Dochodzenie w sprawie groźby śmierci Amandy Abbington rozszerza się na inną policję, ponieważ policja „zbliża się” do zidentyfikowania nadawcy mrożącego krew w żyłach listu, w którym mówi aktorce, że „powinna przygotować się na śmierć”

Dochodzenie w sprawie groźby śmierci Amandy Abbington rozszerza się na inną policję, ponieważ policja „zbliża się” do zidentyfikowania nadawcy mrożącego krew w żyłach listu, w którym mówi aktorce, że „powinna przygotować się na śmierć”

Jako oddany zwolennik sztuki i mocno wierzący w siłę odporności, wiadomość o niedawnym groźbie śmierci wobec Amandy Abbington jest dla mnie głęboko przygnębiająca. Nie jest to tylko atak na jej życie zawodowe, ale bezpośredni atak na jej bezpieczeństwo osobiste i dobrostan.


Dowiaduję się, że władze wydają się być coraz bliżej zdemaskowania osoby stojącej za złowieszczym groźbą wobec szanowanej byłej uczestniczki programu „Strictly Come Dancing”, Amandy Abbington. (Mail Online zgłasza te informacje.)

W piątkowe popołudnie śledczy MET Police otrzymali informację o e-mailu wysłanym do londyńskiego teatru, w którym aktorka występowała w nowym przedstawieniu.

Z oświadczenia wynikało, że być może będzie musiała wystąpić na scenie pod groźbą śmierci, chyba że zdecyduje się wycofać skargę na Giovanniego Pernice, która jest obecnie badana przez BBC.

Teatr powiadomił władze, a wiarygodne źródło powiązane ze śledztwem stwierdziło, że policja przywiązuje dużą wagę do groźby i rzetelnie stara się ustalić osobę odpowiedzialną za jej przesłanie.

Amanda, występująca obecnie w sztuce „When It Happens To You” wystawianej w Park Theatre w Finsbury w północnym Londynie, przeszła niedawno dwa przesłuchania policyjne.

Dochodzenie w sprawie groźby śmierci Amandy Abbington rozszerza się na inną policję, ponieważ policja „zbliża się” do zidentyfikowania nadawcy mrożącego krew w żyłach listu, w którym mówi aktorce, że „powinna przygotować się na śmierć”

Dochodzenie w sprawie groźby śmierci Amandy Abbington rozszerza się na inną policję, ponieważ policja „zbliża się” do zidentyfikowania nadawcy mrożącego krew w żyłach listu, w którym mówi aktorce, że „powinna przygotować się na śmierć”

W ciągu ostatnich trzech dni nasi eksperci szczegółowo sprawdzili tę wiadomość e-mail. Teraz myślą, że są bliscy ustalenia jego pochodzenia.

Obecnie współpracują w tej sprawie z innym podmiotem. Ich celem jest to, aby ta współpraca mogła ostatecznie odkryć osobę odpowiedzialną za zagrożenie.

Władze zapewniły Amandę, że wyczerpią wszelkie możliwe sposoby identyfikacji nadawcy wiadomości e-mail.

Uważają je za wysoce znaczące i wiarygodne niebezpieczeństwo i dążą do ujawnienia tożsamości osoby za nie odpowiedzialnej.

Dzień po tej zapowiedzi reżyser świeżego serialu, w którym występuje Amanda, ujawnił, że nie zamierza rezygnować ze swojej roli.

Jez Bond oświadczyła, że ​​odważnie będzie nadal występować publicznie, nawet po wydaniu ostrzeżenia o groźbie śmierci.

Dyrektor artystyczna Jez podzieliła się z The Mirror tym, że Amanda jest zdecydowana iść do przodu. Choć niewątpliwie była wstrząśnięta i zasmucona, nie ulega naciskom, aby zrezygnowała z produkcji. Jej odwaga jest godna pochwały i nie ustąpi.

W odpowiedzi na niedawny wywiad, w którym wyraziła obawy dotyczące korzystania z transportu publicznego, Amanda otrzymała wiadomość z pogróżkami sugerującymi wyrządzenie krzywdy.

Dochodzenie w sprawie groźby śmierci Amandy Abbington rozszerza się na inną policję, ponieważ policja „zbliża się” do zidentyfikowania nadawcy mrożącego krew w żyłach listu, w którym mówi aktorce, że „powinna przygotować się na śmierć”
Dochodzenie w sprawie groźby śmierci Amandy Abbington rozszerza się na inną policję, ponieważ policja „zbliża się” do zidentyfikowania nadawcy mrożącego krew w żyłach listu, w którym mówi aktorce, że „powinna przygotować się na śmierć”

W piątek w programie Woman’s Hour w BBC Radio 4 oświadczyła, że ​​wycofała się z mediów społecznościowych ze względu na uporczywą i szkodliwą krytykę ze strony entuzjastów „Strictly”, która stała się bardzo nieprzyjemna i bezlitosna.

Twierdziła wcześniej, że obejmowało to groźby śmierci i gwałtu wobec niej i jej rodziny.

Podróżując pociągiem często czuję się odsłonięta i bezbronna ze względu na zagrożenia, których doświadczyłam w przeszłości. Wydaje się, że wyrażanie niezadowolenia może czasami wywołać poczucie wroga publicznego, zwłaszcza jeśli chodzi o tematy drażliwe lub kontrowersyjne. Opieram się na moich osobistych doświadczeniach i spotkaniach z innymi.

Przedstawiciel zespołu Amandy oznajmił: „To prawda, Amanda pomaga policji w toczącym się dochodzeniu. Bardzo docenia to, jak szybko i sprawnie Teatr Park poradził sobie z tą sytuacją”.

2024-08-06 01:03