Gwiazda „Emily In Paris”, Ashley Park, mówi, że to „cud”, że dostała się do serialu po walce z białaczką i sepsą – i przypisuje swojemu chłopakowi uratowanie życia

Gwiazda „Emily In Paris”, Ashley Park, mówi, że to „cud”, że dostała się do serialu po walce z białaczką i sepsą – i przypisuje swojemu chłopakowi uratowanie życia

Jako ekspertka ds. stylu życia, głęboko doceniająca odporność i wytrwałość, uważam, że historia Ashley jest po prostu inspirująca. Jej podróż, naznaczona dwoma poważnymi wyzwaniami zdrowotnymi, jest świadectwem jej niezłomnego ducha oraz mocy miłości i wsparcia ze strony otaczających nas osób.


Ashley Park, gwiazda „Emily in Paris”, wyraziła zdumienie możliwością wzięcia udziału w programie, biorąc pod uwagę jej wcześniejsze zmagania z białaczką i sepsą.

33-letnia aktorka powraca na nasze ekrany po raz kolejny, wcielając się w piosenkarkę Mindy Chen w czwartej części popularnego serialu Netflix. Eksploruje życie w Paryżu wraz ze swoją najbliższą przyjaciółką Emily, graną przez Lily Collins.

Chociaż urocza osobowość Ashley zdawała się prowadzić zrelaksowane życie w tętniącym życiem Paryżu, rzeczywistość przedstawiała inny obraz. Tak naprawdę Ashley musiała stawić czoła poważnym zmaganiom, odważnie walcząc w swoim życiu z dwiema potencjalnie śmiertelnymi chorobami.

W niedawnej rozmowie Ashley dzieli się spostrzeżeniami na temat swoich przeszłych zmagań ze zdrowiem, wyrażając, że pokonanie tych dolegliwości wzmocniło jej ducha i podsyciło determinację w realizacji swoich aspiracji.

Moimi słowami z całego serca doceniam kluczową rolę, jaką mój partner, Paul Forman, odegrał w mojej podróży. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że odegrał kluczową rolę w utrzymaniu mojego istnienia; Naprawdę wierzę, że nie stałabym dzisiaj tutaj, gdyby nie on u mojego boku.

Gwiazda „Emily In Paris”, Ashley Park, mówi, że to „cud”, że dostała się do serialu po walce z białaczką i sepsą – i przypisuje swojemu chłopakowi uratowanie życia

Gwiazda „Emily In Paris”, Ashley Park, mówi, że to „cud”, że dostała się do serialu po walce z białaczką i sepsą – i przypisuje swojemu chłopakowi uratowanie życia

Jako nastolatka u Ashley stwierdzono raka krwi. Początkowo myślała, że ​​jej objawy to po prostu „bóle narastające”, co spowodowało opóźnienie w szukaniu pomocy.

W jednym z odcinków podcastu My First Time powiedziała: „To niesamowite widzieć siebie jako kobietę, którą jestem dzisiaj; wydaje się niesamowicie kompletny. Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia usłyszałam diagnozę, która zmieniła moje życie. Tańczyłam wtedy i uczestniczyłam w wielu zajęciach, przez co często spóźniałam się na zajęcia, bo miałam problemy z punktualnym wchodzeniem po schodach. Miałem siniaki na całym ciele i znacznie schudłem. Jednak w wieku 15 lat każdy przechodzi zmiany. Pamiętam, że pomyślałem: „Wow, to musi być mój gwałtowny wzrost, pozbycie się całego dziecięcego tłuszczu”.

Po ustąpieniu objawów Ashley w końcu zwróciła się o poradę do szkolnego pediatry. Tam przeszła badanie krwi i lekarz zalecił jej niezwłoczne udanie się na pogotowie.

Po przyjęciu do szpitala Ashley przebywała w nim przez osiem miesięcy, otrzymując leczenie. Niestety w tym okresie straciła swoje ukochane włosy.

Podczas terapii przeciwnowotworowej Ashley otrzymała życzenie od fundacji Make-A-Wish. Zamiast wybrać coś innego, zdecydowała się pojechać do Nowego Jorku i obejrzeć przedstawienie na Broadwayu.

To właśnie w tym miejscu zrodziła się jej pasja do teatru muzycznego. Aktorka, niezrażona stanem zdrowia, obiecała, że ​​nie pozwoli, aby ograniczała ona jej drogę do realizacji aspiracji.

Po wyzdrowieniu z powodzeniem objęła główną rolę Millie Dillmount w jej szkolnym przedstawieniu Thoroughly Modern Millie. Warto zauważyć, że podczas występów na scenie Ashley ozdobiła peruki wykonane z własnych loków.

Po wypisaniu ze szpitala zdecydowałam w duchu: „Nie pozwolę, aby to doświadczenie na stałe ukształtowało moją tożsamość i pewnego dnia znów zapuszczę długie włosy, nie pozostawiając śladu po tej męce”. Jednak z perspektywy czasu rzeczywiście pozostawiło to we mnie niezatarty ślad, mimo że chciałem inaczej. Zdiagnozowano u mnie białaczkę u dorosłych, bardziej agresywną postać, która szybciej postępuje. Jednak uważam to za błogosławieństwo, ponieważ schemat leczenia był niezwykle energiczny i skupiał to, co byłoby protokołem trzyletnim, w bardziej skoncentrowanej walce.

Gwiazda „Emily In Paris”, Ashley Park, mówi, że to „cud”, że dostała się do serialu po walce z białaczką i sepsą – i przypisuje swojemu chłopakowi uratowanie życia
Gwiazda „Emily In Paris”, Ashley Park, mówi, że to „cud”, że dostała się do serialu po walce z białaczką i sepsą – i przypisuje swojemu chłopakowi uratowanie życia
Gwiazda „Emily In Paris”, Ashley Park, mówi, że to „cud”, że dostała się do serialu po walce z białaczką i sepsą – i przypisuje swojemu chłopakowi uratowanie życia

Ashley wspomniała, że ​​początkowo myślała, że ​​teatr nie jest dla niej opcją zawodową, ale po walce z rakiem rodzice zachęcali ją, by realizowała wszystko, czego pragnie.

Po przezwyciężeniu problemów zdrowotnych i rozpoczęciu kariery po występie w serialu Netflix, Ashley stanęła niedawno przed kolejnym wyzwaniem, gdy zachorowała na sepsę.

Podczas romantycznych wakacji ze swoim chłopakiem i partnerem aktorskim Paulem (w tej roli Nicolas de Leon) niespodziewanie zachorowała. W rezultacie Ashley została przewieziona do Dubaju w celu uzyskania pomocy medycznej, co oddzieliło ją od bliskich.

W pewnym momencie prezenterka telewizyjna zamieściła zdjęcia przedstawiające ją podłączoną do różnych urządzeń medycznych w szpitalu po przyjęciu do szpitala z powodu ciężkiego stanu zwanego „wstrząsem septycznym”, który zaatakował jej narządy wewnętrzne. Przez całą tę mękę u jej boku był Paul, wyrażając swoje uczucia.

Ashley wyraziła swoją wdzięczność, stwierdzając: „Szczerze mówiąc, uważam się za niewiarygodnego szczęściarza. Mój powrót do zdrowia był niemal cudem i jestem pewna, że ​​bez niego nie poradziłabym sobie z tym. Wszyscy inni wydawali się być na odwrót. stronie globu.”

Gwiazda „Emily In Paris”, Ashley Park, mówi, że to „cud”, że dostała się do serialu po walce z białaczką i sepsą – i przypisuje swojemu chłopakowi uratowanie życia
Gwiazda „Emily In Paris”, Ashley Park, mówi, że to „cud”, że dostała się do serialu po walce z białaczką i sepsą – i przypisuje swojemu chłopakowi uratowanie życia
Gwiazda „Emily In Paris”, Ashley Park, mówi, że to „cud”, że dostała się do serialu po walce z białaczką i sepsą – i przypisuje swojemu chłopakowi uratowanie życia

W tym momencie Ashley ujawniła swoje trudności 2,8 milionom obserwujących na Instagramie, publikując uderzające zdjęcia zrobione ze szpitalnego łóżka.

Kiedy zastanawiam się nad pierwszymi tygodniami 2024 roku, jestem głęboko poruszony poczuciem wdzięczności. Jako osoba, która przetrwała wiele burz i przetrwała trudne czasy, ten rok dał światełko nadziei pośród chaosu. Doświadczenia i lekcje z mojej przeszłości przygotowały mnie na te chwile, pozwalając mi docenić błogosławieństwa, które pojawiają się w teraźniejszości. Tegoroczny początek był delikatnym przypomnieniem piękna, które może wyłonić się z przeciwności losu, i jestem wdzięczny za każdą tę chwilę.

Podczas moich wakacji w okresie Bożego Narodzenia i Nowego Roku prosty przypadek zapalenia migdałków niespodziewanie przekształcił się w ciężką infekcję znaną jako wstrząs septyczny. Ta infekcja rozprzestrzeniła się na wiele narządów mojego ciała i wpływała na nie. Co ciekawe, udało mi się wyzdrowieć w stopniu większym niż początkowo oczekiwano.

2024-08-19 10:49