Jako zagorzały fan, który śledzi karierę George’a Clooneya od czasów, gdy przebywał na ostrym dyżurze, nie mogę powstrzymać się od emocji, gdy czytam o ostatnich wydarzeniach związanych z jego najnowszym filmem Wilk. Z jednej strony jestem podekscytowany, że po tylu latach on i Brad Pitt ponownie spotykają się na ekranie, wspominając dni świetności Ocean’s Eleven. Z drugiej strony, jestem przygnębiony słysząc niezbyt pochlebne recenzje, jakie film otrzymał.
George Clooney odpiera twierdzenia, jakoby on i Brad Pitt, jego kolega z filmu „Wilk”, otrzymali ogromną pensję za film, który został pokazany w ubiegłą niedzielę na Festiwalu Filmowym w Wenecji.
W zeszłym tygodniu dziennik The New York Times podał, że każdy członek obsady Ocean’s Eleven zarobił ponad 35 milionów dolarów za występy w komedii akcji Jona Wattsa.
Odnosząc się do raportu podczas konferencji prasowej na premierze Wilków, Clooney przywołał rzekome liczby.
„Zaczął od stwierdzenia, że artykuł jest intrygujący i wydaje się, że podana kwota dotycząca naszych zarobków była znacznie niższa od rzeczywistej – o oszałamiającą liczbę dziesiątek milionów”.
Zwracam na to uwagę, ponieważ postrzeganie tak niskich wynagrodzeń jako normy mogłoby być szkodliwe dla naszej branży.
Dodał: „Myślę, że to okropne, to uniemożliwi kręcenie filmów”.
Clooney wyjaśnił, że kiedy umowa na dystrybucję kinową filmu nie doszła do skutku, co doprowadziło do pokazu jedynie w około 200 kinach, zarówno on, jak i Pitt zdecydowali się oddać część swoich zarobków.
„Tak, chcieliśmy, żeby to wydano [w kinach]. Po drodze mieliśmy pewne trudności, to się zdarza” – wyjaśnił.
W mojej pracy nad „The Boys in the Boat” film był początkowo produkowany przez MGM, ale nieoczekiwanie zamiast tego był dystrybuowany przez Amazon, bez jakiejkolwiek dystrybucji międzynarodowej, co było sporym szokiem.
„Są pewne elementy, nad którymi zastanawiamy się. Wy też wszyscy w tym uczestniczycie. Wszyscy jesteśmy w tej branży i staramy się znaleźć swoją drogę po pandemii COVID i wszystkim innym, więc po drodze pojawiają się pewne wyboje.
George Clooney ponownie wyraził swoje zaniepokojenie ograniczoną premierą filmu, przyznał jednak, że nadal będzie on cieszył się ogromną oglądalnością. Choć idealnym rozwiązaniem byłoby szersze wydanie, zdaje sobie sprawę, że nie będzie to możliwe.
W filmie jest to pierwsza okazja od czasu Burn After Reading z 2008 roku, kiedy Clooney i Pitt pojawiają się razem na ekranie.
W swoim najnowszym przedsięwzięciu uznana para wciela się w rozwiązywanie problemów, którym powierzono zadanie ukrywania nielegalnej działalności. Jednak niechętnie łączą siły, gdy oboje otrzymują to samo zadanie.
Podczas wydarzenia na czerwonym dywanie Clooney zastanawiał się nad ich trwałą więzią zawodową i osobistą z Pittem.
„Nie ma w tym nic dobrego” – zażartował w People. „To wszystko katastrofa”.
Mówiąc poważniej, George dodał: „Przyjemnie jest pracować z ludźmi, których naprawdę dobrze znasz”.
Obecnie najnowszy film o kumplu-glinierze spotyka się z ostrą krytyką krytyków. Określili to jako „niezorganizowaną” klapę z tylko jedną gwiazdką i jako nieznośnie kiepską komedię.
20 września w kinach będzie miał swoją premierę film Apple TV+ pt. „Wilki” o wartości 200 mln dolarów. Film przedstawia dwie gwiazdy Ocean’s Eleven współpracujące, choć niechętnie, podczas rozwiązywania problemu, który wychodzi na jaw, gdy surowa prokurator okręgowa znajduje się w trudnej sytuacji po przebudzeniu się obok zmarłej dwudziestokilkulatki, która była jej towarzyszką na jedną noc .
Krytycy twierdzą jednak, że film, mogący poszczycić się niespotykanym budżetem jak na jakąkolwiek produkcję strumieniową, nie robi wrażenia. W szczególności Siddhant Adlakha z IGN ostro skrytykował film jako przypominający dobrze finansowany film studencki nakręcony przez uprzywilejowanego nastolatka, który był karmiony wczesną dietą z filmów Guya Ritchiego.
Xan Brooks z The Guardian skomentował, że reżyser Jon Watts może śmiać się ostatni, gdy zarobił fortunę na trylogii Spider-Man z Marvel Cinematic Universe, ponieważ jego twórczość przypomina wirusowy mem przedstawiający dwóch Spider-Menów wskazujących na siebie.
Według Robbiego Collina z „The Telegraph” film uznano za „niezorganizowany”, a w swojej recenzji stwierdził: „George Clooney wyraził niezadowolenie, że Quentin Tarantino nie postrzega go jako głównego aktora. Jeśli powstanie więcej takich filmów, Clooney wkrótce potwierdzi punkt widzenia Tarantino.
Krytycy, w tym on sam, sugerują, że sukces filmu wynikał przede wszystkim ze sławy Brada Pitta i George’a Clooneya, ponieważ fabuła i scenariusz były podobno przeciętne, oferujące minimalny humor i emocjonalną głębię.
Barry Levitt z The Daily Beast zakłada, że humor kręci się wokół wzajemnej niechęci obu postaci do współpracy.
Podczas podróży samochodem podobnej do tej z Clooneyem i Pittem w filmie „Wilk” Levitt opisuje niekończący się strumień podekscytowania, przypominający słyszenie ciągłego pytania dzieci: „Czy już tam jesteśmy?” przez coś, co wydaje się wiecznością.
Zamiast ciągle powtarzać ten sam dowcip, wydaje się, że postać ta próbuje nowych zwrotów akcji, ale niestety dla tych, którzy słuchają, wszystkie wydają się być wariacjami na temat jednej puenty. Nawet gdy wydaje się, że są gotowi na coś nowego, uparcie opowiadają ten sam dowcip.
- EUR PLN PROGNOZA
- USD PLN PROGNOZA
- NEAR PROGNOZA. NEAR kryptowaluta
- BONK PROGNOZA. BONK kryptowaluta
- MOODENG PROGNOZA. MOODENG kryptowaluta
- PEPE PROGNOZA. PEPE kryptowaluta
- RENDER PROGNOZA. RENDER kryptowaluta
- DOGE PROGNOZA. DOGE kryptowaluta
- LINK PROGNOZA. LINK kryptowaluta
- USD PHP PROGNOZA
2024-09-02 20:25