Licytujący blok, Adrian Portelli, podnosi brwi, przedstawiając swój najnowszy skandaliczny zakup i dziwaczną świąteczną listę życzeń

Licytujący blok, Adrian Portelli, podnosi brwi, przedstawiając swój najnowszy skandaliczny zakup i dziwaczną świąteczną listę życzeń

Jako oddana obserwatorka ekstrawaganckiego stylu życia Adriana Portelliego nie mogę powstrzymać się od zachwytu nad jego najnowszym postem na Instagramie, w którym szczegółowo opisuje najważniejsze wydarzenia z ostatnich wakacji. Jego doświadczenia są po prostu niezwykłe i ucieleśniają definicję życia pełnią życia.

Adrian Portelli, notoryczny licytant w Block, po raz kolejny trafił na pierwsze strony gazet dzięki swoim szokującym działaniom.

Portelli podzielił się na Instagramie listą najważniejszych wydarzeń z ostatnich wakacji.

Na liście znalazło się pięć fascynujących momentów z jego podróży dookoła świata prywatnym samolotem.

Na szczycie listy znalazł się oczywiście „lot dookoła świata własnym samolotem”.

Szczególną ekscytacją dla niego, numerem dwa na liście, było otrzymanie spersonalizowanego jachtu Lamborghini. Delektował się tym doświadczeniem, płynąc spokojnie wzdłuż Riwiery Francuskiej.

Zamieścił zdjęcia, na których cieszy się nowym jachtem Lambo na pięknych błękitnych wodach Riwiery Francuskiej po otrzymaniu jego dostawy.

Na trzecim miejscu znalazł się zakup jednego z jego ulubionych samochodów wszechczasów, McLarena SLR 722.

Podekscytowanie Portelliego było wyczuwalne, gdy dzielił się swoimi zdjęciami za kierownicą.

Licytujący blok, Adrian Portelli, podnosi brwi, przedstawiając swój najnowszy skandaliczny zakup i dziwaczną świąteczną listę życzeń
Licytujący blok, Adrian Portelli, podnosi brwi, przedstawiając swój najnowszy skandaliczny zakup i dziwaczną świąteczną listę życzeń

Jednak zaskakujący szczegół pojawił się w czwartym punkcie, kiedy ujawnił, że nabył stopę T-Rexa.

Portelli niedawno zdobył prawdziwą skamielinę tyranozaura i zrobił zdjęcie, jak trzyma ją obok swojego młodego syna, aby dać wyobrażenie o jej wielkości.

Jego obserwatorzy nie mogli uwierzyć w dziwaczność zakupu i zareagowali mieszaniną zdumienia i rozbawienia, zapełniając post swoimi komentarzami.

Licytujący blok, Adrian Portelli, podnosi brwi, przedstawiając swój najnowszy skandaliczny zakup i dziwaczną świąteczną listę życzeń
Licytujący blok, Adrian Portelli, podnosi brwi, przedstawiając swój najnowszy skandaliczny zakup i dziwaczną świąteczną listę życzeń

Podsumowując, Portelli zachęcał swoich słuchaczy, mówiąc: „Wyobraźcie sobie wspaniale, drodzy. Życie kształtuje się zgodnie z naszymi działaniami i aspiracjami”.

Niedawno Adrian przesiadł się z luksusowego samochodu sportowego za 800 000 dolarów na skromniejsze Audi za 40 000 dolarów po krytyce, że nadmiernie eksponuje swój zamożny sposób życia.

Nie mogłam powstrzymać podekscytowania, gdy przeglądałam jego kanały w mediach społecznościowych, a moje serce biło z każdym nowym postem. A potem było – zdjęcie przedstawiające go stojącego dumnie obok swojego Audi, z subtelnym uśmiechem na twarzy sugerującym tajemnicę. Mój wzrok od razu przyciągnął tylna szyba samochodu, gdzie moją uwagę przykuła zabawna naklejka: „Moim drugim samochodem jest Lamborghini”. Och, co za śmiałość, pomyślałem, czując dreszcz przebiegający przeze mnie, gdy wyobrażałem sobie eleganckie, potężne Lambo, które musi czekać w swoim garażu.

Jako osoba, która od wielu lat jest zapalonym entuzjastą samochodów, rozumiem ekscytację i radość związaną z zakupem nowego pojazdu. Jednakże ostatnio spotkałem się z negatywnymi reakcjami kilku osób na temat moich ostatnich przejęć. W odpowiedzi zdecydowałem się cofnąć o krok i docenić zalety mojego mniejszego, ale wciąż imponującego Audi A1. Ta decyzja wynika nie tylko z chęci złagodzenia mojej obecności w Internecie, ale także z przypomnienia, aby pielęgnować doświadczenia i radości, jakie każdy samochód wnosi do mojego życia. W końcu każdy pojazd ma swoje unikalne cechy i urok. Na razie więc będę delektować się jazdą moim Audi A1, a niedowiarkom dam spokój.

2024-07-22 08:19