Kwantowa apokalipsa czy przesadne zagrożenie? Saga Bitcoina trwa 🌌

Charles Guillemet, czujny strażnik cyfrowych skarbców w Ledger, rzucił swój wzrok w otchłań możliwości kwantowych i oświadczył: Kryptograficzna zbroja Bitcoina nie zostanie przebita przez taką bestię w najbliższej przyszłości. 🛡️✨ A przynajmniej tak twierdzi. Można się zastanawiać, czy nawet Pierre Bezuchow z Tołstoja stanął przed tak egzystencjalnymi dylematami jak ten.

A jednak! Guillemet, zawsze Cassandra, ostrzega, że ​​chociaż burza kwantowa może nie być nieunikniona, ignorowanie jej byłoby równoznaczne z zaproszeniem Napoleona do Moskwy. Czarny łabędź? Być może. Zwrot akcji w wielkiej narracji o decentralizacji? Z całą pewnością. 🦢💣

Roztropna ścieżka (czy tylko taniec z cieniami?)

Guillemet w swojej nieskończonej mądrości opowiada się za protokołem chirurgicznym z wywłaszczeniem – ścieżką migracji tak skomplikowaną, że nawet duch Satoshiego Nakamoto się zarumieni. 🧼👻 Zgubiłeś monety? 1,1 miliona fantomowych BTC? Och, zmartwychwstaną jak Łazarz, ale jakim kosztem?

Kryptografia oparta na kratach, tak zwany rycerz w zbroi postkwantowej, jest „nowa i niesprawdzona” – drwi Guillemet. Schematy oparte na haszu? – Archaiczne – mamrocze, jakby porównując je do pióra z epoki maszyn do pisania. 📜⌨️ Można podejrzewać, że wolałby pojedynek na szable kryptograficzne niż rozstrzygnięcie tej debaty.

I tu leży sedno: systemy odporne na kwanty kolidują z BIP32 niczym arystokraci Tołstoja przed trybunałem rewolucyjnym. Zgodność? To zwykła refleksja. Postęp wydaje się być tragedią w trzech aktach. 🎭🔪

2025-11-12 17:21