Kelly Bishop wyjawia ostatnie słowa Edowi Herrmannowi, costarowi „Gilmore Girls”


Jako oddana zwolenniczka serii Gilmore Girls i osoba, która miała ogromny zaszczyt pracować z utalentowaną obsadą, jestem głęboko poruszona podnoszącą na duchu relacją Kelly Bishop o jej związku ze zmarłym Edwardem Herrmannem. Jej wspomnienia, Trzecia dziewczyna z Gilmore, oferują przejmujący wgląd w ich więź, która rozciągała się daleko poza granice Stars Hollow.


Uczucie, jakie Kelly Bishop żywiła do swojego zmarłego współpracownika z „Gilmore Girls”, Edwarda Herrmanna, wykraczało daleko poza ekranowe przedstawienie ich bohaterów jako Emily i Richarda Gilmore, bywalców ze wschodniego wybrzeża. Łączyła ich silna przyjaźń, która trwała aż do śmierci Herrmanna w 2014 roku.

W swoich niedawno opublikowanych wspomnieniach zatytułowanych „Trzecia dziewczyna Gilmore” Bishop wspomina, że ​​należała do wybranej grupy, która została zaproszona przez jego żonę, Star, aby pożegnać się z Edem zanim umarł. (Herrmann niestety zmarł na raka mózgu w grudniu 2014 roku w wieku 71 lat.)

W swojej książce, opublikowanej 17 września, Bishop stwierdza, że ​​było to z jej strony niezwykle miłe, hojne i podnoszące na duchu; jednak rozstanie z Edem zawsze było dla mnie niepożądaną perspektywą, ale z pewnością nie miałam zamiaru odmówić tej okazji.

Początkowo aktorka spodziewała się, że po przybyciu na miejsce zastanie innych członków obsady w sali szpitalnej, ale zamiast tego była to tylko obecność rodziny. Podczas wizyty Bishopa w szpitalu w Nowym Jorku Herrmann leżał w śpiączce i był podłączony do aparatury podtrzymującej życie. Przyznaje, że przez kilka chwil nie mogła mówić, gdy zmagała się z szokującą rzeczywistością sytuacji. Warto zauważyć, że była zaskoczona, gdy Star zapytał, czy chce „z nim porozmawiać”.

Jako ekspert stylu życia sformułowałbym to zdanie w ten sposób: „W głębi duszy wiedziałem, że jeśli nie zbiorę w sobie sił, aby odepchnąć maszyny i hałas, a zamiast tego skoncentruję się na prawdzie, która leży przede mną – to Ed – Spędziłbym resztę życia z żalem.

W tej chwili wyraźnie widziała swojego „drogiego przyjaciela, mojego partnera w tenisie, mojego niezwykłego„ małżonka ”od siedmiu lat”. Bishop zebrał się na odwagę, aby porozmawiać z Herrmannem, wybierając proste i pogodne podejście, mówiąc: „Myślę, że go to zaskoczyło.

Bishop postanowił omówić rodzinę z serialu telewizyjnego „Gilmore Girls”, w którym wystąpiły takie aktorki jak Lauren Graham, która wcieliła się w ekranową córkę Lorelai, i Alexis Bledel, która wcieliła się w ich wnuczkę Rory. Ponadto w swoich uwagach końcowych Bishop zwrócił uwagę na Amy Sherman-Palladino, twórczynię programu.

Bishop pamięta, jak podszedł do jego łóżka i stwierdził, że jego dłoń jest wyjątkowo ciepła, gdy ją ująłem, i powiedział mu, że „Lauren, Amy i Alexis przesyłają wyrazy miłości”. Następnie Star zasugerował, żebym się pożegnał, całując go w czoło. Zostawiając mały ślad, szepnąłem: „Powiedz im, że to ode mnie”.

Chociaż Bishop miała okazję widzieć Herrmanna na łożu śmierci, w jej książce znajduje się wzmianka, że ​​o jego chorobie dowiedziała się dopiero na kilka tygodni przed jego śmiercią.

Odkryła, że ​​Herrmann ma raka mózgu, czytając w gazecie artykuł o nim i jego partnerze biznesowym. Dowiedziawszy się o tym, Bishop skontaktował się z Lauren i Amy, wyrażając swój szok i niedowierzanie, mówiąc takie rzeczy, jak „O mój Boże” i „Mam nadzieję, że to nie prawda”.

Po ogłoszeniu jego śmierci Bishop podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat głębokiego smutku odczuwanego przez naszą rodzinę Gilmore Girls. „Jesteśmy załamani i nieco oszołomieni” – wyznała w styczniu 2015 roku. „Każdy, kto znał Eda lub z nim pracował, uważał go za niezwykle czarującego… To tak, jakby zgasły światła i wszystko wydawało się nieco nudne.

Graham, lat 57, wyraziła swoje współczucie, stwierdzając na Twitterze: „Mój drogi przyjaciel Edward Herrmann był najbardziej współczującą, wyrafinowaną i utalentowaną osobą, jaką znałem. Poznanie go było zaszczytem i przyjemnością; utrata go to serce -dręczące.

Tymczasem Bledel powiedział TVLine: „Ed Herrmann był wspaniałym aktorem i współczującą osobą. Miał nieskończone bogactwo wiedzy na temat teatru, telewizji i filmu i chętnie dzielił się swoimi spostrzeżeniami lub opowiadał historie z bogatej i satysfakcjonującej kariery. Jestem za to wdzięczny i będzie mi go bardzo brakować. Uwielbiał aktorstwo i służył jako patriarcha naszej rodziny Gilmore swoją potężną obecnością i wielkim dowcipem. Oby odnalazł spokój.

Około dziesięć lat od śmierci Herrmanna Bishop nadal pielęgnuje wspomnienia, którymi dzielili się podczas współpracy przy Gilmore Girls. W swoich wspomnieniach opisuje bezpośrednią więź, jaką nawiązała z nim i Grahamem, kiedy spotkali się po raz pierwszy.

Kiedy spotkałem Lauren Graham, która grała moją córkę Lorelai, i Eda Herrmanna, który grał mojego męża Richarda, czułem się, jakbyśmy byli starymi przyjaciółmi, którzy się ponownie spotykają, a nie nieznajomymi, którzy spotykają się po raz pierwszy” – pisze Bishop. „Od samego początku prób było między nami natychmiastowe zrozumienie i rozwinęło się poczucie zaufania.

Trzecia dziewczyna Gilmore jest już na półkach z książkami.

2024-09-17 22:53