Jesse Eisenberg ujawnia, czy wróci w sequelu sieci społecznościowej

Jesse Eisenberg ujawnia, czy wróci w sequelu sieci społecznościowej

Jako zagorzały entuzjasta kina z ponad dwudziestoletnim stażem w branży filmowej mogę śmiało powiedzieć, że Jesse Eisenberg to prawdziwy kameleon, jeśli chodzi o aktorstwo. Jego gotowość do przyjęcia dowolnej roli i nonszalanckie podejście do ponownego wcielania się w kultowe role, takie jak Mark Zuckerberg w kontynuacji The Social Network, jest odświeżające i ujmujące.


Jesse Eisenberg nie boi się kliknąć przycisku Repost.

Rzeczywiście, aktor, który wcielił się w postać Marka Zuckerberga w filmie „The Social Network” z 2010 roku, wyraził entuzjazm w związku z możliwością ponownego wcielenia się w tę rolę lub przyjęcia jakiejkolwiek roli aktorskiej w nowej produkcji.

17 listopada podczas gali Governors Awards w Los Angeles poinformował TopMob News, że jest aktorem i jest otwarty na każdą zaproponowaną rolę. Niezależnie od tego, czy jest to reklama samochodu Pinto, czy domowy film dla dziecka, on będzie tam, aby odegrać swoją rolę.

Jeśli wykonawcy wahają się przed powrotem do kultowych postaci lub udziałem w kolejnych produkcjach ze względu na ryzyko zszargania cennego dziedzictwa, Jesse żartobliwie odpowiedział: „Nie podzielam tych obaw.

Wspomniał, że nie miałoby to dla niego znaczenia, czy byłby w Pinto, czy promował Edsela, mówiąc: „Wszyscy, rozważcie zakup Pinto… lub Edsela”, ale liczy się to, że jest tego częścią. Innymi słowy, jest zadowolony z zaangażowania. (Nie zapomnij złapać Jessego dziś wieczorem w TopMob News o 23:00)

Zamiast tego unikaj szukania od 41-latka poufnych informacji na temat potencjalnych szczegółów kontynuacji przedsiębiorczej podróży Marka Zuckerberga.

Przyznał, że nie otrzymuje na ten temat zbyt wielu informacji, ale tylko w rzadkich przypadkach, np. podczas wywiadów, kiedy jest o tym informowany.

Jesse Eisenberg ujawnia, czy wróci w sequelu sieci społecznościowej

63-latek w tajemnicy przedstawił swoje powody, dla których powiązał incydent na Kapitolu z Facebookiem, zamiast tego powiedział: „Będziesz musiał obejrzeć film, aby się dowiedzieć.

 

Obecnie Jesse poświęca swój czas zbliżającej się premierze swojego najnowszego filmu zatytułowanego „A Real Pain”. Oprócz pisania scenariusza i reżyserii bierze także udział w tej produkcji, dzieląc ekran z Kieranem Culkinem.

Na szczęście pisarz Aaron Sorkin wyraził swoje przemyślenia na temat tego, jak Sieć społecznościowa, w której pierwotnie wystąpili Andrew Garfield, Armie Hammer i Justin Timberlake, może zostać zmieniona po ponad dekadzie. Co ciekawe, motywację do napisania nowego scenariusza zaczerpnął ze współczesnego wydarzenia – ataku na Kapitol Stanów Zjednoczonych z 6 stycznia.

Mówiąc prościej, twórca serialu West Wing uważa, że ​​Facebook odegrał znaczącą rolę w wydarzeniach z 6 stycznia. Wyraził tę opinię w kwietniowym podcaście The Town, stwierdzając: „Pociągam Facebooka do odpowiedzialności za 6 stycznia.

Aaron wyjaśnił: „Facebook dostosował swój system, aby podkreślać treści sprzyjające podziałom, przede wszystkim dlatego, że zwiększają one interakcję z użytkownikami – kluczowy czynnik, który w wewnętrznych kręgach Facebooka nazywają „nieskończonym przewijaniem”.

Odnosząc się do wyjaśnień na temat powiązania ataku na Kapitolu i Facebooka, 63-latek wymijająco powiedział: „Będziesz musiał obejrzeć film, żeby się dowiedzieć.

Chociaż wydaje się mało prawdopodobne, aby film zatytułowany „Social Network 2” bezpośrednio podążał za fabułą, wydaje się, że nadal mogą istnieć szanse na kontynuację portretowania Marka przez Jessego w tej czy innej formie.

Obecnie Jesse jest zajęty zbliżającą się premierą swojej najnowszej produkcji pt. „A Real Pain”. Oprócz napisania scenariusza i wyreżyserowania tego filmu, wciela się także w główną rolę, dzieląc ekran z utalentowanym aktorem Kieranem Culkinem.

Jesse Eisenberg ujawnia, czy wróci w sequelu sieci społecznościowej

Jesse pochwalił Kierana, nazywając go niezwykłą osobą. „Intensywnie współpracowaliśmy” – powiedział Jesse – „a mimo to nie potrafię wyjaśnić, jak działa ani jakie myśli nim kierują. Jego błyskotliwość jaśnieje w świecie, który sam stworzył, który jest spontaniczny i niepowtarzalny. Zawsze był trafny i dokładne.

W kolejnej uwadze aktor „Zombielandu” dodał: „Nigdy nie wydawał się wątpić ani wahać. Żył w pełni każdą chwilą, co jest idealne dla tej postaci. Nie ma większego błogosławieństwa dla reżysera niż praca z kimś, kto taki żywy i żywy.

–Reportaż Nikki Novak

2024-11-18 18:17