Kayla Itines ujawnia, jak ekstremalne środki zastosowała w celu samoobrony podczas siedmiomiesięcznego koszmaru związanego z prześladowaniem

Jako zagorzała wielbicielka Kayli Itines zawsze byłam urzeczona jej inspirującą podróżą i niesamowitymi osiągnięciami w dziedzinie fitnessu. Jednakże niedawne odkrycie na temat jej wstrząsających przeżyć ze prześladowcą całkowicie mnie przeraziło i głęboko poruszyło.


Ekspert ds. fitnessu, Kayla Itines, ujawniła, jakie drastyczne kroki musiała podjąć, aby zabezpieczyć się podczas długotrwałego prześladowania, które trwało około siedmiu miesięcy.

33-letnia influencerka i trenerka personalna powiedziała, że ​​musi mieć dwa psy obronne, ponieważ przez kilka miesięcy codziennie przed jej domem czekał mężczyzna.

W tym tygodniu Itines poinformowała o tym swoje konto na kanale YouTube organizacji Protection Dogs Worldwide, podmiotu dostarczającego zwierzęta.

Na filmie było oczywiste, że Kayla z radością wchodziła w interakcję z czymś, co wyglądało na dwa dobermany, opowiadając o swoim intensywnym doświadczeniu.

W ramach mojego najnowszego odkrycia przeżyłem intrygujące spotkanie z pozornie niezwykłą osobą – nazwijmy go na razie Johnem Doe. Na pierwszy rzut oka wydawał się uosobieniem życzliwości i dobrej woli, dzięki czemu świat stał się jaśniejszym miejscem po prostu będąc w pobliżu. Jednak w miarę pogłębiania się naszych interakcji zacząłem odkrywać bardziej złożoną stronę tej enigmatycznej postaci.

Na filmie Kayla wyjaśniła, że ​​pewnego dnia, kiedy byłam całkiem młoda, przypadkiem znalazłam się poza naszym domem. Bardzo młodo wyglądający surfer o blond włosach podjechał do pojazdu, zaparkował tuż przed naszym domem i wysiadł.

„Powiedział do mnie: „O mój Boże, tak mi przykro, to takie żenujące. Moja dziewczyna cię absolutnie kocha, bierze udział w twoich programach, nie masz nic przeciwko, żebym zrobił sobie selfie? Właśnie przejeżdżałem obok miejsca pracy, pracować dalej.”

Kayla chętnie zgodziła się zrobić sobie selfie z panem, a nawet poszła o krok dalej, nagrywając dla niego wideo.

Po pozornie niewinnym spotkaniu Kayla stwierdziła, że ​​zaczęła coraz częściej widywać się z tym mężczyzną.

1) Wydał mi się niezwykle miły, prawie jak spotkanie anioła z innego świata. Mówiąc bardziej szczegółowo, był stałym bywalcem pobliskiego biura.

Któregoś dnia, gdy Kayla siedziała w samochodzie, obok niej podjechał mężczyzna i to oznaczało dla niej znaczącą zmianę.

Siedem miesięcy później znalazłem się za kierownicą mojego pojazdu, gdy jego samochód podjechał obok mojego. Opuścił szybę i zawołał mnie, abym zrobiła to samo, co – według jej relacji – ostatecznie uczynił.

Kiedy się zastanawiałem, odezwał się wewnętrzny głos: „Poczekaj chwilę, coś tu jest nie tak”. Uderzyło mnie, że zmagam się z trudną sytuacją, która wydawała mi się całkowicie przytłaczająca, a mimo to nie mogłem do końca poskładać tej układanki.

Po podzieleniu się swoimi zmartwieniami z krewnymi, początkowo odrzucili je jako niepotrzebne, ale później doradzili Kayli, aby przejrzała nagrania z kamer bezpieczeństwa, aby rozwiać swoje obawy.

Jednak to, co zobaczyła Kayla, zszokowało ją.

Przez siedem kolejnych miesięcy ten mężczyzna codziennie parkował w ślepej uliczce, czekał, aż wyjdę z domu, a potem za każdym razem przejeżdżał obok.

„Raz w tygodniu go zauważałam, ale codziennie przejeżdżał obok” – powiedziała.

Byłem zachwycony, gdy udało mi się zlokalizować osobę, której szukałem, ale moje podekscytowanie szybko przerodziło się w zaskoczenie, gdy dowiedziałem się, że mieszka ponad 30 minut drogi i nie jest zatrudniony we wskazanej przez siebie lokalizacji.

Następnie Kayla odkryła, że ​​motywy mężczyzny były dziwniejsze, niż mogła przypuszczać. 

W trakcie moich ostatnich dociekań udało mi się nawiązać kontakt z krewnym osoby, która próbowała mnie przekonać do konkretnej organizacji religijnej. Krótko mówiąc, zadanie tej osoby zdawało się mnie przekonywać do przyłączenia się do ich wspólnoty wyznaniowej.

Jego rolą było w istocie nawiązanie ze mną przyjaźni, a następnie wprowadzenie mnie w ten dość nietypowy krąg towarzyski.

Kayla dodała, że ​​przez całą tę sytuację poczuła się zawstydzona i niebezpieczna, dopóki przyjaciółka nie zasugerowała jej, żeby kupiła psa dla ochrony.

„Wyraziła poczucie głębokiego upokorzenia, upokorzenia, niepewności, smutku i całkowitej głupoty, pokładając wiarę w kimś, kogo uważała za coś więcej niż tylko znajomego, ale ostatecznie odkryła, że ​​nie jest on tak godny zaufania, jak myślała” – parafrazuje wersję oryginalnego zdania.

Idąc za radą przyjaciółki, Kayla przyznała, że ​​psy zapewniły jej tak potrzebny spokój ducha. 

„Nigdy w życiu nie spałam spokojniej, wiedząc, że mam tam swoje psy” – powiedziała.

„Te rzeczy są absolutnie fantastyczne! Nie mogę wystarczająco wyrazić mojej wdzięczności za posiadanie najlepszych psów na świecie”.

Daily Mail Australia skontaktował się z Kaylą Itines z prośbą o komentarz.

Kayla i jej mąż Jae Woodruff przeprowadzili się z Adelajdy do Gold Coast na początku tego roku.

Jest mamą córki, pięcioletniej Arny i rocznego syna Jaxa.

2024-09-06 04:19