Czy Binance rewolucjonizuje proces notowania, czy po prostu gra w kosmiczny monopol?

.Kluczowe dania na wynos

Co wywołało kontrowersje związane z notowaniem na Binance?

Wygląda na to, że podczas wielkiej kosmicznej gry polegającej na handlu statkami kosmicznymi (lub kryptowalutami, jeśli czujesz się przyziemnie), wirusowy post eksplodował niczym supernowa. W tym szczególnym pouczającym spektaklu twierdzono, że Binance, galaktyczny władca giełd, żądał zrzutów, depozytów i poświęcenia wielomilionowych alokacji tokenów z nowych projektów, niczym szczególnie uparty międzygalaktyczny sprzedawca od drzwi do drzwi.

Dlaczego to ma znaczenie?

Ach, zawsze ważne pytanie! Ten zachwycający mały dramat ponownie rozpala długotrwałe debaty na temat przejrzystości w scentralizowanych giełdach, jakby ogłaszając zwycięzcę międzygalaktycznej loterii. W jaki sposób różne platformy godzą zysk, ekspozycję i tę nieuchwytną istotę znaną jako ochrona użytkownika? To jak przepędzanie śliskich węgorzy przez labirynt sproszkowanego sera.

W tej międzygwiezdnej sadze dyrektor generalny Binance, Changpeng „CZ” Zhao, wkracza do akcji po wybuchu wirusowej burzy, prawdopodobnie poprawiając swoją galaktyczną muszkę, kontemplując absurdy życia.

Kontrowersje zapoczątkował CJ (@cjhtech), nasz skromny, ale odważny założyciel Web3, który bardzo odważnie zwrócił uwagę na rzekome żądania Binance dotyczące umieszczenia na giełdzie X. Bo dlaczego nie zamieszać w kosmicznym garnku? 🌌

Jego wątek, który zyskał oszałamiającą liczbę 2,4 miliona wyświetleń (czyli więcej niż większość oper mydlanych w ciągu dekady), ujawnił kilka zdecydowanie pikantnych ciekawostek: zrzut 1% pierwszego dnia, 3% zrzutów uzupełniających, potężna kaucja w wysokości 250 000 dolarów i pochłaniający portfel depozyt w BNB w wysokości 2 milionów dolarów za zwykłe notowanie spotowe. Za tę gotówkę można by kupić mały księżyc!

A potem, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, CJ porównał te żądania z bardziej leseferystycznymi żądaniami Coinbase, w zasadzie prosząc projekty o „zbudowanie czegoś znaczącego w oparciu o Base”. Raczej bezczelne, prawda?

Binance wydaje oficjalne wyjaśnienia

W poście zatytułowanym „W centrum uwagi, jak faktycznie działają oferty Binance”, który brzmi jak przetasowanie kosmicznych talii, Binance oświadczyło, że nie czerpie zysków z aukcji (wskaż dźwięk szczęk uderzających o podłogę). Wyobrażać sobie!

Co więcej, ogłosili, że wszystkie tokeny projektu są przydzielane użytkownikom „w 100% poprzez kampanie marketingowe”, co brzmi podejrzanie altruistycznie, jakby właśnie zorganizowali niebiański bal charytatywny.

„Och, te depozyty?” – zażartowali, „w pełni podlegający zwrotowi i stanowiący jedynie przyjazne zabezpieczenie przed nikczemnymi krótkoterminowymi spekulantami”. Twierdzą, że ochrona użytkownika jest jak tarcza odchylająca statku kosmicznego – jest nieoceniona.

Binance dalej reklamowało swój Program Alpha jako świetlistą latarnię dla wczesnych projektów pragnących widoczności, niczym ćmy przyciągane do płomienia potencjalnego sukcesu – oczywiście bez żadnych irytujących opłat!

CZ odpowiada: „Jeśli Twój projekt jest mocny, nie płać”

W osobnym poście, który można określić jedynie jako wątek „niepopularnych opinii”, CZ odważnie bronił wielkiej strategii Binance, zapewniając, że będzie posługiwał się logiką jak mieczem świetlnym. „Jeśli reprezentujesz projekt i narzekasz na wyświetlanie zrzutów lub „opłat”, po prostu nie płać! Jeśli Twój projekt jest wystarczająco solidny, giełdy same się przewrócą, by wyrwać Twoją monetę” – stwierdził. Jakie to cudownie poetyckie!

Dodał, że giełdy mogą swobodnie opracowywać własne, atrakcyjne modele biznesowe, a zwrotne depozyty zabezpieczające (które brzmią nieco podejrzanie) i zrzuty są niezbędne w odpieraniu niegodziwych oszustw, które często krążą po galaktyce.

„Różne giełdy” – powiedział mądrze – „stosują różne strategie. Niektóre mogą nawet pobierać opłaty za notowanie… i żadna z nich nie jest zasadniczo błędna. My, kosmiczni biurokraci, lubimy nazywać to „różnorodnością modeli biznesowych”. 🌠

Podzielona społeczność w sprawie przejrzystości

Tymczasem Binance cieszy się swoją koroną, królując jako największa scentralizowana giełda, mogąca poszczycić się oszałamiającym wolumenem prawie 29 miliardów dolarów w ciągu 24 godzin, według mądrych mędrców z CoinMarketCap.

I tak, wielka debata trwa nadal wraz z rosnącymi wezwaniami do przejrzystości na giełdach CEX, nawet gdy Binance odważnie twierdzi, że ich cykl ma na celu ochronę użytkowników – a nie tylko czerpanie zysków z entuzjastycznych, pełnych nadziei projektów.

2025-10-15 20:02