Dramat cenowy Shiba Inu: podwójne dno czy kolejna fałszywa nadzieja?

Ach, Shiba Inu, znak, który tańczy z nadzieją i rozbija się o rozpacz. Można powiedzieć, że zaszczyca obecnie rynek formacją „podwójnego dna”, która – jeśli ktoś jest szczególnie optymistycznie nastawiony – może po prostu zwiastować zwrot fortuny. Jak cudownie! Formacja ta, znaleziona na TradingView (miejscu, gdzie wielu traderów zarówno płakało, jak i świętowało), niektórzy nazywają ją możliwą strukturą odwrócenia, choć przestrzegałbym jeszcze przed nadmiernym podekscytowaniem. Byki, w swojej wiecznej nadziei, będą lgnąć do wszelkich oznak stabilności w obliczu tak niedawnej katastrofy. I oto, SHIB odbił się dwukrotnie, w strefie od 0,0000078 do 0,0000080 dolarów, czyli tam, gdzie znajduje się wzór. Czy to sugeruje, że sprzedający usiłują zepchnąć biedaka jeszcze niżej? Być może. Ale nie mamy jeszcze dowodu na tak wielką zmianę.

Co to może oznaczać, pytasz?

Podwójne dno, drogi czytelniku, nie jest ostatecznym rozwiązaniem wszystkich ruchów na rynku. Jest to raczej pokorna sugestia, że ​​na horyzoncie może pojawić się odwrócenie sytuacji, choć nie jest to potwierdzenie. 50-dniowe, 100-dniowe i 200-dniowe EMA (te średnie kroczące, które wszyscy znamy i kochamy) nadal znajdują się na ścieżce spadkowej, uparcie poniżej SHIB, jakby chciały powiedzieć: „Nie wyprzedzaj siebie”. To mówi wiele o ogólnej dynamice, która wydaje się bardziej skłonna oprzeć się jakiemukolwiek marszowi w górę. Ściana oporowa, dość imponująca konstrukcja, kosztuje od 0,0000093 do 0,0000105 dolarów i utrzymuje się na tym poziomie od miesięcy, jakby kpił z wszelkich prób wzniesienia się ponad nią. Każdy pełen nadziei wiec SHIB napotka tę raczej upartą barierę, która wydaje się mieć pewne poczucie trwałości. Nie zapominajmy też o objętości – a raczej jej wyraźnym braku. Prawdziwe wybicie podwójnego dna ma wywołać gwałtowny wzrost popytu, sygnalizując, że kupujący wchodzą na rynek z entuzjazmem. Ale niestety, głośność SHIB pozostaje, cóż, mało inspirująca. Matowa, płaska linia na wykresie. Jakie to strasznie nieciekawe! Gdyby doszło do prawdziwego odwrócenia tendencji, można by się spodziewać przynajmniej odrobiny zapału na rynku. Ale nie, podniecenie jest wyraźnie nieobecne.

Wydaje się, drogi czytelniku, że ten wykres może nas drażnić iluzją zmiany, zamiast oferować coś solidnego. Może to okrutna sztuczka rynku?

Co może nas czekać?

Jeśli SHIBowi uda się utrzymać swoją pozycję powyżej bazowej wartości 0,0000080 USD i odważnie przekroczyć granicę 0,0000090 USD, może nastąpić krótki wzrost w kierunku 50-dniowej EMA. Ale nie dajmy się zwieść: jest to jedynie „rajd pomocy”, jaki często wywołuje zniszczone aktywa po dłuższym okresie cierpień. Chwilowe wytchnienie, nic więcej.

Z drugiej strony, jeśli podwójne dno zawiedzie (a taka możliwość z pewnością istnieje), pęd może całkowicie wyparować, wysyłając SHIB na jeszcze mniejsze głębokości. Och, dramat! Jeśli SHIB straci swoją bazę wynoszącą 0,0000080 USD, może znaleźć się w spirali spadkowej, która może stworzyć nowe, nowe minima. Jak tragicznie znajomy wydaje się ten scenariusz. Technicznie rzecz biorąc, ta formacja podwójnego dna może być przelotnym szumem w trwającym trendzie spadkowym, jedynie kolejnym szeptem w długiej, smutnej historii rynku, chyba że wolumen wzrośnie, a token przebije się powyżej lokalnych EMA.

2025-12-01 11:41