Dyrektor generalny Coinbase odrzuca twierdzenia o sprzedaży „papierowego Bitcoina” firmie BlackRock

  • Coinbase bronił swojej bazy ETF i nowej oferty cbBTC. 
  • Społeczność szukała jednak jasności co do swojego wsparcia cbBTC BTC. 

Jako doświadczony badacz z zamiłowaniem do rozszyfrowywania zawiłości kryptosfery, jestem głęboko zaintrygowany trwającą sagą dotyczącą Coinbase i jej ofert. Chociaż to godne pochwały, że Coinbase rozszerza swoją ofertę produktów o cbBTC, pojawiające się pytania dotyczące jej rezerw są powodem do niepokoju, szczególnie w branży, w której zaufanie i przejrzystość są najważniejsze.

15 września rozeszła się szeroko wiadomość o Coinbase w związku z dokładnym badaniem i oskarżeniami, że firma nie zachowała przejrzystości w zakresie swoich rezerw Bitcoin (BTC).

Po wprowadzeniu opakowanych BTC (cbBTC) przez wiodącego na świecie depozytariusza kryptowalut, nastąpił znaczny wzrost zainteresowania społeczności. Ten cyfrowy zasób, który służy jako instrument pochodny Bitcoina, jest szczególnie cenny ze względu na jego wykorzystanie jako zabezpieczenia w sektorze zdecentralizowanych finansów (DeFi).

Ponadto w społeczności pojawiły się zarzuty, że Coinbase sprzedał papierowe Bitcoiny firmie BlackRock, ale bez niezbędnego wsparcia jeden do jednego dla każdego sprzedanego Bitcoina.

Krótko mówiąc, członkowie chcieli poznać rezerwy BTC Coinbase dla swoich funduszy ETF cbBTC i BlackRock. 

Coinbase broni się

W duplice założyciel Coinbase Brian Armstrong bronił firmy w oparciu o dwa roszczenia. Odnosząc się do zarzutów wobec BlackRock stwierdził, że Deloitte corocznie audytuje firmę i nie może udostępniać adresów portfeli klientów. 

Każdego roku Deloitte przeprowadza dla nas audyt, ponieważ jesteśmy spółką notowaną na giełdzie. Jest mało prawdopodobne, aby nasi klienci instytucjonalni chcieli, abyśmy ujawnili ich prywatne adresy, ponieważ nie jest to naszą rolą.

Podobne oskarżenia padały już wcześniej. W maju tę samą opłatę nałożono na Coinbase i BlackRock.

Wręcz przeciwnie, specjaliści ETF, tacy jak Eric Balchunas z Bloomberga, kwestionowali twierdzenia wysunięte w maju. Argumentowali, że brak przejrzystości wynika z niedoboru umorzeń „w naturze” w strukturze funduszy ETF.

Dodatkowo Balchunas stanowczo zaprzeczył ostatnim oskarżeniom. Warto zauważyć, że Arkham ściśle monitoruje większość dostawców funduszy ETF i ich aktywa, co umożliwia potwierdzenie tych szczegółów.

Pytania dotyczące rezerw CbBTC pozostają

To powiedziawszy, oświadczenie Armstronga na temat cbBTC pozostawiło więcej pytań niż odpowiedzi. Powiedział, 

W mojej roli analityka chciałbym wyjaśnić kwestię dotyczącą cbBTC. Ważne jest, aby zrozumieć, że korzystając z tej usługi, faktycznie powierzasz scentralizowanemu depozytariuszowi przechowywanie Twojego Bitcoina (BTC). Zawsze zachowywaliśmy przejrzystość w tej kwestii i chcieliśmy mieć pewność, że było to jasne dla wszystkich osób korzystających z naszej platformy.

Niektórzy członkowie społeczności uważają, że chociaż firma pełni funkcję głównego strażnika funduszy, nadal powinna zapewniać osobom fizycznym możliwość potwierdzenia wsparcia Bitcoinem dla ich cbBTC.

1) Zasada przejrzystości jest głęboko zakorzeniona w kulturze blockchain. Niestety, uwagi Armstronga na temat cbBTC nie zostały uznane za całkowicie przekonujące. Obserwator rynku zauważył, że…

„Odmawiają przedstawienia dowodów potwierdzających ich twierdzenia na temat Bitcoina (BTC), który rzekomo posiadają, a także poparcia dla niedawno wprowadzonego papierowego BTC znanego jako cbBTC. Jeśli nadprodukują papierowe BTC, ryzykują podążanie ścieżką FTX .

Mówiąc prościej, cyfrowe aktywa cbBTC oferowane przez Coinbase zmierzą się z WBTC z BitGo, które planuje przenieść swoje obowiązki w zakresie przechowywania na firmę Justina Suna. Sytuację tę można interpretować jako walkę o dominację na rynku.

Jednak okaże się, czy Coinbase ujawni wsparcie swojego cbBTC. 

2024-09-16 08:08