Julianne Hough szczegółowo opisuje wstrząsającą historię śmierci jej psów

Julianne Hough szczegółowo opisuje wstrząsającą historię śmierci jej psów

Jako ekspertka ds. stylu życia charakteryzująca się głęboką empatią dla osób przeżywających głęboką stratę, mogę sobie tylko wyobrazić ból, jaki musiała odczuwać Julianne Hough, gdy straciła swoje ukochane psy Lexi i Harley. Utrata zwierzaka nigdy nie jest łatwa, ale nagłe i tragiczne okoliczności towarzyszące jego śmierci musiały sprawić, że stała się ona jeszcze bardziej nie do zniesienia.


Pomimo upływu lat Julianne Hough nadal głęboko odczuwa tę stratę.

Po kilku latach, odkąd współgospodarz „Dancing with the Stars” ujawniła tragiczną śmierć swoich psów Lexi (11 lat) i Harley (8 lat) w 2019 roku, Julianne w końcu po raz pierwszy ujawniła, w jaki sposób te ukochane osoby zwierzęta spotkał przedwczesny koniec.

Przypomniała, że ​​wystąpiła o separację w związku z jej rozwodem z Brooksem Laichem. Około dziesięć dni później jej ukochane zwierzęta padły ofiarą kojotów.

Mówiła dalej: „Obudziłam się, zanim zadzwonił mój telefon, i instynktownie wiedziałam, że coś jest nie tak. Podnosząc słuchawkę, mój ówczesny asystent był w stanie alarmu”.

Zastanawiając się nad przeszłymi doświadczeniami, przyznała, że ​​chociaż kojoty nigdy nie zapuszczały się na jej podwórko, gdy miała bramę, z perspektywy czasu stwierdziła, że ​​docenia te chwile.

Julianne podzieliła się z gospodarzem Jamiem Kernem Limą: „Jestem bardzo wdzięczna, że ​​poszli razem”. Dodała: „Po pierwsze doceniam, jak szybko to wszystko się wydarzyło i że odzyskaliśmy ich ciała. Jednak w tym momencie wydawało mi się, że nienaruszalność bezwarunkowej miłości została rozebrana”.

Jak mówi Julianne: „Moje psy były jak moje dzieci. Miałam je w sumie przez 11 lat, z czego osiem lat było szczególnie wyjątkowe. Były dla mnie całym światem”.

Julianne Hough szczegółowo opisuje wstrząsającą historię śmierci jej psów

Ale choć strata Cavalier King Charles Spanieli była druzgocącym ciosem, kilka lat później Julianne zaczęła wracać do zdrowia, gdy w 2023 roku powitała w swoim życiu nowego szczeniaka, Sunny.

 

Pośród rozdzierającego serce zamieszania w moim życiu przedwczesna śmierć Lexi i Harley miała miejsce w czasie, gdy już zmagałam się z rozstaniem z Brooksem, co czyniło tę stratę jeszcze bardziej bolesną. Aby dodać do tego smutek, ich śmierć zbiegła się z naszą decyzją o zakończeniu naszej współpracy zawodowej, a także z uruchomieniem mojego nowego przedsięwzięcia, Kinrgy.

„Julianna wspominała, powstrzymując łzy: «Byłam tak daleko od synchronizacji.» Była o krok od założenia firmy skupionej na odkrywaniu siebie i wolności osobistej, ale jej związek dobiegał końca, co spowodowało, że poprosiła o separację. Wydawało się, że jej partnerzy opuszczają jej życie – jej psy, które symbolizowały bezwarunkową miłość i bezpieczeństwo, zniknęły , zostawiając ją z pytaniem: „Co ja robię? Czy zniszczę sobie życie?”

Ale choć strata Cavalier King Charles Spanieli była druzgocącym ciosem, kilka lat później Julianne zaczęła wracać do zdrowia, gdy w 2023 roku powitała w swoim życiu nowego szczeniaka, Sunny.

Julianne Hough szczegółowo opisuje wstrząsającą historię śmierci jej psów

Rozmyślając o pierwszych urodzinach swojego nowego szczeniaka, gwiazda Safe Haven zastanawiała się, jak przybycie Sunny rozjaśniło każdy aspekt jej życia.

W poście z 6 lipca Julianne napisała: „Sunny, wypełniłaś moje życie uczuciem i prawdziwym słońcem”. Dodała: „Nie pamiętam czasu przed tobą. Lexi i Harley uwielbiałyby cię i bawiły się z tobą każdego dnia. Wierzę, że wysłali cię do mnie, kiedy byłam gotowa ponownie otworzyć swoje serce i ponownie kochać – pomogłeś wyzdrowieję, kochanie.”

2024-08-27 19:22