Jackie „O” Henderson zalewa się łzami podczas bardzo emocjonalnej rozmowy z matką chłopczyka, który w przypadkowym ataku został oblany parzącą kawą

Jackie „O” Henderson zalewa się łzami podczas bardzo emocjonalnej rozmowy z matką chłopczyka, który w przypadkowym ataku został oblany parzącą kawą

Jako doświadczony śledczy z wieloletnim doświadczeniem mogę śmiało powiedzieć, że ta sprawa przeszła do podręczników historii. Przebieg i zuchwałość oskarżonych o tę ohydną zbrodnię całkowicie mnie zdumiały.


Jackie „O” Henderson wzruszyła się do łez podczas niezwykle emocjonalnej dyskusji ze zrozpaczoną matką chłopca, który został poparzony gorącą kawą.

W ciągu ostatnich kilku dni Australijczycy byli głęboko zasmuceni faktem, że dziewięciomiesięczny Luka doznał poważnych poparzeń w wyniku niesprowokowanego ataku gorącą kawą.

27 sierpnia Luka i jego mama bawili się na pikniku w Hanlon Park, położonym w południowo-wschodniej części Brisbane. Nagle pewna osoba twierdziła, że ​​wylała na dziecko wrzącą kawę z termosu, po czym szybko opuściła kraj.

Luka doznał poważnych oparzeń twarzy, górnej części tułowia i ramion i przeszedł pięć operacji w szpitalu dziecięcym w Queensland, w tym przeszczep syntetycznej skóry.

W piątek rano w programie Kyle i Jackie O Show odbyła się rozmowa z anonimową kobietą, która opłakuje swojego syna Lukę po tragicznym incydencie.

Jackie, lat 49, walczyła ze łzami, słuchając szczerej przemowy matki na temat syna, określającej to wydarzenie jako haniebny czyn.

Ogarnięty emocjami, wydusiłem z siebie: „Ledwo mogę pojąć taką niegodziwość, a biedny Bubba… to po prostu rozdziera serce.

Powiedziała: „To taki niewinny młody chłopak, który nikogo nie skrzywdził, że czujesz się niesamowicie zdenerwowany” – kontynuowała, starając się zapanować nad emocjami.

Jackie „O” Henderson zalewa się łzami podczas bardzo emocjonalnej rozmowy z matką chłopczyka, który w przypadkowym ataku został oblany parzącą kawą

Jackie „O” Henderson zalewa się łzami podczas bardzo emocjonalnej rozmowy z matką chłopczyka, który w przypadkowym ataku został oblany parzącą kawą

Wraz ze swoim współgospodarzem, Kylem Sandilandsem, wyraził swój smutek, wyznając, że obficie płakał, gdy dowiedział się z doniesień prasowych o poważnych obrażeniach Luki.

Jako świeżo upieczony tata, dzielący radości i wyzwania związane z rodzicielstwem z moim małym Otto (2 lata), poczułem potrzebę wyrażenia swojej empatii wobec innych rodziców, którzy przechodzą przez trudny okres. Mogę sobie tylko wyobrazić załamanie serca matki, która po raz pierwszy doświadcza takiego cierpienia.

Jako zagorzała wielbicielka mogę szczerze wyznać, że w salonie wzruszyłam się do łez, gdy zobaczyłam tę historię na ekranie. Każdy zdaje sobie sprawę, że nie była to treść najwyższej klasy, ale biorąc pod uwagę, że moje maleństwo biegało po okolicy, a ja płakałam nad wiadomością, wpływ emocjonalny był niezaprzeczalny.

Kyle i Jackie zobowiązali się do przekazania 10 000 dolarów na kampanię GoFundMe dotyczącą leczenia szpitalnego Luki, co dało dotychczas łączną kwotę 160 000 dolarów.

Początkowo chcąc przekazać jedynie 5000 dolarów, matka wyraziła swoje zdumienie hojnością społeczności: „Trudno mi w to uwierzyć! Ciepło w moim sercu płynące z życzliwości wszystkich osób, przesłaniów… to naprawdę ułatwia cały proces.

Następnie opowiedziała wstrząsające wydarzenia związane z nieoczekiwanym napaścią, przyznając, że trudno nie zastanawiać się nad cierpieniem zadanym jej niewinnemu dziecku.

Powrót do domu ze szpitala i widok go owiniętego w bandaże i tak cierpiącego, naprawdę nie wydaje się sprawiedliwy. To wydarzenie wciąż chodzi mi po głowie, przypominam sobie, jak bardzo musiał odczuwać ból” – wyznała.

„Jestem mamą po raz pierwszy i odebrano mi tę część” – dodała ze wzruszeniem.

Jackie „O” Henderson zalewa się łzami podczas bardzo emocjonalnej rozmowy z matką chłopczyka, który w przypadkowym ataku został oblany parzącą kawą
Jackie „O” Henderson zalewa się łzami podczas bardzo emocjonalnej rozmowy z matką chłopczyka, który w przypadkowym ataku został oblany parzącą kawą

Sama napaść nazwała „przerażającym” i wspomniała, że ​​krzyki jej rannego syna były słyszalne z daleka, gdy opowiadała o tym niepokojącym wydarzeniu.

Opisała wydarzenie, w którym ktoś podszedł do niej z pozycji nieco w bok i od tyłu, a następnie jej syn usiadł dokładnie naprzeciw niej. Jak ujawniła, osoba ta podeszła bliżej i oblała go jakąś substancją.

Było dla mnie jasne, że był to akt agresywny, biorąc pod uwagę sposób, w jaki rzucił przedmiot, oraz jego późniejsze działania polegające na spojrzeniu i ucieczce. Kiedy mój przyjaciel próbował go gonić, zaczęli krzyczeć. Nie rozumiałem, że to gorąca substancja, dopóki nie zbliżyłem się, żeby ich pocieszyć, a ich skóra już się łuszczyła.

Stwierdziła, że ​​było to zarówno przerażające, jak i zdezorganizowane, a krzyki było słychać nawet z kilku ulic odległych. Co więcej, ona i jej syn również je słyszeli.

Matka wyjaśniła, że ​​Luka przeszedł dotychczas pięć operacji i możliwe, że będzie potrzebował przeszczepu skóry na udzie, aby zagoić poważne oparzenia powstałe po incydencie z gorącą kawą.

Wspomniała, że ​​Luka może nosić trwałe blizny w wyniku straszliwego ataku, wskazała jednak również, że lekarze mogą stosować terapię laserową i techniki igłowania skóry, aby opatrzyć oparzenia.

Zauważyła, że ​​trafniejsze byłoby stwierdzenie, że jest młody i dlatego jest mało prawdopodobne, że będzie pamiętał te wydarzenia, niż przypisywanie tego szczęściu. Jej nadzieja jest taka, że ​​gdy dojrzeje, blizny na jego skórze będą z czasem się zmniejszać.

Policja w Queensland rozpoznała cudzoziemca podejrzanego o polewanie niemowlęcia gorącą kawą. Osoba ta opuściła jednak kraj po zdarzeniu.

28 sierpnia 33-letni mężczyzna przebywał w Nowej Południowej Walii. Dokładnie dwanaście godzin przed potwierdzeniem jego tożsamości przez policję opuścił lotnisko w Sydney 31 sierpnia, posługując się osobistym paszportem.

Jackie „O” Henderson zalewa się łzami podczas bardzo emocjonalnej rozmowy z matką chłopczyka, który w przypadkowym ataku został oblany parzącą kawą

Z mojej wiedzy zawodowej wynika, że ​​wobec pewnej osoby wydano nakaz aresztowania w związku z rzekomymi zarzutami spowodowania poważnych obrażeń ciała. Jeśli przestępstwo to zostanie udowodnione, może skutkować karą pozbawienia wolności do końca życia. To surowe przypomnienie powagi i konsekwencji wyrządzania krzywdy innym.

Detektyw inspektor Paul Dalton, określając zdarzenie jako brutalną, pozornie niesprowokowaną napaść, stwierdził, że podejrzany wykazywał się wiedzą na temat strategii egzekwowania prawa i był zaangażowany w tajny monitoring.

W poniedziałek oświadczył, że to dochodzenie – jedno z zawiłych i czasami irytujących, z jakimi miałem do czynienia – jest obecnie prowadzone przez niego.

DI Dalton wspomniał, że mężczyzna najwyraźniej rozumiał nasze (policyjne) metody lokalizowania osób i dodał, że początkową przeszkodą w dochodzeniu było napotkanie nieprawidłowego nazwiska.

„Dopiero 1 września udało nam się umieścić nazwisko w telewizji przemysłowej” – powiedział. 

„Nawet na tym etapie prawdopodobnie nie mieliśmy wystarczających dowodów, aby uzyskać nakaz.

Po odwiedzeniu Nowej Południowej Walii i Wiktorii zebraliśmy niezbędne informacje. Następnie na podstawie tych informacji wydano nakaz aresztowania.

DI Dalton powiedział, że wie, do jakiego kraju uciekł mężczyzna, ale nie mógł udostępnić tych informacji w trakcie trwania dochodzenia.

Jackie „O” Henderson zalewa się łzami podczas bardzo emocjonalnej rozmowy z matką chłopczyka, który w przypadkowym ataku został oblany parzącą kawą

Powiedział, że mężczyzna przebywał w Australii i poza jej granicami od 2019 r. i za każdym razem postępował zgodnie z prawem. 

„W Australii nie znaleźliśmy przy nim żadnych niekorzystnych udziałów” – powiedział DI Dalton. 

Jestem pod ogromnym wrażeniem tej ciekawostki – wspomniał, że ten gość przyjeżdża do naszego kraju z wizą, a jego domy są rozsiane wzdłuż wschodniego wybrzeża, daleko od słonecznego Queensland.

Oskarżony był pracownikiem „wędrownym” w Queensland, Nowej Południowej Walii i Wiktorii, a policja przesłuchała kilku jego byłych kolegów. 

Policjant powiedział, że atak był „najbardziej tchórzliwym”, jakiego był świadkiem w swojej karierze.

Stwierdził, że na ziemi siedziała młoda matka z niemowlęciem, podczas gdy wyglądało na to, że podszedłeś od tyłu.

Czy jest coś bardziej narażonego i podatnego niż to? I wykorzystać tę lukę? Wydaje się dokładne; to z pewnością jedna z najbardziej odrażających rzeczy, jakie spotkałem.

Starszy policjant obiecał, że nie odpuści śledztwa, dopóki mężczyzna nie zostanie złapany.

Jako ich przywódca z przykrością muszę przyznać, że pod moim dowództwem mamy trzydziestu oddanych śledczych. Niestety, w pogoni za tą osobą zabrakło nam zaledwie dwunastu godzin. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że nawet rodzina, dowiedziawszy się o tej wąskiej sprawie, podziela nasze głębokie rozczarowanie.

Jackie „O” Henderson zalewa się łzami podczas bardzo emocjonalnej rozmowy z matką chłopczyka, który w przypadkowym ataku został oblany parzącą kawą

Zachęcał każdego, kto posiada jakiekolwiek informacje, do zgłaszania się, dodając: „Teraz, gdy ta osoba uciekła z Australii, ludzie mogą czuć się bezpiecznie i zgłosić się na policję”.

Zachęcam ich do tego. Nie będzie na tobie żadnego wyroku.

Mężczyzna został opisany jako drobnej budowy ciała o opalonej skórze. W momencie ataku miał na sobie czarny kapelusz, okulary, koszulę i szorty.

Po napadzie władze podążyły jego śladami w kierunku przedmieść Tarragindi, położonych na południe od Brisbane, gdzie zaobserwowały, jak przebierał się przed kościołem.

Następnie wsiadł do samochodu firmowego jadącego do centrum Brisbane. Jego ścieżka ostatecznie zaprowadziła go na Caxton Street, gdzie jego miejsce pobytu pozostawało nieznane, dopóki nie odkryto, że opuścił kraj.

2024-09-13 03:20