Ekspert Antiques Roadshow krzyczy z bólu, gdy niechcący przecina dłoń nożem i sapie: „Właśnie się dźgnąłem!”

Ekspert Antiques Roadshow krzyczy z bólu, gdy niechcący przecina dłoń nożem i sapie: „Właśnie się dźgnąłem!”

W miarę jak zagłębiam się w świat antyków i przedmiotów kolekcjonerskich, niezmiennie jestem zdumiony historiami, które się z nimi wiążą. Jedną z takich wciągających opowieści jest historia Davida Cargilla, żołnierza, który służył w SAS podczas II wojny światowej. Kolekcja tego gościa, wypełniona medalami, odznakami i innymi pamiątkami, przedstawia żywy obraz życia w służbie ojczyźnie.


Podczas niedzielnego odcinka rzeczoznawca ds. antyków Marc Allum przeżył spore przerażenie po tym, jak niechcący skaleczył się w palec podczas sprawdzania scyzoryka gościa.

1. Widząc skomplikowany 48-częściowy scyzoryk, był dość zaskoczony i podziwiając ten urzekający artefakt, przyznał widzom programu: „Myślę, że można powiedzieć, że w głębi serca jestem bardziej harcerzem”.

Marc stwierdził: „Nigdy nie wychodzę na zewnątrz bez mojego wszechstronnego narzędzia wielofunkcyjnego, z którego naprawdę korzystam na co dzień. To zdecydowanie przewyższa moje, prawda?” (Wyrażenie „wbija mnie w absolutny kapelusz” zostało zastąpione wyrażeniem bardziej uprzejmym i zrozumiałym.)

Podekscytowany tym niezwykłym urządzeniem, dodał: „To narzędzie wielofunkcyjne jest po prostu wyjątkowe i od dawna nie miało sobie równych. Czy możesz mi powiedzieć, skąd pochodzi?” Właściciel wyglądający na zakłopotanego odpowiedział: „Jedyne co wiem, to to, że był właścicielem mojego ojca, ale nie mam zielonego pojęcia o jego historii”.

Później właściciel podzielił się z Markiem dodatkowymi szczegółami na temat noża, mówiąc: „Mam taki pomysł. Uważam, że mogło to być pewnego rodzaju narzędzie sprzedaży dla sprzedawcy, który odwiedzał lokalne sklepy, aby zapytać, czy chce noży do piór i noży takie były dostępne opcje dostosowywania.”

Ekspert Antiques Roadshow krzyczy z bólu, gdy niechcący przecina dłoń nożem i sapie: „Właśnie się dźgnąłem!”

Ekspert Antiques Roadshow krzyczy z bólu, gdy niechcący przecina dłoń nożem i sapie: „Właśnie się dźgnąłem!”
Ekspert Antiques Roadshow krzyczy z bólu, gdy niechcący przecina dłoń nożem i sapie: „Właśnie się dźgnąłem!”

Zapytany o przeznaczenie scyzoryka Marc wyjaśnił, że choć nie jest to całkowicie błędne, raczej trafniejsze jest stwierdzenie, że jego funkcja różni się od jego wielofunkcyjnego narzędzia.

Jako doświadczony kolekcjoner narzędzi wielofunkcyjnych i koneser doskonałego rzemiosła muszę powiedzieć, że ten egzemplarz jest prawdziwym świadectwem kunsztu sztućca. Po latach gromadzenia różnych narzędzi różnych producentów mogę z całą pewnością potwierdzić, że to narzędzie wielofunkcyjne z 48 ostrzami wyróżnia się jako wyjątkowy przykład sprawności firmy. To nie tylko narzędzie codziennego użytku o praktycznym zastosowaniu; jest to dzieło wystawowe, zaprojektowane tak, aby pokazać niezrównaną wiedzę i dbałość o szczegóły, które włożono w jego stworzenie. Jako ktoś, kto ceni zarówno funkcjonalność, jak i estetykę swoich narzędzi, potrafię docenić kunszt i kunszt włożony w to niezwykłe narzędzie wielofunkcyjne. Służy jako przypomnienie piękna i praktyczności, które można osiągnąć, gdy umiejętności spotykają się z pasją.

Obecnie nazywam te przedmioty „ostrzami” ze względu na szeroką gamę narzędzi dostępnych w tej kategorii. Począwszy od przedmiotów codziennego użytku, takich jak nożyczki i narzędzia specjalistyczne, takie jak ekstraktory do pistoletów, po bardziej szczegółowe, takie jak piły do ​​kości, możliwości są praktycznie nieograniczone.

Jednak możesz być zaskoczony, gdy dowiesz się, że niektóre z nich zostały wykonane z aż 100, a nawet 200 ostrzy! Po dokładnym zbadaniu udało mi się zlokalizować oznaczenie producenta. Brzmi: „Chrzestny, Sheffield”.

O mój Boże! Byłem po prostu zdumiony, gdy Marc mimochodem wspomniał, że ten sam nóż, który podziwialiśmy, może potencjalnie zostać sprzedany na aukcji za zdumiewającą kwotę od 2000 do 3000 funtów! Odjęło mi całkowicie mowę!

Zakończył swoją ocenę i podziękował gościowi za przyniesienie przedmiotu na pokaz. 

W międzyczasie, gdy pracował, jego palec przypadkowo dotknął jednego z ostrzy, przez co krzyknął z dyskomfortu.

Wykrzyknął: „Dziękuję bardzo, że go przyniosłeś. Cukier! Właśnie się dźgnąłem! 

Ekspert Antiques Roadshow krzyczy z bólu, gdy niechcący przecina dłoń nożem i sapie: „Właśnie się dźgnąłem!”

Do wypadku doszło po tym, jak na początku tego miesiąca gość Antiques Roadshow zaniemówił.

Kiedy ekspert Mark Smith natrafił na mężczyznę, okazało się, że ojciec tej osoby służył w SAS. Pokazywał różne dokumenty, odznaczenia i insygnia – przedmioty często podrabiane na całym świecie.

Mężczyzna pokazał czarno-białą fotografię swojego ojca, Davida Cargilla, zanim został wysłany do Francji wraz z BEF. 

Zachwycony przedmiotami rozłożonymi na stole, Mark wykrzyknął: „Dziś rano wspomniałeś, że twój ojciec był żołnierzem. Potem, gdy zacząłeś zbierać te artefakty, byłem coraz bardziej podekscytowany, ponieważ okazało się, że ten człowiek służył w Specjalnej Służbie Lotniczej. To po prostu niesamowite!”

Jako przewodnik lifestylowy dzielę się ciekawą historią o odważnym człowieku. Wyruszył w podróż, która zaprowadziła go do pięknych krajobrazów Francji w burzliwym okresie w historii. Jego pierwsze spotkanie z wojną było dramatyczne – gdy szturmem wypłynął na brzeg z plaży znanej jako Dunkierka. Wskazuje na to noszony przez niego medal z Dunkierki. Być może zastanawiasz się, z jaką siłą militarną zdecydowała się stanąć ta odważna dusza?

Gość odpowiedział: „Po dołączeniu do pułku spadochronowego ukończył szkolenie, zdobył skrzydła i natychmiast zaoferował swoje usługi Specjalnej Służbie Powietrznej (SAS), po czym został przyjęty”.

Mark dodał: „Jeśli chodzi o te emblematy i skrzydła SAS, które zauważysz, najczęściej są to podróbki. Odznaka, którą zauważysz, pochodzi z Królewskiego Pułku Spadochronowego”.

Ekspert Antiques Roadshow krzyczy z bólu, gdy niechcący przecina dłoń nożem i sapie: „Właśnie się dźgnąłem!”
Ekspert Antiques Roadshow krzyczy z bólu, gdy niechcący przecina dłoń nożem i sapie: „Właśnie się dźgnąłem!”
Ekspert Antiques Roadshow krzyczy z bólu, gdy niechcący przecina dłoń nożem i sapie: „Właśnie się dźgnąłem!”
Ekspert Antiques Roadshow krzyczy z bólu, gdy niechcący przecina dłoń nożem i sapie: „Właśnie się dźgnąłem!”

Obecnie rzadko można spotkać takie przedmioty, a jeśli już się to zdarza, dzieje się tak często dlatego, że ktoś zrobił ich kopię. Jednakże tytuły naramienne 1. SAS, na które teraz patrzę, wydają mi się obce. Chociaż nie widziałem ich wcześniej osobiście, oto są.

Jako oddany wielbiciel, naprawdę urzekł mnie beret, który posiadał ojciec gościa. Szczegóły były autentyczne, a tym, co szczególnie przykuło moją uwagę, była mała plakietka, o której wspomniał, wyjaśniając, że jest ona często replikowana na całym świecie.

Mark skomentował: „To po prostu niesamowite mieć możliwość fizycznego dotknięcia oryginalnego artykułu, ponieważ rzadko można go kupić!”

Gwiazda BBC oszacowała, że ​​każdy przedmiot był wart około 200 funtów, a łączna wartość całej kolekcji zbliżyła się do 8000 funtów.

Gość był zdumiony wyceną i powiedział do Marka: „Mój ojciec byłby bardzo zaskoczony”. 

2024-08-20 14:21