Dyrektor generalny Sony wyraża poparcie dla gwiazdy Blake Lively z filmu „It Ends With Us”.

Jako oddany fan, który śledzi dramatyczne zwroty akcji sagi „It Ends With Us”, nie mogę powstrzymać się od emocji. Z jednej strony jestem podekscytowany, że Blake Lively, aktorka, którą podziwiam za swoją pasję i zaangażowanie, otrzymuje wsparcie od przełożonych w Sony Pictures. Słowa Tony’ego Vinciquerry są prawdziwe; Zaangażowanie Lively w propagowanie dyskusji na temat przemocy domowej jest naprawdę godne pochwały.


W związku z ciągłym szumem wokół filmowej adaptacji „To kończy się z nami”, jej gwiazda, Blake Lively, otrzymuje wsparcie od wysokiej rangi dyrektora w studiu produkcyjnym.

W oświadczeniu złożonym 14 sierpnia dziennikowi The Hollywood Reporter prezes zarządu Sony Pictures Entertainment Tony Vinciquerra przyznał, że Colleen Hoover, autorka „Blake’a”, wraz z wieloma innymi kobietami, włożyła znaczny wysiłek w stworzenie tego wyjątkowego filmu. Wyjaśnił, że ich bezinteresowne poświęcenie od początku miało na celu delikatne potraktowanie istotnego tematu. Według Vinciquerry widzowie są zafascynowani filmem i pochwalił Blake za jej zapał i zaangażowanie w zachęcanie do dyskusji na temat przemocy domowej.

Vinciquerra (69 lat) wspomniała, że ​​zarówno on, jak i wytwórnia darzą Blake uczuciem i chętnie współpracują z nią przy kolejnych 12 filmach.

Dyrektor generalny Sony i 36-letnia Lively pozowały razem do zdjęć na czerwonym dywanie 9 sierpnia w Nowym Jorku na premierze filmu It Ends With U. Lively miała na sobie sukienkę w kształcie motyla Versace, którą słynęła z Britney Spears, Vinciquerra postawiła na granatowy garnitur w kratę.

Wyjaśnienie dramatu Blake Lively i Justina Baldoniego „It Ends With Us”.

Vinciquerra zrobił także zdjęcia z aktorami Brandonem Sklenarem, Jenny Slate i Hooverem (44 l.), ale Justin Baldoni, główny bohater i reżyser filmu, był zauważalnie nieobecny na tych zdjęciach grupowych, co podsyciło spekulacje na temat potencjalnych konfliktów między nim a jego współpracownikami, zwłaszcza Żywy, na planie.

Zanim film miał mieć premierę 9 sierpnia, niektórzy bystrzy użytkownicy mediów społecznościowych zauważyli, że Lively, Hoover i główna obsada nie śledzą Baldoniego na Instagramie, pomimo jego znaczącej roli w filmie. Co ciekawe, Baldoni był w większości nieobecny na wydarzeniach prasowych związanych z filmem, woląc indywidualne wywiady od wspólnych występów z towarzyszami, co może wyjaśniać, dlaczego ich nie śledzi.

Z raportów THR wynika, że ​​preferowaną przez nią wersją jest wstępna wersja filmu Lively zaprezentowana fanom podczas czerwcowego pokazu. Co więcej, podczas premiery w Nowym Jorku ujawniła, że ​​Ryan Reynolds nakręcił kluczową scenę na dachu, co wywołało spekulacje na temat potencjalnych nieporozumień twórczych między Lively i Baldoni.

Podczas niedawnej rozmowy z Hits Radio UK Lively ujawniła, że ​​próbowała włączyć „Cherry” Lany Del Rey do ostatecznej wersji filmu. Wspomniała, że ​​próbowano usunąć tę piosenkę z filmu, ale nie sprecyzowała, kto nalegał na jej usunięcie. „Nie powinnam o tym rozmawiać” – dodała tajemniczo.

W środę doniesiono, że Baldoni, który zasugerował Lively wyreżyserowanie ewentualnej kontynuacji filmu, zatrudnił Melissę Nathan – doświadczoną ekspertkę ds. public relations w sytuacjach kryzysowych – ponieważ najwyraźniej między nim a Lively pojawiło się napięcie.

Justin Baldoni „Pozwólmy kobietom faktycznie rządzić na planie” „It Ends With Us”

Z drugiej strony niektórzy widzowie zadawali pytania dotyczące decyzji promocyjnych Lively i pozornie minimalnej uwagi poświęconej tematowi przemocy domowej w filmie podczas tournée prasowego obsady. Film, na podstawie książki Hoovera z 2016 roku pod tym samym tytułem, przedstawia burzliwy związek granej przez Lively Lily Bloom z Rylem z Baldoniego, podczas gdy Skelnar gra pierwszą miłość Lily, Atlasa, który pojawia się ponownie w jej życiu.

13 sierpnia Lively podzieliła się wiadomością na temat swojego filmu, który został okrzyknięty triumfem kasowym. „Jesteśmy wdzięczni wszystkim, którzy wzięli w nim udział, udowadniając, że istnieje publiczność dla filmów skupiających się wokół kobiet. It Ends With Us zagłębia się w kobiece doświadczenia, ukazując ich największe radości i najgłębsze smutki. Jesteśmy niesamowicie dumni tej historii.”

Napisała wiadomość wraz z fragmentem wywiadu dla BBC News, w którym stwierdziła, że ​​jej doświadczenie przemocy domowej „nie definiuje” jej postaci, Lily. „Określa siebie i myślę, że to niezwykle wzmacniające, gdy przypominamy ludziom, że nikt inny nie może Cię zdefiniować” – stwierdziła. „Żadne doświadczenie nie może Cię zdefiniować. Ty siebie definiujesz.”

Blake Lively prezentuje stylizacje inspirowane Lily Bloom na trasę koncertową „It Ends With Us”.

W innej relacji na Instagramie aktorka udzieliła wskazówek osobom doświadczającym przemocy domowej.

My skontaktowaliśmy się wcześniej z przedstawicielami Lively i Baldoni z prośbą o komentarz.

2024-08-16 00:26