśmy wstrzymali się od separacji.’”, można to sformułować inaczej: „Ina wspomniała, że ​​głęboko przemyślała tę kwestię i doszła do punktu, w którym zaczęła wątpić, czy rozwód może być jednak jedyną opcją , bardzo troszczyła się o Jeffreya i nie chciała go denerwować ani ranić, więc jej początkowe podejście polegałoby na zaproponowaniu tymczasowej przerwy lub separacji.

W końcu Jeffrey zdecydował się wziąć udział w sesjach terapeutycznych ze swoim partnerem i oboje wypracowali przydatne strategie wspólnego radzenia sobie w trudnych sytuacjach.

Przez sześć tygodni odbyło się mnóstwo rozmów i uważnego słuchania. Najważniejsze było wzajemne zrozumienie podczas wyrażania swoich problemów. Odtąd możemy starać się zostać partnerami, którzy wspierają się nawzajem. Ta transformacja nie nastąpi natychmiast, ale skupiając się na wspólnym celu, mamy moc wspólnego wprowadzania zmian.

2024-09-19 17:47