Felicity Jones w czarnej marynarce i dżinsach zwraca się do widzów na pokazie swojego nowego filmu Brutalista

Felicity Jones w czarnej marynarce i dżinsach zwraca się do widzów na pokazie swojego nowego filmu Brutalista

O moje gwiazdy, Felicity Jones! Jako zagorzała fanka, śledząca jej karierę od czasów „Teorii wszystkiego”, muszę powiedzieć, że niezmiennie mnie urzeka każdą rolą, której się podejmuje. Jej niedawny występ na londyńskim pokazie „The Brutalist” zapierał dech w piersiach, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę głęboką głębię i historyczne znaczenie tego filmu.


Jeśli chodzi o styl, Felicity Jones z wdziękiem urzekła publiczność podczas niedzielnego pokazu filmu oraz sesji pytań i odpowiedzi w Picturehouse Central w Londynie podczas swojej najnowszej produkcji zatytułowanej „The Brutalist.

Zamiast formalnej czarnej marynarki 41-letnia aktorka wybrała stylową, obszerną czarną marynarkę, która luźno na niej leży. Zestawiła ją z prostą parą jeansowych dżinsów.

W dramacie historycznym Felicity, która gra Erzsébet Tóth, uzupełniła swój strój, dodając symboliczny czerwony mak jako hołd z okazji Dnia Pamięci.

Na wydarzeniu filmowym aktorce towarzyszyli aktorzy: Adrien Brody, Brady Corbet i Guy Pearce, a także reżyser.

Epos powojenny – podróż ocalałego z Holokaustu, aby odbudować życie w Ameryce, opowiada historię jednostki, która przeżyła okropności II wojny światowej i próbuje ułożyć sobie nowe życie na amerykańskiej ziemi.

Felicity Jones w czarnej marynarce i dżinsach zwraca się do widzów na pokazie swojego nowego filmu Brutalista

Felicity Jones w czarnej marynarce i dżinsach zwraca się do widzów na pokazie swojego nowego filmu Brutalista

Jej występ nastąpił po imponującym pokazie jej nowego filmu na galowym pokazie podczas Festiwalu Filmowego w Savannah na początku miesiąca.

Felicity była oszołomiona w satynowej sukni bez ramiączek, z pasującym paskiem i marszczonym stanikiem.

Felicity uzupełniła swój wygląd parą złotych szpilek z paskami i uzupełniła niewielkimi kolczykami w kształcie kółek. 

Podczas gali po projekcji filmu otrzymała nagrodę Spotlight Award.

W bardziej naturalny i łatwy do odczytania sposób film zatytułowany Brutalista w reżyserii Brady’ego Corbeta zagłębia się w amerykańską powojenną sagę opowiadającą o ocalałym z Holokaustu, próbującym zrekonstruować swoje życie w Stanach Zjednoczonych.

Czerpiąc inspirację z książki Jeana-Louisa Cohena „Architecture in Uniform”, w filmie Adrien Brody wciela się w węgierskiego architekta, a Felicity jest jego ekranową małżonką.

„Brutalista” na przestrzeni kilkudziesięciu lat opowiada historię László Tótha, człowieka pragnącego kontynuować swoją powojenną podróż artystyczną w Ameryce.

Adrien wciela się w rolę Tótha. Ma problemy finansowe, dopóki zamożny biznesmen Harrison Lee Van Buren (w tej roli Guy Pearce) nie oferuje mu znaczącego kontraktu. Oprócz niego w obsadzie znaleźli się Joe i Alessandro Nivola.

Felicity Jones w czarnej marynarce i dżinsach zwraca się do widzów na pokazie swojego nowego filmu Brutalista

Aktor powiedział, że jest to postać i historia, z którą czuje „natychmiastowe pokrewieństwo i zrozumienie”.

Sylvia Plachy, jego matka, znana fotografka, w 1956 roku musiała uciekać z Węgier w związku z powstaniem antysowieckim. Następnie przeprowadziła się, aby ugruntować swoją pozycję jako artystka i realizować swoje twórcze aspiracje.

Adrien stwierdził: „Chociaż jest to dzieło wyobraźni, wydaje mi się niezwykle autentyczne i autentyczne. Ta autentyczność jest dla mnie kluczowa, aby w pełni wcielić się w postać i ożywić ją.

Reżyser Brady Corbet stwierdził: „Nasz film bada namacalne konsekwencje emocjonalnego zamętu XX wieku. Jest hołdem złożonym artystom, których wizje nigdy nie zostały zrealizowane.

Felicity Jones w czarnej marynarce i dżinsach zwraca się do widzów na pokazie swojego nowego filmu Brutalista
Felicity Jones w czarnej marynarce i dżinsach zwraca się do widzów na pokazie swojego nowego filmu Brutalista

Miesiąc temu na Festiwalu Filmowym w Wenecji zauważył: „Ten film łamie wszystkie zasady, których zwykle powinniśmy przestrzegać”.

„Czytałem świetne nowele, czytałem wspaniałe, wielotomowe arcydzieła” – powiedział Corbet.

Być może następną rzeczą, którą zrobię, będzie trwało około 45 minut i powinienem mieć na to pozwolenie. … Jak powiedziała kiedyś Harmony Korine, kino utknęło w kanale rodnym. I zgadzam się z nim.

2024-11-11 10:48