Książę William opuścił Igrzyska Olimpijskie 2024 ze względu na zdrowie Kate w obliczu walki z rakiem

Jako osoba uważnie śledząca rodzinę królewską mam ogromny szacunek dla księcia Williama i księżnej Kate Middleton, ale ich ostatnia przygoda głęboko poruszyła moje serce. Bezinteresowność, jaką wykazał William, opuszczając igrzyska olimpijskie, aby chronić Kate podczas jej walki z rakiem, jest naprawdę godna pochwały. To wyraźne przypomnienie, że miłość i troska często wymagają poświęceń, których najmniej się spodziewamy.


Książę William zrezygnował z udziału w Igrzyskach Olimpijskich w 2024 r., aby zapewnić dobro swojej żonie, Katarzynie, księżnej Cambridge.

3 października podczas wycieczki na lokalny basen w Birtley w Anglii 42-letni William przeprowadził rozmowę z olimpijczykami Tomem Deanem i Adamem Peaty na temat tego, dlaczego nie uczestniczy w żadnych igrzyskach olimpijskich.

Podzielił się, że pomimo chęci wzięcia udziału w konferencji, ostatecznie zdecydował się na to ze względu na obawy związane z Covid-19 po przeczytaniu wywiadu. Było to dla niego szczególnie ważne, ponieważ jego żona przechodziła wówczas chemioterapię. Aby uniknąć potencjalnego przeniesienia wirusa do domu, zdecydował się nie ryzykować. Jednak nadal nadążali za każdym pojedynczym wydarzeniem, z każdym dniem całkowicie się nim pochłonięci.

William wspomniał, że wraz z Kate (42 l.) są rodzicami synów, księcia Jerzego (11 l.) i księcia Louisa (6 l.), a także córki księżniczki Charlotte (9 l.). Dodał, że Kate uwielbia pływać, a ich najstarsze dziecko, George, wykazało sympatię do nurkowania.

William zauważył, że George uwielbia nurkować. Kiedy miał dziesięć lat, myśleliśmy, że wpadnie w panikę, ale zamiast tego go to urzekło. To rozbudziło jego zainteresowanie światem wodnym.

Miesiąc po ogłoszeniu przez Kate zakończenia chemioterapii już wiadomo, dlaczego William nie mógł pojechać na igrzyska olimpijskie. To właśnie w marcu Kate po raz pierwszy ujawniła, że ​​zdiagnozowano u niej raka, po tym jak wcześniej wywołała niepokój przełożeniem królewskich zaręczyn.

Kate w mediach społecznościowych udostępniła film, w którym informuje, że w styczniu przeszła w Londynie poważną operację brzucha. Początkowo sądzono, że jej problemem zdrowotnym nie jest nowotwór, ale kolejne badania przeprowadzone po zabiegu wykazały, że komórki nowotworowe już tam były.

Kate stwierdziła, że ​​wiadomość ta była znaczącym zaskoczeniem, podkreślając, że ona i książę William zamierzają podejść do niej dyskretnie, dla dobra swojej rodziny.

Następnie dodała: „Przypuszczam, że rozumie pan, że ten proces wymagał cierpliwości. Zanim mogłam rozpocząć leczenie, musiałam poczekać, aż w pełni wyzdrowieję po ważnej operacji. Co więcej, niezwykle ważne było dla nas wyjaśnienie wszystko jasno i z wyczuciem George’owi, Charlotte i Louisowi, upewniając się, że rozumieją sytuację i pocieszając ich, wiedząc, że wszystko będzie w porządku.

W ciągu kilku miesięcy od postawienia diagnozy Kate publicznie przyznała, że ​​„robi duże” postępy.

W swoim czerwcowym oświadczeniu wyjaśniła, że ​​osoby poddawane chemioterapii rozumieją połączenie dobrych i trudnych dni. W trudne dni możesz czuć się wyczerpany, słaby i potrzebować odpoczynku. Jednak w lepsze dni, kiedy poziom energii jest wyższy, pojawia się chęć wykorzystania chwili i cieszenia się dobrym samopoczuciem. Podzieliła się również, że uczy się sztuki cierpliwości, zwłaszcza wobec nieprzewidywalności. Do każdego dnia podchodzi indywidualnie, zwracając uwagę na sygnały płynące z organizmu, dając sobie przestrzeń do odpoczynku i regeneracji.

Kate potwierdziła we wrześniu, że po chemioterapii jest „wolna od raka”.

Gdy lato dobiegało końca, wyraziła wdzięczność za zakończenie chemioterapii, stwierdzając: „Co za ulga!”. Ostatnie dziewięć miesięcy było trudnym okresem dla naszej rodziny, ponieważ musieliśmy nauczyć się żeglować po niezbadanych wodach wśród wzburzonych mórz.

Stwierdziła: „Chociaż zakończyłam chemioterapię, moja podróż w kierunku całkowitego wyzdrowienia i powrotu do zdrowia jest nadal długa i muszę stawić czoła każdemu nadchodzącemu dniu. Jednakże z niecierpliwością nie mogę się doczekać powrotu do pracy i udziału w niektórych nadchodzących wydarzeniach publicznych. Pomimo wyzwań, przed którymi stanąłem do tej pory, wkraczam w tę fazę zdrowienia z odnowionym optymizmem i głębszym uznaniem dla życia.

2024-10-05 01:00