Gość Antiques Roadshow prycha: „Żartujesz?!”. gdy córka namawia ją, aby się położyła po zmieniającej życie wycenie, która wywołała wściekłość tłumu

Gość Antiques Roadshow prycha: „Żartujesz?!”. gdy córka namawia ją, aby się położyła po zmieniającej życie wycenie, która wywołała wściekłość tłumu

Jako oddany zwolennik Antiques Roadshow od kilkudziesięciu lat mogę śmiało powiedzieć, że ta historia wprawiła mnie w osłupienie i zachwycenie! Wazony pani, z którymi mieszka od dwunastu lat, okazały się bezcennymi skarbami renomowanej Daisy Makeig-Jones.


Kobieta, która pojawiła się w Antiques Roadshow, była zdumiona, gdy w trakcie programu dowiedziała się o wartości wyceny swoich waz.

Wiele osób w tłumie westchnęło ze zdziwienia, gdy dowiedziało się o wysokiej cenie trzech ozdobnych wyrobów ceramicznych.

Podczas programu gościowi – w towarzystwie córki i wnuczki – trudno było ukryć podziw i zdziwienie, gdy specjalista Eric Knowles ujawnił zapierającą dech w piersiach wartość.

W chwili zdumienia odsłoniłem niezwykłą wartość, która sprawiła, że ​​tłum na chwilę zaniemówił, powodując, że nawet mój wnuk poruszył się ze snu. Moja córka, zaskoczona, wykrzyknęła z niedowierzaniem: „Ciągniesz nas za nogę?”

W latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku panowała duża fascynacja wróżkami. Możliwe, że pamiętasz niektóre zdjęcia rzekomo zrobione w tym czasie, które doprowadziły wielu do przekonania, że ​​schwytali wróżki na podwórkach ludzi.

Gość Antiques Roadshow prycha: „Żartujesz?!”. gdy córka namawia ją, aby się położyła po zmieniającej życie wycenie, która wywołała wściekłość tłumu

Gość Antiques Roadshow prycha: „Żartujesz?!”. gdy córka namawia ją, aby się położyła po zmieniającej życie wycenie, która wywołała wściekłość tłumu

Wygląda na to, że jesteś osobą, której łatwo się zwierzyć, biorąc pod uwagę obecność figurek wróżek na Twojej półce, którą zauważyłem. Czy już od jakiegoś czasu dzielisz swoją przestrzeń z tymi wróżkami?

Gość wspomniał, że mieszkali tam przez około 12 lat. Wcześniej mieszkali w Irlandii od około 1962 do 2004 roku. W tym czasie byli własnością krewnej mojej ciotki, która mieszkała w Johannesburgu.

Eric odpowiedział: „Wow, wygląda na to, że te wazony mają niezłą historię! Najwyraźniej kojarzono je z wróżkami w Afryce Południowej, po dotarciu do Irlandii zamieniły się w krasnoludki, a teraz wróciły do ​​bycia wróżkami w Saffron Walden”.

Gość odpowiedział: „Są bardzo wyjątkowe, bo przypominają mi moją ciotkę”.

Jako osoba, która spędziła lata studiując i analizując różne tematy, mogę śmiało powiedzieć, że w sercu tego wszystkiego leży fundamentalna prawda: zrozumienie zawiłości tematu wymaga głębokiego zanurzenia się w jego elementy. Biorąc pod uwagę naszą niedawną rozmowę, przypominam sobie moją własną podróż polegającą na badaniu i zdobywaniu wiedzy na temat praw spadkowych, a jest to temat, którym zgłębiam się już od dłuższego czasu.

W tym przypadku dobrze znaną projektantką, która pojawiła się już wcześniej w Roadshow, jest Daisy Makeig-Jones.

1. „Odsłoniła te fantastyczne projekty, wykonane przez Wedgwooda w Stoke-on-Trent, wszystkie należące do marki Wedgwood Fairyland Luster”.

Wygląda na to, że posiadasz trzy doskonałe, pierwszorzędne przedmioty z kolekcji Fairyland Lustre Wedgwooda. Należy pamiętać, że te przedmioty często mają znaczną wartość ze względu na ich stan – nawet drobne oznaki zużycia mogą mieć znaczący wpływ na ich wartość.

„Więc pierwszą rzeczą, którą robię, gdy widzę taką miskę, jest [stukanie w miskę].

Gość Antiques Roadshow prycha: „Żartujesz?!”. gdy córka namawia ją, aby się położyła po zmieniającej życie wycenie, która wywołała wściekłość tłumu
Gość Antiques Roadshow prycha: „Żartujesz?!”. gdy córka namawia ją, aby się położyła po zmieniającej życie wycenie, która wywołała wściekłość tłumu
Gość Antiques Roadshow prycha: „Żartujesz?!”. gdy córka namawia ją, aby się położyła po zmieniającej życie wycenie, która wywołała wściekłość tłumu

1. „Wydaje się to akceptowalne. Podoba mi się ten dźwięk. Jednakże wydaje mi się dziwne, że dekoracja nosi nazwę „Zamek na drodze”, ale wnętrze widnieje jako „Bokserzy”.

Obecnie obserwuję te maleńkie stworzenia, które bardziej przypominają wróżki, choć wydają się być zaangażowane w jakąś formę walki – choć nie widzę wróżek boksujących, tak nazywa się to widowisko.

Jako doświadczony kolekcjoner z wieloletnim doświadczeniem mogę śmiało powiedzieć, że dźwięk wytwarzany przez ten przedmiot jest w sam raz i bardzo dobrze, bo gdyby zrobił choćby najmniejszy „sybel”, byłby warty sporo 1000 funtów. Biorąc pod uwagę jego obecny stan, uważam, że powinniśmy wycenić go na około 3000 funtów. Moje przeczucie mówi mi, że może to być cenny dodatek do mojej kolekcji.

Już oszołomiony ceną gość powiedział: „Święte papierosy”.

Kiedy Eric zwrócił się do drugiego wazonu o nazwie Pillars, potwierdził, że jest wart około 6000 funtów.

Gość zapytał: „Dlaczego ten tutaj jest? Powinnam usiąść”, a następnie jej córka zaproponowała: „A może mogłabyś się położyć, mamo”.

Podczas swojej uważnej inspekcji Eric przyjrzał się bliżej ostatniemu i największemu przedmiotowi, jaki posiadała, czyli wazonowi.

Wspomniał, że nosi nazwę „Bąbelki” całkiem trafnie, ponieważ wydaje się, że zawiera urocze skupiska przypominające wodne wróżki, prawda? Zamiast tego maleńkie skrzydlate duchy.

„Teraz musimy po to przyjść, bo nie chcę tego podnosić.

„Lubisz ten przedmiot? Sprawdzam tylko, czy jesteś tego pewien. Szczerze mówiąc, przyglądałem się temu bliżej i jestem ciekaw, czy widać jakieś ślady uszkodzenia lub pęknięcia.”

Jako osoba, która spędziła lata w handlu, nauczyłem się zawsze sprawdzać miejsce pracy pod kątem pęknięć. Jeśli wygląda na to, że taki może być, byłbym wdzięczny, gdyby dał mi pan możliwość przyjrzenia się mu bliżej. A teraz, żebyśmy obaj byli na tej samej stronie, pozwólcie, że wyjaśnię: jeśli to rzeczywiście jest pęknięcie, może to oznaczać dodatkowe 2000 funtów kosztów naprawy. Czy zatem rozumiemy się? W porządku.

Przyjrzawszy się bliżej wazonowi, Eric powiedział: „Nie. Wytrzymać. Spójrzmy. Cóż – nie. Żadnych cracków.

Następnie ujawnił, że cena jednego wazonu gwałtownie wzrosła do zdumiewających 20 000 funtów, co daje łączną kwotę 29 000 funtów za trzy wazony.

Tłum, oszołomiony wyceną, głośno westchnął, okazując swoje zdziwienie, podczas gdy gość zareagował z niedowierzaniem, chwilowo zakrywając twarz.

Jej córka zażartowała wtedy: „Och, moje słowo. OK, to obudziło dziecko”.

2024-08-12 13:34