Jako doświadczony widz teatru, który widział wiele dramatów szpiegowskich, muszę powiedzieć, że Szpieg, który przyszedł z zimna w Minerva Theatre w Chichester, to naprawdę mrożące krew w żyłach przedstawienie, które daje do myślenia.
Rebus: A Game Called Malice (Cambridge Arts Theatre i trasy koncertowe)
Werdykt: Działania wojenne i kłamstwa
Około jedna na dziesięć książek kryminalnych sprzedawanych w Wielkiej Brytanii została napisana przez serię Sir Iana Rankina „Inspektor Rebus”, a zawiłe, labiryntowe uliczki otaczające Zamek w Edynburgu służą jako metafora kłopotliwych tajemnic, które odkrywa detektyw Rebus.
Jako zagorzały wielbiciel mogę zaświadczyć, że mistrzowski powieściopisarz ma moc tchnięcia życia w miasto, manipulowania zawiłościami czasu i przestrzeni oraz zanurzenia mnie tak głęboko w umyśle badacza, że mam wrażenie, jakbym żył ich życiem. wzruszenie religijne; ta esencja jest pięknie uchwycona w adaptacjach ekranowych.
W ramach kwarantanny Rankin zdecydowała się na śmiałe posunięcie i zdecydowała się napisać sztukę teatralną, ograniczając jej ustawienie do jednego pomieszczenia.
Sala jest imponująco przestronna i mieści w sobie ciasny asortyment obrazów oświetlonych reflektorami (znacząca kolekcja XX-wiecznych szkockich kolorystów, odgrywająca kluczową rolę w fabule). Początkowo nabyte przez pierwszego małżonka Harriet, od tego czasu wzbudziły mniejsze zainteresowanie jej drugiego męża, Paula, który zamiast tego preferuje hazard.
Dlatego też gośćmi są Billy Hartman, uroczo wątpliwy właściciel kasyna znany jako Jack i jego wpływowa w mediach społecznościowych partnerka, Candida. Prawniczka Stephanie, która emanuje intrygującą mieszanką chłodu, która sprawia, że pojawia się pytanie, czy jest potencjalnym mordercą, czy też ma romans, zabiera ze sobą Rebusa jako swojego plusa.
Salę wypełniają złowieszcze rytmy muzyki, po których następuje beztroska pogawędka na temat scenariusza tajemniczego morderstwa z udziałem kamerdynerów i piwnic z winami, wraz z komentarzami na temat wątpliwej przeszłości Jacka, gdy przygasają światła.
Tymczasem w przypadkowym komentarzu postać Rebus (dowcipny, żywy Gray O’Brien) wspomina o swoim pragnieniu obalenia Casino Jack.
Za kulisami szef kuchni Brendan mógł już nie żyć w przerwie. Zagadka morderstwa z udziałem prawdziwych zwłok? Wydaje się, że to hołd złożony Agathie Christie, ale tym razem akcja rozgrywa się w Szkocji i wykorzystuje nowoczesne technologie, takie jak telefony komórkowe (Candida Jade Kennedy, zagadka godna Instagrama, spędza większość czasu na wyszukiwaniu w Google).
Produkcja prowadzona w wyluzowanym, telewizyjnym stylu niedzielnego wieczoru jest nieco uciążliwa i pomimo usilnych wysiłków reżysera Lovedaya Ingrama, aby utrzymać aktorów w aktywności, niepotrzebnie poświęca zbyt wiele czasu na zagłębianie się w historie postaci (Rankin jest powieściopisarzem, który współpracował także z Simonem Reade nad scenariuszem).
W drugim akcie sytuacja nabiera tempa, gdy na jaw wychodzą tajemnice i oszustwa, odsłaniając prawdę na różne tematy – od rzekomego prezentu w Dubaju po wazon, w którym mogą znajdować się ślady tragicznej przeszłości. Jeśli chodzi o Brendana, wkrótce dowiemy się, czy naprawdę spotkał go koniec.
W Cambridge do jutra, potem trasa koncertowa do 30 listopada.
Błyszcząca komedia romantyczna Stopparda wciąż musuje
Autor: Patrick Marmion
Prawdziwa rzecz (Old Vic, Londyn)
Werdykt: Romantyczna Coca-Cola
Tom Stoppard i Alan Ayckbourn, obaj dobrze po osiemdziesiątce, to dwaj najbardziej doświadczeni dramatopisarze angielskiego teatru. Znane ze swoich dzieł, które zagłębiają się w złożoność i komediowe aspekty miłości, ich sztuki nadal przyciągają dużą publiczność.
Komediową eksplorację niewierności z 1982 roku, zatytułowaną „The Real Thing” Stopparda, można postrzegać jako subtelnie autobiograficzny portret własnych zmagań emocjonalnych dramaturga, spowodowanych wielokrotnymi spotkaniami ze strzałą Kupidyna.
Jako doświadczony doradca ds. stylu życia często zastanawiam się nad złożonością relacji międzyludzkich. W tym przypadku opowiem historię o Henrym, dramatopisarzu w średnim wieku, który wyruszył w nieoczekiwaną podróż. Odchodząc od przysięgi małżeńskiej, poczuł, że przyciąga go kuszący urok aktorki imieniem Annie. Tę urzekającą postać początkowo grała Felicity Kendal w przedstawieniu u boku Rogera Reesa. Warto zauważyć, że związek Felicity i Stoppard rozkwitł po objęciu tej roli, co pokazało głęboki wpływ, jaki wspólne doświadczenia mogą mieć na nasze osobiste więzi.
W innych godnych uwagi przypadkach widzieliśmy pary takie jak Jeremy Irons z Glennem Close i Stephen Dillane u boku Jennifer Ehle. W The Old Vic przedstawiamy Jamesa McArdle’a i Bela Powleya jako nasz najnowszy duet.
Spektakl wydaje się dość przestarzały – Henry zwraca się do Annie bez szacunku, mówiąc „głupia krowa” i instruując ją, aby „po prostu była cicho i uważała”. Ponadto skupienie się Stopparda na wielkości Szekspira i zdefiniowaniu wyjątkowej literatury wydaje się czasami oderwane od współczesnej wrażliwości.
Jednak sprytny humor powieści, zawiła fabuła i nieustanne poszukiwanie przez Henry’ego prawdziwego uczucia („prawdziwego”) sprawiają, że powieść ta nadal wciąga współczesnych czytelników.
Głównym zadaniem głównego aktora jest przekonujące ukazanie Henryka jako kogoś innego niż Stoppard. Dla McArdle’a wymaga to przekształcenia powściągliwej, ale powszechnie atrakcyjnej postaci w przede wszystkim sympatyczną postać przypominającą szkołę publiczną. Chociaż nieco większe ugryzienie mogłoby dodać głębi jego postaci, kiedy brawura Henry’ego słabnie i staje się bezbronny, McArdle’owi udaje się wywołać autentyczną strunę emocjonalną.
Jako Twój zaufany przewodnik po stylu życia, pozwól, że przedstawię Ci postać, którą poznałem jako Annie, graną przez Powleya. Na pierwszy rzut oka może wydawać się słodką, kociaczką, ale nie dajcie się zwieść. Pod tą niewinną powierzchownością kryje się głębia, która jest zarówno urzekająca, jak i złożona.
Minimalistyczna aranżacja Petera McKintosha, charakteryzująca się jaskrawym błękitem, bielą i żywymi plamami żółci, przywołuje atmosferę współczesnego hotelu butikowego, subtelnie zachowując atmosferę historycznego kontekstu.
Pomimo tego, że potrzebował nuty cytryny, aby zrównoważyć słodki, musujący smak przypominający colę, dzieło Maxa Webstera utrzymuje przez cały czas beztroski i żywy nastrój.
Sypialnia Farsa (Teatr Królowej, Hornchurch)
Werdykt: Starzenie się komiksu
Komedia Ayckbourna z 1975 r. „Sypialnia farsa” pochodzi z czasów świetności masowo produkowanego betonu RAAC.
Po reorganizacji nieprawdopodobnej sekwencji wydarzeń, w której cztery pary przemieszczały się w ciągu jednej nocy pomiędzy trzema sypialniami w różnych domach, sytuacja wydaje się obecnie na tyle niestabilna, że uzasadnia podejrzenie niestabilności strukturalnej.
Starsi Ernest i Delia przygotowują się do kolejnej rocznicy ślubu, podczas gdy ich syn Trevor powoduje skromne zamieszanie podczas parapetówki Kate i Malcolma, po tym jak jego zdenerwowana żona Susannah przyłapuje go na całowaniu swojej byłej Jan – która jest teraz żoną Nicka (wijącego się w łóżku jak Basil Fawlty po wyciągnięciu pleców). Nadążasz?
„Jedzenie sardelek na grzance w łóżku może być dość odważne (lub pełne przygód), zwłaszcza biorąc pod uwagę możliwość dodania okruchów”.
Młodszych widzów kina z pokolenia Z może zdziwić nie tylko wzmianka o sardelach, ale także wyrażenia takie jak „upewnij się, że pokryje rachunek telefoniczny” lub „to niezwykłe, aby kobiety pociągały inne kobiety”.
Mało prawdopodobne, że bohaterowie w gniewie o 3 nad ranem będą zbierać płaskie paczki lub będą szukać porad seksualnych u teściów, to jedno.
Ale stawka jest tak niska, że zwykła niekonsekwencja tego wszystkiego po prostu nie jest zabawna.
Wyjątkowy, oddany zespół kierowany przez Alexa Thorpe’a radzi sobie znakomicie pod presją. Wykazali się dużą odpornością, radząc sobie z nieszczęściem, jakim była choroba innego członka, po którym nastąpił kolejny niefortunny incydent, w wyniku którego ich zastępca poniósł osobistą stratę.
Rosie Wyatt i Nadi Kemp-Sayfi mają żywą, pogodną atmosferę, podobną do Kate i Susannah, podczas gdy Nicholas Prasad i Adam Sopp przedstawiają bardziej męską, zdziwioną postawę, jak Malcolm i Trevor.
Ale podczas gdy perkal Alys Whitehead z lat 70. nieuchronnie trafia w Plan G (meble — sprawdź!), sztuka Ayckbourna niestety nie trafia w punkt G.
The Real Thing potrwa do 26 października; Sypialniana farsa do 21 września.
Pełna napięcia podróż do mrocznego moralnie eposu Le Carré z czasów zimnej wojny
Szpieg, który przyszedł z zimna (Minerva Theatre, Chichester)
Werdykt: Mrożący krew w żyłach dramat szpiegowski
W 1963 roku szorstki thriller Johna le Carré odważnie odsłonił podejrzane podbrzusze szpiegostwa, ostro kontrastując z żywymi, eskapistycznymi portretami pierwszego filmu o Bondzie, który ukazał się rok później. W tym filmie czarujący, nieskalany moralnie bohater pozbył się wielu złoczyńców bez wyrzutów sumienia.
Nic dziwnego, że powieść zdemaskowała młodego stracharza i uczyniła z niego pełnoetatowego autora.
Ta narracja obraca się wokół Aleca Leamasa, samotnego brytyjskiego szpiega, zmęczonego utrzymywaniem fasady nieuczciwości, przyjmowaniem wielu postaci i nieufnością wobec wszystkich. Jego pragnieniem jest wyrwanie się z cienia i spotkanie autentycznych uczuć.
W tym zimnym i etycznie złożonym wszechświecie David Eldridge umiejętnie przekazuje esencję poprzez swoją zwięzłą i ostrą adaptację. Tymczasem napięta i nastrojowa inscenizacja Jeremy’ego Herrina wzmacnia wrażenie, włączając mocne elementy wizualne.
Osoba jadąca na rowerze zostaje trafiona strzałem, w wyniku czego przewraca się. Przewrócone koło wciąż się obraca, a lśniące szprychy wytwarzają szum, jakby myśli osób uwarunkowanych i kontrolowanych do tego zadania wirowały w nieskończoność.
Reflektor oświetla audytorium. Wszyscy – łącznie z nami – są poddawani analizie.
Na szczycie wartownika, z widokiem na zakończenie muru berlińskiego, siedzi szef wywiadu Johna Ramma, George Smiley – pozornie łagodny, ale bezlitosny w swojej naturze. Chociaż od czasu do czasu zdejmuje i czyści okulary, jasne jest, że żadna rzecz nie umknie jego bystrej obserwacji.
Rory Keenan subtelnie sugeruje, że życie Leamasa pod ciągłą obserwacją zebrało swoje żniwo, umiejętnie tkając ciągłą sieć oszustw.
Czuję się wyczerpany, odsłonięty. Nic dziwnego, że przyciąga mnie urzekająca Agnes O’Casey w tej właśnie bibliotece, na scenie ustawionej przez tych, którzy pociągają za moje sznurki.
Obejrzenie urzekającego czarno-białego filmu z 1965 roku, w którym wystąpili Richard Burton i Claire Bloom, z pewnością pomogło w zrozumieniu złożonej narracji.
Jednakże ta zręczna grupa skutecznie artykułuje swój punkt widzenia i stawia dające do myślenia pytanie: w jakich okolicznościach etycznych się znajdujesz, gdy przypominasz swojego przeciwnika?
Do 21 września.
Napisane przez Georginę Brown
- EUR PLN PROGNOZA
- USD PLN PROGNOZA
- NEAR PROGNOZA. NEAR kryptowaluta
- BONK PROGNOZA. BONK kryptowaluta
- MOODENG PROGNOZA. MOODENG kryptowaluta
- PEPE PROGNOZA. PEPE kryptowaluta
- RENDER PROGNOZA. RENDER kryptowaluta
- DOGE PROGNOZA. DOGE kryptowaluta
- LINK PROGNOZA. LINK kryptowaluta
- FARM PROGNOZA. FARM kryptowaluta
2024-09-06 03:20