Dzieci Diddy’ego uznają rzekome wspomnienia zmarłej mamy Kim Porter za fałszywe

Dzieci Diddy’ego uznają rzekome wspomnienia zmarłej mamy Kim Porter za fałszywe

Jako oddany fan, który śledzi podróż życiową Seana „Diddy’ego” Combsa od jego dni w Bad Boy Entertainment, muszę powiedzieć, że ten niedawny obrót wydarzeń wokół wspomnień Kim Porter napawa mnie zarówno smutkiem, jak i zdziwieniem. Utrata Kim Porter była już rozdzierającym serce ciosem dla Diddy i ich dzieci, a teraz muszą zmagać się z konsekwencjami rzekomych fałszywych wspomnień, które niszczą jej pamięć i wzbudzają bezpodstawne plotki o ich rodzinie.


Wspomnienia, które prawdopodobnie napisał Sean „Diddy” Combs, były były Kim Porter, uznano za fałszywe.

Jako oddana obserwatorka chcę podzielić się informacją, że troje dzieci Diddy’ego – Christian, Jessie i D’Lila – które w 2018 roku w wieku 47 lat tragicznie straciły matkę Porter, wyraziło swoją dezaprobatę dla nowo wydanej książki zatytułowany „KIM’S LOST WORDS: A Journey for Justice, From the Other Side…” na Instagramie we wtorek, 24 września, późnymi godzinami.

Według wspólnego postu udostępnionego przez Quincy Brown, jej syna i muzyka Ala B. Sure’a (którego prawdziwe nazwisko brzmi Albert Joseph Brown), twierdzili oni, że zgłoszony projekt na Amazonie jest niedokładny lub fałszywy.

W swoim przesłaniu w mediach społecznościowych dzieci Kim Porter i Seana Combsa wyraziły zaniepokojenie licznymi szkodliwymi i niedokładnymi plotkami krążącymi na temat związku ich rodziców i niefortunnej śmierci matki. W poście, napisanym na czarnym tle i z białym tekstem, stwierdzono, że twierdzenia sugerujące, że ich mama napisała książkę, są bezpodstawne. Wyjaśnili, że nie napisała książki, a każdy, kto twierdzi, że posiada jej rękopis, kłamie prawdę.

W oświadczeniu czytamy dalej: „Należy także pamiętać, że każdy, kto podaje się za „przyjaciela” reprezentującego naszą matkę lub jej krewnych, może tak naprawdę nie być przyjacielem i może nie mieć na uwadze jej dobra.

Stwierdzono, że autorem książki jest „Jamal T. Millwood”, ale przypisano ją „Kimberly A. Porter”. Okazało się jednak, że „Millwood” to pseudonim Chrisa Todda, którego prawdziwa tożsamość to Todd Guzze. W opublikowanym we wtorek wywiadzie dla magazynu Rolling Stone Todd wyraził wątpliwości co do autentyczności książki po otrzymaniu pendrive’a zawierającego książkę od dwóch źródeł z „przemysłu muzycznego”.

…”Nasz post na Instagramie ciągnął dalej: „Utrata naszej ukochanej matki pozostawiła niezatarty ślad w naszym życiu. Była centrum naszego wszechświata i odkąd zmarła, nic nie jest takie samo. Choć niezmiernie trudno było zaakceptować fakt, że została nam odebrana przedwcześnie, przyczyna jej śmierci została ustalona. Nie było to spowodowane żadnym złym postępowaniem. Smutek to długoterminowa podróż i pokornie prosimy o cierpliwość i zrozumienie, gdy dzień po dniu pracujemy nad bólem związanym z jej nieobecnością.

15 listopada 2018 roku Porter zmarł z powodu powikłań płatowego zapalenia płuc. Zostało to później potwierdzone przez biuro koronera hrabstwa Los Angeles w styczniu następnego roku. Diddy, która ma 54 lata, była obecna na jej pogrzebie.

Dzieci Diddy’ego uznają rzekome wspomnienia zmarłej mamy Kim Porter za fałszywe

W przesłaniu dzieci na Instagramie czytamy dalej: „Jesteśmy głęboko zasmuceni, że świat zmienił widowisko z najbardziej rozdzierającego serce doświadczenia, jakie kiedykolwiek przeżyliśmy. Nasza mama, Kim Porter, powinna zostać upamiętniona jako oszałamiająco piękna, silna i miła i naprawdę była kochającą osobą. Błagamy wszystkich, aby powstrzymali się od rozpowszechniania szkodliwych teorii spiskowych na jej temat. Zamiast tego uczcijmy jej pamięć, głęboko pielęgnując jej dziedzictwo, aby mogła znaleźć spokój w wieczności. Na to zasługuje.

Fragment kończy się słowami: „Kochamy Cię i tęsknimy za Tobą, mamusiu. Quincy, Christian, Jessie i D’D’lila.

6 września na platformie Amazon ukazała się wadliwa wersja książki, pełna literówek. Fragment ten zawierał bezpodstawne twierdzenia dotyczące rzekomych intymnych powiązań z Diddym i innymi znanymi osobistościami, a także oskarżenia o złe traktowanie z jego strony. Jako pilny obserwator udostępniam te informacje w miarę ich udostępniania.

Jako oddany zwolennik, chciałbym ująć to inaczej, z perspektywy pierwszej osoby:

W tej chwili Diddy przebywa w więzieniu i oczekuje na proces pod zarzutem haraczy i handlu ludźmi w celach seksualnych.

2024-09-25 14:23