Justin Baldoni drażni się z „Easter Eggs” dla swoich dzieci w „It Ends With Us”

Justin Baldoni drażni się z „Easter Eggs” dla swoich dzieci w „It Ends With Us”

Jako zagorzały fan Justina Baldoniego mogę z całego serca powiedzieć, że jego oddanie rodzinie i pasja podnoszenia świadomości na temat kluczowych kwestii społecznych jest po prostu inspirująca. Jego umiejętność płynnego wplatania osobistych doświadczeń w swoją twórczość, na przykład włączania dzieci do swoich filmów, nie tylko sprawia, że ​​jego projekty są bardziej przystępne, ale także stanowi świadectwo jego zaangażowania w tworzenie bardziej empatycznego świata.


W filmie „To się z nami kończy” Justin Baldoni nie tylko wcielił się w rolę reżysera, ale także zagrał, i starannie zamieścił kilka dyskretnych hołdów złożonym swoim ukochanym dzieciom.

W swoich twórczych przedsięwzięciach zawsze dbam o zaangażowanie mojej ukochanej rodziny. Jak podzieliłem się z „Us Weekly” w środę, 23 października, podczas naszej dyskusji na temat mojego partnerstwa z Puriną, warto zauważyć, że moja niezwykła partnerka, Emily Baldoni, pojawiła się na ekranie w niektórych moich arcydziełach reżyserskich, takich jak „Five Feet Apart”, „Clouds” i „To kończy się na nas”.

Czerpiąc inspirację z uznanej powieści Colleen Hoover „To się z nami kończy”, wciągnęłam się w rozdzierającą serce opowieść o agresywnym związku między bohaterami, Lily Bloom (w tej roli Blake Lively) i Ryle’em Kincaidem (Justin). Co ciekawe, Emily, lat 40, która jest także aktorką, zagościła na naszych ekranach jako pielęgniarka przekazująca zmieniająca życie wiadomość bohaterce granej przez Lively, że spodziewa się dziecka. Co ciekawe, nie była to jej jedyna rola; dalsze występy dodały głębi i intrygi fabule.

Jako dumny ojciec nie mogłem powstrzymać się od ukłonu w stronę moich najmłodszych w „It Ends With Us”. Widzisz te urocze dzieciaki na początku, które przepychają się przez tłum i trafiają na targ? Tak, to moja kochana Maiya i Maxwell! Po prostu nie mogę trzymać ich z dala od blasku fleszy, nawet jeśli to tylko na moment, w którym mrugniesz, a przegapisz to.

Maiya (9 l.) i Maxwell (7 l.) byli „tak dumni”, że mogli z bliska obserwować pracę swojego taty, że podbiegł do nas.

Justin Baldoni drażni się z „Easter Eggs” dla swoich dzieci w „It Ends With Us”

W środę rozmyślał nad tym, jak podzielił się z przyjaciółmi informacją, że biorą udział w filmie Daddy’ego. Zwykle włączam do swoich filmów moich bliskich, czyniąc z nich projekt rodzinny, jak można się domyślić, i dlatego je robię.

Jedną z przyczyn, która zmotywowała Justina do dołączenia do „It Ends With Us”, była jego chęć zwrócenia uwagi i zwiększenia świadomości na temat powszechnego problemu przemocy domowej w związkach intymnych – aktor z „Jane the Virgin” jest oddanym aktywistą, którego pasją jest kwestionowanie i demontowanie szkodliwych koncepcji toksycznej męskości.

Przez ponad osiem lat Justin starał się nie używać terminu „toksyczna męskość” w swoich publicznych dyskusjach. Jego rozumowanie jest takie, że sformułowanie to zostało upolitycznione, co spowodowało, że wiele osób przestało go słuchać. Z jego doświadczenia wynika, że ​​używanie słowa, które dzieli odbiorców, nie jest korzystne, jeśli połowa z nich nie będzie z tego powodu słuchać jego przekazu. Zamiast tego skupia się na promowaniu „zdrowej męskości”, mając na celu nawiązanie kontaktu z ludźmi w oparciu o ich aktualne zrozumienie i perspektywę.

Stwierdził: „Wolę podchodzić do spraw z pozytywnym nastawieniem, a nie z negatywnym. W dzisiejszym świecie jest przytłaczająca ilość pesymizmu i negatywizmu. Pytanie brzmi: «Czy możemy zmienić naszą perspektywę i spojrzeć na sprawy przez bardziej optymistyczny pryzmat? ? Bardzo doceniam bycie mężczyzną. Bycie mężczyzną jest cudowne. Jestem wdzięczny za to, że żyję. To niesamowite być człowiekiem, szczególnie w tym ekscytującym okresie.

Justin Baldoni drażni się z „Easter Eggs” dla swoich dzieci w „It Ends With Us”

Zgodnie z wyjaśnieniami Justina zarówno mężczyźni, jak i osoby każdej płci borykają się z takimi problemami, jak samotność, obowiązki akademickie i inne wyzwania.

Justin stwierdził, że mężczyźni odgrywają znaczącą rolę we wszystkich rodzajach przestępstw, przy czym przestępstwa z udziałem mężczyzn są szczególnie powszechne i mają najwyższą częstotliwość. Należy jednak zauważyć, że jego niedawno wyprodukowany film To się z nami kończy rzuca światło na alarmującą statystykę: jedna na cztery kobiety w kraju doświadcza przemocy domowej ze strony swoich partnerów. Chociaż ofiarami mogą być także mężczyźni, przeważająca większość takich przestępstw jest popełniana przez mężczyzn. Justin wierzy, że istnieje wezwanie do działania i wsparcia, prośba, aby społeczności zjednoczyły się i dążyły do ​​stawania się lepszymi, bardziej współczującymi jednostkami.

Zamiast kategoryzować jednostki, Justin opowiada się za tym, aby „nas, jako mężczyzn, należało zwiększyć nasze wysiłki w zapewnianiu wsparcia” i „tworzeniu bezpiecznego środowiska”.

Justin podzielił się z nami w środę: „Zamiast konkurować o dominację lub zdobycie władzy poprzez wzajemne niszczenie, powinniśmy skupić się na podnoszeniu się na duchu. Zrozumiałem, że nad nami wszyscy ciągle pracujemy, a nasze wysiłki są niedoskonałe , a proces gojenia nie zawsze jest prosty.

Justin konsekwentnie stara się wykorzystywać całą zdobytą wiedzę w swoich działaniach zawodowych. Ostatnio nawiązał współpracę z firmą Purina Dog Chow, aby wyłonić zwycięzcę w segmencie „Service Dog Salute” podczas 9. dorocznego festiwalu filmów o psach w Nowym Jorku. Celem tej inicjatywy jest zwrócenie uwagi na poruszające historie o psach służbowych cierpiących na zespół stresu pourazowego i ich kluczowej roli w pomaganiu weteranom wojskowym.

Justin stwierdził: „Staram się być pomocny we wszystkim, czego się podejmę”. Ta współpraca była szczególnie wyjątkowa, ponieważ zainwestował dużo czasu w sferę męskości i z pasją opowiadał się za odwagą emocjonalną. Wierzy, że odwaga emocjonalna jest równie, jeśli nie ważniejsza, niż odwaga finansowa.

Dodał: „Byłem głęboko poruszony postawą tych wszystkich mężczyzn, ponieważ uderzyło mnie, jak bardzo są odważni. To weterani, którzy walczyli za nasz kraj, byli świadkami okrucieństw wojny i cierpią na zespół stresu pourazowego. Powrót do normalnego życia utrzymanie pracy, założenie rodziny i poszukiwanie diagnozy wymaga ogromnej siły emocjonalnej, która moim zdaniem jest często niedoceniana.

Z reportażem Travisa Cronina

2024-10-26 04:23