Justin Baldoni opowiada o „złożonych osobowościach” w planie „It Ends With Us”.

Justin Baldoni opowiada o „złożonych osobowościach” w planie „It Ends With Us”.

Jako ekspert stylu życia z wieloletnim doświadczeniem mogę śmiało powiedzieć, że podróż Justina Baldoniego z „It Ends With Us” jest świadectwem zawiłości i wyzwań, jakie wiążą się z łączeniem wielu ról w projekcie. Jego podejście oparte na współpracy, pomimo sporadycznych wątpliwości co do jego zdolności przywódczych, wiele mówi o jego dojrzałości i pokorze jako reżysera.


Justin Baldoni szczerze mówi o delikatnej równowadze podczas grania i reżyserowania filmu.

Z jego doświadczenia wynika, że ​​It Ends With Us reprezentuje jego początkowe dążenie do jednoczesnego wykonywania dwóch zadań w ramach jednego projektu. Otwarcie przyznał, że w pewnych momentach stanowiło to całkiem spore wyzwanie, szczególnie podczas kręcenia na planie z wieloma różnymi perspektywami.

W wywiadzie dla Today.com 9 sierpnia Justin stwierdził, że każdy film jest cudem. Dodał, że w przypadku skomplikowanych osobowości konieczne jest zjednoczenie wszystkich w kierunku wspólnej wizji. Błędy są nieuniknione, ale wyzwaniem jest nauczenie się, jak je przezwyciężyć.

Zamiast reżyserować filmową adaptację powieści Colleen Hoover z 2016 roku, w której występują Blake Lively, Brandon Sklenar, Jenny Slate i Isabela Ferrer, przyjął podejście oparte na ścisłej współpracy.

„Jestem zwolennikiem zasady, że wygrywa najlepszy pomysł” – wyjaśnił – „i zawsze byłem, ale z pewnym błędem”.

Szczerze mówiąc, Justin stwierdził, że czasami miał wrażenie, że załoga może kwestionować, czy wie, co robi i czy ma jasną perspektywę, ponieważ był bardzo otwarty na dostosowanie swoich pomysłów.

Jako osoba, która przeżyła większą część swojego życia, nauczyłam się, że nie trzeba słuchać wszystkich przez cały czas. Były jednak chwile, kiedy za bardzo się cofałem i traciłem cenne możliwości rozwoju i nawiązywania kontaktów. Te doświadczenia nauczyły mnie, jak ważne jest znalezienie właściwej równowagi pomiędzy byciem otwartym i ochroną własnego dobra.

Jednak Justin, który jest ojcem 9-letniej Maiyi i 6-letniego Maxwella z żoną Emily Baldoni, utrzymuje, że wszystko ostatecznie dobrze się skończyło. Następnie stwierdził: „Nie sądzę, że inspiracja czy kreatywność wynikają tylko z jednej osoby”.

Justin Baldoni opowiada o „złożonych osobowościach” w planie „It Ends With Us”.

W różnych przypadkach uważał, że należy zrzec się kontroli, na przykład gdy delegował obsługę wrażliwych scen związanych z przemocą domową koordynatorowi ds. intymności i koordynatorowi kaskaderów przy produkcji filmu.

Wyjaśnił, że jego intencją nie było nigdy dopuszczenie obiektywizującej perspektywy (męskiego spojrzenia) do wtargnięcia w te krytyczne przypadki, które wymagają autentycznego ukazywania. Chciał ukazać przeżycia wszystkich kobiet, które na co dzień spotykają się z takimi chwilami.

Oprócz wyrażenia wdzięczności absolwentce Jane the Virgin podziękował także swojej koleżance i byłej muzie twórczej, Blake’owi (producentowi), za jej wkład w serial.

Jako ekspert ds. stylu życia ująłbym to w ten sposób: „Omawiając wpływ Blake’a na ten film, jedno zwięzłe stwierdzenie po prostu nie wystarczy. Jej żywiołowa obecność i niezatarty wpływ przenikają film od początku do końca, znacząco podnosząc jego jakość i czyniąc go naprawdę wyjątkowym.”

Wyrażając uznanie dla kreatywności Ryana Reynoldsa, Justin wspomniał, że byłby zachwycony możliwością ponownej współpracy z tą parą, jeśli wyrażą zgodę na jego współpracę.

Justin Baldoni opowiada o „złożonych osobowościach” w planie „It Ends With Us”.

Jeśli chodzi o Blake’a, on również omówił aspekt współpracy w filmie i, co ciekawe, wspomniał, że Ryan odegrał rolę w pisaniu jednej z kluczowych scen filmu.

Podczas premiery filmu 6 sierpnia w Nowym Jorku podzieliła się z TopMob News ciekawym faktem: „To mój mąż napisał scenariusz do naszej pamiętnej sceny na dachu” – ujawniła. „Szczegóły te nie były dotychczas znane”.

Pomimo harmonijnych komplementów wymienianych między Justinem i Blake’iem na temat ich filmu, wśród fanów krążą szepty, że proces kręcenia filmu mógł nie przebiegać tak gładko, jak sugerowano. Pewne aluzje do nieobecności Justina podczas działań promocyjnych z jego współpracownikami, podsycają spekulacje. Na przykład 7 sierpnia użytkownik na platformie mediów społecznościowych X (wcześniej znanej jako Twitter) skomentował: „Coś zdecydowanie się wydarzyło podczas kręcenia filmu It Ends With Us. Muszę odkryć prawdę”.

Inny zażartował: „Justin Baldoni i przepychanki w obsadzie It Ends With Us są dla mnie bardzo zabawne”. 

W odpowiedzi na pogłoski o wielokrotnych edycjach filmu, źródło zbliżone do produkcji podzieliło się z TopMob News: „W trakcie postprodukcji zwykle wprowadza się wiele poprawek, co jest po prostu częścią procesu. Wszyscy zaangażowani zgodzili się co do ostatecznej wersji filmu. filmu i zgodzili się, że jest to optymalna wersja filmu.”

2024-08-09 22:48