Emily Henry szczegółowo opisuje „naprawdę emocjonalną” podróż podczas pisania nadchodzącej powieści

Emily Henry szczegółowo opisuje „naprawdę emocjonalną” podróż podczas pisania nadchodzącej powieści

Jako zagorzały fan nie mogę powstrzymać podekscytowania nadchodzącą powieścią Emily Henry „Wielkie, wielkie, piękne życie”. Dorastając, pożerając jej podnoszące na duchu i emocjonalne historie, czuję się, jakbym towarzyszył jej w tej podróży od samego początku.


Nadchodząca powieść Emily Henry, Wielkie, wielkie, piękne życie, jest „inna” od pozostałych.

W majowym ekskluzywnym wywiadzie dla „Us Weekly” 33-letni Henry podzielił się kilkoma spostrzeżeniami na temat książki. Opisał to jako mające podobną duchową esencję do „Beach Read”, ale także wyraźnie wyjątkowe. Następnie powiedział, że stanowi to jego pierwsze znaczące odejście, ale nadal zawiera elementy zarówno historii miłosnej, jak i romansu.

W poniedziałek 9 września Henry ujawniła tytuł swojej niecierpliwie oczekiwanej książki, której premiera planowana jest na wiosnę 2025 roku. Chociaż nie podała żadnych szczegółów na temat fabuły, używając określenia My, autorka udzieliła kuszących wskazówek na temat tego, czego mogą spodziewać się czytelnicy.

Wspomniała: „Ta książka ma w sobie coś czarującego, co moim zdaniem zachwyci miłośników romansów, ale wydaje się, że sprowadzi mnie na nową ścieżkę. Co więcej, była to moja pierwsza emocjonalna podróż pisarska od czasu Beach Read. Początkowy szkic płynął bez wysiłku, co nieuchronnie oznacza, że ​​kolejne szkice będą trudne i słabe, ale przepływ był intensywny i pozostawił mnie w takim uścisku, jakiego nie czułem od jakiegoś czasu.

Henry wyznała, że ​​nadchodząca książka „niepokoi ją”, ale dodała, że ​​„zazwyczaj jest to pozytywny sygnał” do jej publikacji.

Jeśli czytasz książkę, która cię onieśmiela, oznacza to, że wkładasz w nią dużo wysiłku. Zamiast unikać wyzwań, wolę zamachnąć się, nawet jeśli spudłuję, bo przynajmniej próbowałem. Chociaż to nowe dzieło może być nieco inne, nadal ma główną historię miłosną, która, jak sądzę, utrzyma zaangażowanie czytelników.

Oczywiście okładka książki zawsze robi duże wrażenie. Kiedy Henry rozmawiał z Nas w maju, „rozmowy przykrywki” dopiero się rozpoczęły.

Autor zasugerował, że niektóre pomysły przypominają wcześniejsze prace, przyznał jednak, że na razie nie jest pewien, co do przyszłych wydarzeń.

Tworząc projekty okładek, zacząłem rozważać potencjalne przyszłe modyfikacje w oparciu o istniejącą kolorystykę. Ten proces myślowy siedzi przede wszystkim w głowie zarówno mojej, jak i mojego redaktora. Mamy tendencję do zagłębiania się w każdy aspekt, co można zinterpretować jako „przemyślenie” wszystkiego.

W swoim biuletynie Grocery List Henry – fan Taylor Swift (Swiftie) – wspomniał, że piosenka „Great Big Beautiful Life” jest bardzo podobna do utworu Taylor Swift z albumu „Folklore”.

Wyraziła chęć wyjawienia tego Państwu, wspominając, że jeśli śledzicie te listy przez jakiś czas, rozumiecie, że ta książka była jej głębokim przesłaniem, napisaną zimą lub wiosną po dziesięcioletniej przerwie w pisaniu. W swojej korespondencji z fanami wspomniała również o wymagającym charakterze tej książki od czasu jej pierwotnej wersji (w istocie dość wymagającej). Ta książka różni się od wszystkiego, co napisała wcześniej, a mimo to wydaje się płynną kontynuacją jej ostatnich twórczych wysiłków.

2024-09-11 06:28