Krypto chaos! 📉 Czy to wszystko jest trochę… niedorzeczne?

Kochanie, zaczyna się podejrzewać, że cały ten biznes z „kryptografią” przypomina raczej nierozsądny wieczór – początkowo iskra, a potem… wyraźny brak entuzjazmu. Bitcoin, niech będzie błogosławione jego serce, zdołał dość żałośnie odbić powyżej 103 000 dolarów, ale szczerze? Brakuje mu omph. Jak widać, głośność praktycznie nie istnieje. To najstraszniejszy stan rzeczy i wygląda na to, że to złe samopoczucie rozciąga się na całkowicie męczący XRP i raczej… ekstrawagancki Shiba Inu. 🙄

Shiba Inu: Nadal się nie rozpada (całkiem)

Shiba Inu, wciąż trzymająca się ceny 0,0000097 dolara, wykazuje desperacką wytrwałość, jakiej można oczekiwać od wdowy ściskającej perły. Wolumen obrotu naturalnie wyparował. To wszystko jest strasznie przewidywalne, naprawdę. Powietrze jest gęste od konsolidacji lub, ośmielę się to powiedzieć, dalszego spadku. Ponura perspektywa, nie zgodzisz się?

Wykres wygląda raczej płasko, jak źle zrobiony naleśnik. Ceny wahają się pomiędzy 0,0000090 a 0,0000100 dolarów, podczas gdy wolumen opada w głąb wielomiesięcznych minimów. Jak na bombkę opierającą się na szumie i wahaniach inwestorów detalicznych, nie jest to idealne rozwiązanie, prawda? To wszystko jest takie… pozbawione pizzy.

Średnie kroczące pełnią raczej rolę snobistycznych strażników, uniemożliwiając wejście jakiemukolwiek ruchowi wzrostowemu. Próby przełamania tych barier okazały się… bezowocne. Długoterminowy trend pozostaje nieubłaganie spadkowy. A RSI? Słabo neutralny 46. Och, dramat! Niedawny, budzący niewielkie nadzieje wiec w październiku okazał się równie efemeryczny jak letni romans. Pułapka na byki, moi drodzy. Klasyczny przypadek.

XRP: Jest coraz gorzej, prawda?

XRP, biedactwo, nadal spada. Perspektywa zejścia do 1 dolara staje się coraz bardziej prawdopodobna i, szczerze mówiąc, dość zabawna z punktu widzenia bezstronnego obserwatora. „Krzyż śmierci” – takie melodramatyczne określenie! – potwierdził, że cykl zwyżkowy dobiegł końca. Jego kurs wynosi blisko 2,39 USD i nie jest w stanie wywołać żadnego prawdziwego wzrostu.

Zbieżne średnie kroczące wskazują w dół z dość zdecydowaną atmosferą. Dynamika słabnie, opór jest sztywny, a struktura cen wygląda wyraźnie niekorzystnie. Szczególnie wymowny jest brak działalności handlowej. Wydaje się, że zarówno inwestorzy instytucjonalni, jak i detaliczni stracili zainteresowanie. Zaczyna się zastanawiać, czy w ogóle kiedykolwiek je mieli. 🤷

Bez gwałtownego wzrostu zakupów XRP będzie skazane na porażkę ze względu na napowietrzny opór. RSI 47? Całkowicie niezdecydowany. Niższe szczyty i niższe dołki – to już sama definicja długoterminowego spadku. Jeśli nie utrzyma się na poziomie 2,30-2,20 USD, wybicie poniżej pozwoliłoby na dość gwałtowny spadek w kierunku, jak się domyślacie, 1,00 USD. Jakie… przewidywalne.

Bitcoin: odbicie czy tylko ostatnie tchnienie?

Bitcoin oscyluje wokół 100 000 dolarów, ale jego trend wzrostowy, choć obecny, nie jest przekonujący. Rosnącym cenom powinien towarzyszyć znaczny wolumen w miarę wchodzenia na rynek nowego kapitału, jednakże w tym kontekście wolumen pozostaje tragicznie stłumiony. To wszystko jest raczej… żałosne.

Można podejrzewać, że głównymi czynnikami napędzającymi ten ruch są inwestorzy krótkoterminowi z wyraźnym brakiem środków. Handel poniżej tych przeklętych średnich kroczących – 50, 100 i 200-dniowych EMA – wzmacnia ogólną niedźwiedzią sytuację. Czy Bitcoin powinien się przede wszystkim przełamać; przekonanie i głośność są raczej niezbędne, aby wywołać jakiekolwiek znaczące odwrócenie.

Indeks RSI stara się wylądować na 41. miejscu. Nastroje nie uległy zmianie, nie widać nawet przebłysku dynamiki. W połączeniu z płynnością i ogólnym wahaniem, „trend wzrostowy” Bitcoina przypomina bardziej nerwowe przetasowanie niż jakikolwiek prawdziwy wzrost. O ile wolumeny nie wzrosną, a kupujący nie pokonają oporu, ożywienie to będzie równie ulotne, jak modne trendy. Tymczasowa przerwa przed kolejną falą nieprzyjemności. Szczerze mówiąc, to wszystko jest trochę męczące. 🍷

2025-11-13 03:30