Dramat ostatniej szansy XRP: 6 dni na powstrzymanie krachu, którego nikt się nie spodziewał!

Dawno, dawno temu, w mistycznej krainie października 2025 r., XRP spadało w okolicach 2,60 dolara – niczym niezwykłym, chyba że jesteś traderem mającym talent do dramatycznych wyjść. Właśnie spadł poniżej swojego ulubionego psychologicznego 3 dolara, prawdopodobnie po to, aby inwestorzy płakali do kawy, dzięki uprzejmości wielkiego cyrku, jakim jest zmienność kryptowalut. Wielu miało nadzieję, że listopad będzie bohaterem, który wystrzelił XRP w gwiazdy, dążąc do wspaniałego wzrostu o 5 dolarów. Uwaga, spoiler: wszechświat miał inne plany.

Czy listopad będzie miesiącem, w którym XRP wreszcie zacznie działać?

Cryptorank, niezmiennie niezawodna wyrocznia tajemnic kryptograficznych, mówi nam, że XRP ma dokładnie sześć dni na porzucenie swojej reputacji złej dziewczyny i napisanie na nowo historii, która pokazuje, że historycznie cieszy się ona gwałtownym wzrostem na poziomie 79,9% każdego listopada. Jednak biorąc pod uwagę, że październikowe wyniki były żenujące -5,14%, pytanie brzmi: czy XRP może wydostać się z dołka, zanim zegar wybije zero? Nie żeby to była zła płyta – po prostu płyta, pamiętajcie.

Wielu inwestorów z szeroko otwartymi oczami i ściskającymi swoje cyfrowe perły spodziewało się w tym miesiącu pokazu sztucznych ogni. Zamiast tego XRP miało ciężką sytuację, spadając do oszałamiającego poziomu -18,1%, najgorszego od ognistych dni w 2020 roku. Wygląda na to, że zmienność kryptowalut postanowiła skierować swoją wewnętrzną małpę chaosu, nie biorąc jeńców.

Crypto chaos with XRP falling

Ten nagły spadek zmusił wszystkich do ponownego przemyślenia swoich założeń, pocieszony tylko nieznacznie faktem, że pomimo bałaganu ogólny nastrój wokół kryptowalut nie jest całkowicie martwy – po prostu odsypia kaca.

Ponieważ do listopada pozostał niecały tydzień, XRP wciąż ma szansę na odwrócenie tej sytuacji. Obecnie kurs waha się w okolicach 2,05 dolara, co oznacza wzrost o skromne 1,3% w ciągu ostatnich 24 godzin. Niezupełnie fajerwerki, ale wystarczające, aby podtrzymać nadzieje. Dziś rano osiągnął on maksimum na poziomie 2,10 dolara dzięki niesławnemu indeksowi siły względnej (RSI), który skomlał na poziomie 38,36, co sygnalizowało, że być może, ale tylko być może, sytuacja może się odwrócić.

Wolumen obrotu wzrósł o 17,71% do ogromnej kwoty 4,19 miliarda dolarów, prawdopodobnie dlatego, że inwestorzy odczuwają mieszaninę nadziei, zamętu i niezdrowej obsesji na punkcie wykresów. Dodajmy do tego, że instytucjonalni giganci zmieniają biegi – prawdopodobnie dlatego, że dominacja Bitcoina wyhamowała na poziomie 58%, pozostawiając miejsce na odetchnięcie maleńkim altcoinom, takim jak XRP.

Nie zapominajmy też o nowym, błyszczącym ETFie Franklina Templetona, który jest praktycznie kryptograficznym odpowiednikiem wydarzenia z czerwonego dywanu dla XRP. Pozytywne nastroje wokół tych wydarzeń mogą po prostu dać mu impuls, którego potrzebuje, aby uniknąć całkowitego zawstydzenia.

Oznaki, że XRP może po prostu grać w oposa

Dane techniczne wyglądają nieco bardziej optymistycznie. XRP przekroczyło poziom oporu 2 dolarów dzięki unieruchomieniu go przez wstęgi Bollingera – jest to wskaźnik zmęczenia sprzedawców, a kupujący zbliżają się do centrum uwagi. Może to oznaczać, że zbliżamy się do idealnego punktu, w którym cena XRP nie tylko spada, ale faktycznie przygotowuje się do powrotu.

Matt Hougan, mądra sowa Bitwise, wierzy, że XRP wkracza w erę „przechwytywania wartości”, głównie dlatego, że ludzie znów mówią o stakingu, co oznacza swego rodzaju gorączkę złota w zamian za token. Jeśli gwiazdy regulacyjne zrównają się, a społeczność będzie nadal naciskać na kąt użyteczności, XRP może po prostu zamienić ten nieśmiały flirt w pełnoprawny romans, a ceny mogą zacząć piąć się szybciej niż kot za kurtyną.

2025-11-24 17:37